Czy można wpaść 3 razy CZy żona mnie wrabia HELP

heheh no to rob dzieci dalej i z*********j na ich wychowanie

matko jaki debil hahahahahahahaha

"To ona powinna wiedzieć, ze kalendarzyk może zawieść" - a ty się nie zorientowałeś po dwóch pierwszych wpadkach?Myślaleś że żona te dzieci w kapuście znalazła? Albo że bocian przyniósł? Autorze widzę że nasze wypowiedzi ci się nie podobają.Usilnie pragniesz obarczyć za wszystko odpowiedzialnością swoją kobietę i szukasz kogoś kto pogłaszcze cię po główce i powie ci że jesteś biednym żuczkiem, a żona to wyrachowana suka wrabiająca cię w kolejne dziecko.No niestety - tak nie jest. Nie wybielamy jej-ona też inteligencją nie błysnęła. Po prostu oboje nawaliliście i macie tego konsekwencje. mleko sie rozlało. Teraz zamiast szukać winnego ustalcie wspolnie jakąś sensowną metodę antykoncepcji.Albo faktycznie wazektomia.Kłótnie, wyrzuty i zrzucanie z siebie odpowiedzialności naprawdę w tym momencie wam nic nie da.

Ewakuuj się szybko od takiej żony , zwijaj manatki i to prędko , bo to przykład kobiety , która jedyne w czym potrafi się realizować to w dzieciach choćby po trupie. Mając dużo dzieci bedzie miała pretekst do tego żeby nigdy nie pójść do pracy a ty człowieczku bedziesz sobie żyły wypruwał aby tą krową rozpłodową utrzymać

Po prostu wydaje mi się to dziwne. Nie spotkałem się NIGDY w życiu z takim przypadkiem! Słyszeliście o 3 (!) wpadkach???!!!

Ja mam syna z numerku tuż po okresie, a potem długo, długo nic nie było, aż bliżej kolejnego terminu. Smyk dzisiaj ma prawie 5 lat, w sumie nie uważaliśmy, bo chcieliśmy drugiego bajtla, ale nie spodziewałabym się, że właśnie tuż po okresiku się nam trafi i to syn:) więc jest możliwe i do kobiety żalu nie miej. Ja miałam wtedy regularne cykle, równe i przewidywalne ... niby. Może się zdarzyć. Koleżanka ma córkę poczętą dzień przed terminem miesiączki, wystąpiła u niej druga owulacja, cykl się rozjechał i potencjalnie nic nie powinno się wydarzyć, a tu masz ... :)

Jacku, skoro żona wpadła raz, potem drugi , to TOBIE powinno się już po tej drugiej niby wpadce WASZEJ, a nie tylko JEJ, palić się czerwone światło na przyszłość. I albo wacka wyciągać przed kulminacją, albo na supełek, albo w kaftanik. Nie da się inaczej. Gdy stosuje się antykoncepcję, prawidłowo, to nie ma szans na niekontrolowaną wpadkę.

Ale to kobiety powinny wiedzieć o tym! skad facet ma wiedziec o jakiś dwoch owulacjach?? Jestem uczciwym facetem,zamierzam pracować, choćby do końca życia, na moje dzieci. nie podoba mi się tylko postępowanie mojej żony!

"Zawsze i wszędzie na świecie,w każdej kulturze antykoncepcja to sprawa kobiet!" Co ty powiesz? Dziwne bo ja się z tym stwierdzeniem spotkałam po raz pierwszy. Ja myślalam że zabezpieczanie się leży w interesie obojga partnerów. Ale skoro masz inne zdanie to teraz nie płacz tylko płać i wychowuj kolejne dziecko.A za jakiś czas następne... A potem jeszcze jedno... Wazektomia nie ma nic wspólnego z kastracją.Normalnie możesz uprawiać seks.Nikt ci jaj nie utnie :-) Tylko podetnie nasieniowody dzięki czemu będziesz bezpłodny.

jezu jaki tępak........................................

Wypie..dalaj stąd do Pcimia Dolnego, swojej wiochy ojczystej i tam dalej siej z księdzem ciemnotę! Kogo ty próbujesz przekonać powtarzając w kolko uparcie - To kobieta powinna wiedzieć Masz albo 16 lat,albo jesteś prowokatorem albo skończonym debilem, który nie powinien się rozmnażać!!!

Nie musisz nic wiedzieć o owulacjach.Wystarczą dwie wtopy żeby się kapnąć iż coś jest nie tak. Że wasza metoda się nie sprawdza. Zwykła logika.Jeżeli ja z partnerem używałabym gumek i mimo to dwa razy zaciążyła, to nie miałabym pretensji o to że źle ją zaklada.Pomyślałabym o zmianie rodzaju zabezpieczenia.I tyle.

skoro tak uważasz, że antykoncepcja to tylko sprawa kobiet to chyba Ty masz jednak problem.

To pewnie prowo, ale ja mam bliskich znajomych, ktorzy 3 razy wpadli. Do 30stki dorobili sie 3 I kumpel z tego co pamietam rozwazal wazektomie :) Maja trojke fajowych dzieciakow I sa szczesliwi, znam ich tyle lat I pamietam historie kazdej wpadki :)

moja kuzynka z mężem mają 3 dzieci, żadne nie było planowane :) wszystkie kochane, itd; piszesz, autorze: "Facet nie musi się znać na cyklach,owulacjach itd." - pewnie, nic nie musi, musi to na Rusi, itd - tylko niech się potem nie dziwi; kurczę, jeśli raz się naturalne planowanie rodziny nie sprawdziło - to potem można było zacząć planować "nienaturalnie" - i tyle... też mi się wydawało, że mniej więcej obczajam swoje cykle, ale ze dwa dni się pomyliłam i teraz czekamy na dzidka :D

Każda kobieta jest inna - to że z poprzednią zoną wam się udawało to nie znaczy że z tą będzie tak samo. Kto jeszcze kalendarzyk stosuje. Ja w to nie wierzę - prędzej kalendarzyk na dziecko się stosuje a nie odwrotnie. Trzeba stosować zabezpieczenie. Albo ona albo ty. Inaczej wasza rodzina będzie bardzo liczna.

a co? twoja żona to jasnowidz jakiś? Głupi to jesteś ty, że po pierwszej wpadce nie wyciągnąłeś żadnych wniosków. K***a mać.. kup se gumy i ich używaj. Ale nie.. oczywiście...... w gumach seks jest be. :O typowe myślenie pustego chłopa

najlepiej będzie jak twoja żona będzie brała na biust :D :D w żadną ciążę już na pewno nie zajdzie [cześć}

ja nie mogę zadnej antykoncepcji stosować -tabletek, plastrów spiral, dlatego mąż używa prezerwatyw- oczywiście że fajnie jest uprawiac sex na spontana- ale trzeba wiedzieć jak to się moze skończyć.

pustak

No królewicz. On nic nie musi. Kalendarzyk małżeński to loteria jak prognoza pogody. Co ty zabijesz pogodynkę bo pada a miało świecić słońce? Jak się kocha bez to takie są skutki. Może twoja poprzednia żona miała reguralne cykle a twoja obecna nie. Czy to jej wina? że jesteś takim baranem.

Jak to na calym swiecie antykoncepcja to sprawa kobiet? Pochrzanilo Ciebie? My jestesmy ze soba 6 lat. W tym czasie bralam tabletki potem stosowalismy kalendarzyk i prezerwatywy. Zaplanowalismy dziecko. teraz male ma dwa lata, ja biore tabletki, ale to byla moja decyzja, bo moj maz powiedzial, ze jemu nie przeszkadza gumka w dni plodne. Za kilka lat planujemy drugie i po drugim maz zamierza wybrac sie na zabieg podwiazania nasieniowodow, bo mowi ze to: lepsze, mniej bolesne i inwazyjne niz u kobiety (podwiazanie jajowodow), ogolnie same plusy, poza cena. Ale dziecko jest drozsze :P Znam wiele rodzin wielodzietnych i nie tylko wielodzietnych, w ktorych kazde dziecko jest wpadka :P Jesli facet nie mysli, to naturalna antykoncepcja nie pomoze.

Powtarzam po raz kolejny. To nie prowo. Chciałem tylko obiektywnej opinii z zewnątrz. Kumpli nie zapytam,bo mnie wyśmieją....

moze pierwsza zona miala problemy z plodnoscia, dlatego nie zaszla

przez stosunek przerywany też można zaciążyć- ku przestrodze