Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie mam ochoty obchodzić w tym roku świąt

Polecane posty

Gość gość

nie dogaduję się z rodziną i napewno bedą jakieś kłótnie jak codzień, w sumie to co roku jest nie miło i sztucznie, a do tego mój facet pewnie mnie zostawi...te święta chyba bedą dla mnie najgorsze :( co mam zrobić? jestem załamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie obchodze od nastu lat i zyje i w kieszeni zostaje superata a nie deficyt z nowym rokiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz rozmówco nade mną niektórzy kochają święta i chcą by każde były znakomite / magiczne pełne radości . Koleżanko do świat jeszcze jest trochę czasu jeśli ty będziesz tego mocno chciała to poukładasz swoje sprawy tylko pod warunkiem ze musisz tego bardzo chcieć . Jeśli u mnie w domu powstaje " sztuczna atmosfera " np przy gotowaniu dań wystarczy włączyć kolędy , one na prawdę zdziałają cuda ... :) Co do chłopaka nie znam twojej sytuacji więc nic nie mogę powiedzieć ale trzymam kciuki by było dobrze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ehh, z nim zawsze jakoś lepiej się czułam w święta, w jakimś stopniu były magiczne,bo była miłość u boku...a teraz szkoda gadać, tak bardzo się boję, że on mnie oleje...a mogło być pięknie przezciez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisz co się stało jeśli masz ochotę może będę mogła coś Tobie doradzić . Każde święta są magiczne no a o nich maz jeszcze trochę czasu . Chłopak jeśli kocha to będzie z Tobą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 ostatnie święta byliśmy razem. ale on teraz jest za granicą,i widzę, że się ode mnie oddala,nie chce ze mną ostatnio rozmawiać, ciągle są jakieś preteksty, nie wiem ile w tym prawdy, ale czuję się olewana, może to moja wina, sama nie jestem idealna, ale poprostu ja tak bardzo go kocham,a nie wiem czy mu jeszcze zalezy tak jak kiedyś...pamiętam, że raz nawet zrobił dla mnie prezent własnoręcznie...boję się jak to będzie jesli przyjedzie na swieta, czy bedzie chciał sie ze mną normalnie spotkać czy poleci do kogos innego i czy wogóle przyjedzie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem powinnaś do niego napisać . Dlaczego napisać ? bo czasem lepiej jest się wyżalić pisząc niż mówiąc a z tego co piszesz wywnioskowałam ze boisz się troszkę tej rozmowy . Napisz mu to samo co tu napisałaś , że go kochasz i że się martwisz o was . może to tylko głupie przeczucie , może chłopak ma nawał prawy przed świętami , może jest zmęczony ( wiem z własnego doświadczenia ponieważ większość życia pracowałam za granicą ) Ale czasem także przychodzą i tam głupie myśli do głowy . Dlatego radze Tobie skontaktować się z nim . Czasem lepiej wiedzieć najgorsza prawdę niż najlepsze kłamstwo a jak będziesz siedzieć i pisać na forum zamiast pisać z nim to niczego się nie dowiesz ... Jeśli Cię kocha tak mocno jak Ty go kochasz to na pewno nie zrobił by głupoty ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałam mu ostatnio,ale on od tego czasu jeszcze bardziej mnie unika, a normalnie to nie rozmawialismy juz chyba z 2 tyg, tylko czasem pisalismy chwile.on teraz mówi,ze jest chory...moze powinnam byc bardziej wyrozumiała,a moze się odkochał, no ale nie mogę go zmuszać do rozmowy, czuje się beznadziejnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjedz do mnie! Ja tez nie obchodze. Bedziemy spacerowac i odpoczywac. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
West Europe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem głupia, bo robię błąd z tym, że się do niego codziennie odzywam, a on pewnie też chce odetchnąć, może już ma tego dość. eh, źle robię, ale nie umiem się powstrzymać, żeby do niego się nie odezwać kilka dni, no bo wiadomo,że się martwię, a tymbardziej jest mi przykro jak widze,ze siedzi nieraz pół dnia na fb,a nawet się nie odezwie, nie mówiąc już o dzwonieniu do mnie na komórkę, nawet nie pamietam kiedy dzwonił, moze mu szkoda kasy,ale wiem,ze do mamy dzwoni prawie codziennie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×