Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość waaampirek

nie rozumiem go

Polecane posty

Gość waaampirek

M. poznalam w polowie wrzesnia przez internet na jednym z forow. znajomosc sie rozwinela, codziennie ze soba rozmawiamy prez telefon, smsujemy, piszemy na czacie... dzieli nas odleglosc 150km, co sprawilo, ze widzielismy sie zaledwie 3 razy. mowil mi ze mnie kocha, przytulal, calowal...jest mi bardzo bliski, jednak wiedzial, ze jesli chce, zebym sprobowala byc z nim w zwiazku na odleglosc, to musi jeszcze poczekac, az ja uporzadkuje swoje sprawy. dzisiaj zaczelismy pisac jak zwykle, a po pewnym czasie bardzo posmutnial. dzieje sie tak juz od jakiegos czasu.ma jakies problemy, o ktorych nie chce mi mowic i ja to szanuje, jednak dzisiaj w przyplywie depresyjnego nastroju powiedzial mi, ze nie wie, czy mamy jakiekolwiek szanse na bycie razem, mimo ze wczesniej bardzo w to wierzyl. nie wiem co mam robic i jak rozumiec jego zachowanie... PS przepraszam za brak polskich znakow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli dał ci to dozrozumienia, to pewnie tak myśli, a co konkretnie mówił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waaampirek
mowil mi ze mnie kocha, ze poczeka, ze jestem dla niego bardzo wazna i nie moze wytrzymac bez chocby najmniejszego kontaktu 1 dnai. a dzisiaj mowil, ze nie wie jak to sie potoczy, ze chcial ze mna spedzic sylwestra, ale to miedzy nami za wolno sie rozwija (wg mnie jest to szybkie tempo), ze nie jest pewien, czy damy rade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może w tym sęk, skąd wynika jego niepewność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waaampirek
nie wiem. zaskoczyl tym mnie, bo zawsze nawet w tych gorszych momentach jakos pocieszal, ze moglo byc gorzej i ze damy rade. niczego przed nim nie ukrywalam, on od poczatku wiedzial na czym stoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie wiesz to pewnie mogłaś źle go zrozumieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waaampirek
co masz na mysli? do tej pory wszystko bylo ok, ostatnio cos sie pozmienialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróżka Izablea
problemy należy rozwiązywać wspólnie z partnerem, w przciwnym razie jaki to partner?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waaampirek
my nie jestesmy razem. on nie chce mi powiedziec o co dokladnie chodzi, a ja nie chce naciskac, zeby nie obrocilo sie to przeciwko mnie. chce tylko zrozumiec, dlaczego pojawilo sie to tak nagle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale smęcisz! Rozmawiaj z nim! A jeśli on nie chce, to niech spierddddaaalllaa! I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waaampirek
wlasnie z nim rozmawiam. i nic. zero efektow. a mowia, ze to kobiety sa skomplikowane... taaa, sprobuj zrozumiec faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
Facet będzie Ci mówił to co chcesz usłyszeć. Był seks? Mi to wygląda tak: "powiem jej że ją kocham, one lubią takie gadki, może będzie dobry seks". Seksu nie było czy też znajomość zaczyna być mało intratna (dużo gadania, mało ciupciania) więc facet próbuje się jakoś rakiem wykręcić. Może kogoś innego poznał? W każdym bądź razie - na szczerość nie licz. Jedyne co możesz zrobić to próbować przycisnąć go i wydusić parę szczerych słów. I nie bój nie bój - faceci tylko zgrywają takich biedaczków bo wiedzą, że u dziewczyn mogą sporo na tym ugrać :) Ciśnij go - nawet jak pęknie to znaczy, że i tak był do niczego i wymagał wymiany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze to nie wierzę w związki na odległość miałam taki epizod, z tym że kolesia poznałam w realu a okazał się przyjezdnym widywaliśmy się co tydzień, dwa...znajomość pociągnęła maks 4 miesiące bo nagle okazało sie że za dużo oczekuję facet nie chciał się angażować mimo że miał 36 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×