Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zastanawia mnie to

A dlaczego osoby majace dzieci maja byc lepiej traktowane

Polecane posty

Gość gość
Ale jeśli mam stałego partnera albo nawet męża to jeśli uprawiam z nim seks i jest wpadka to się puszczam a jeśli będzie seks bez wpadki to się nie puszczam ? Nie wiem co ma wpadka do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejjeeeeaaaaooooouu
Do tego nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
nigdy nie zrozumiem o co wam chodzi z tymi wakacjami latem, że się tak wszyscy biją o lipiec i sierpień, znaczy rozumiem mamy z dziećmi w wieku szkolnym - one po prostu nie mogą wyjechac kiedy indziej, tylko wtedy kiedy są wakacje, albo ferie w zimie i osobiście ubolewam, ze mnie to już też teraz ogranicza, bo najchętniej jeździłam w maju i wrześniu, bo tłumów nie ma, pogoda już przeważnie fajna i miła, nie za ciepło (jeszcze zależy gdzie), można wyrwać jakieś promocje na wyjazdy posezonowe... luz, blues, a tu wszyscy nagle chcą latem... zgadzam się, że w Wigilię i inne takie święta powinna być sprawiedliwa rozpiska, ale akurat z wakacjami, czy zmianą pracy jest tak, że single, albo osoby nie mające dzieci mają więcej możliwości, więc tutaj jednak zastosowałabym zasadę mniejszego zła, bo nie chodzi o lepsze, czy gorsze traktowanie, tylko o indywidualne, osobę bezdzietną też może coś kiedyś ograniczyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie retoryczne, co by sie stalo, gdyby np w danym panstwie nie bylo prawa, policji, sedziow i tego typu instytucji?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byśmy wraz z sąsiadami linczowali winnych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawia mnie to
ex debil ale osoby bezdzietne tez moze moga tylko w te miesiace jechac na wakacje. Ja np. moge tylko w sierpniu bo mam zwierzeta i tylko w tym miesiacu moi rodzice moga sie zajac moim psem i kotem. No i co mam zrobic? Kazdy ma jakies zobowiazania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
dać je do hotelu w innym miesiącu, w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psa i kota do hotelu nigdy bym nie dała, pomijając to, że nawet takowych u mnie nie ma. I że nie mam kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
oj masz kota, masz jak nie wiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I bzika też mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawia mnie to
nie chce oddawac do hotelu dla zwierzat, pomijam juz fakt, ze w moim miescie takowego nie ma. Rodzice tylko w sierpniu moga sie nimi zajac wiec ja tez mam zwiazane rece i urlop tylko w sierpniu biore z mezem. Raz o to byla awantura, 2 lata temu jedna znajoma z pracy sie wyklocala, bo dostala urlop we wrzensiu a dziecko miala w szkole. I na mnie wsiadla bym sie zmaienila. Ja, ze nie to ta latala skargi pisala, w koncu dostala urlop, bo szefowa jej ulegla. Mi wlepila na wrzesien, ale sie nie dalam i koniec koncow ja pojechalam w sierpniu a szefowa musiala jej cofnac sierpniowy urlop. O matko jaka ja wojne mialam wtedy w pracy, matki mnie codziennie wzrokiem mordowaly:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwódkaaaa
"przeciez ta rozwodka to patologia jakaspechowiec.gif Miala tu kiedys czarnego nicka i usuwane byly jej wypowiedzi," TAK!!! miałam czarnego nicka!!!, ale mam swoje sprawy i z zamieszania zapomniałam hasło.... moje posty sa tu usuwane - prawda - nawet całe tematy! taki los! miałam tu swój fanklub - a moje wypowiedzi sa cytowane... tak czy inaczej - matki nalezy szanować - i swoje i cudze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
no i się nie dziwię, że miałaś wojnę, ludzie życzliwi mają przyjaciół jeszcze, mają komu oddać zwierzę na krótki okres, że rodzice mogą tylko w sierpniu to wymówka w dodatku kiepska, pojechałaś na urlop i miałaś radochę, a matka z dziećmi nie, coż.. wygrało zwierzę, gratuluję, możesz być z siebie dumna i z atmosfery, którą w pracy stworzyłaś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa miastowa stołeczna
Przepracowałam 15 lat zanim urodziłam dziecię. Cały czas wkurzały mnie te wszystkie mamuśki-święte krówska. Zawsze irytowało mnie to, co autorkę: że nie mam dziecka, męża to oznacza, że jestem full dyspozycyjna. Każdą wigilię pracowałam. Kogo obchodzi, że z chłopakiem wyjeżdżamy czasem na święta ze znajomymi? To brzmi dla tych matek jak wymyślona historyjka na potrzeby uniknięcia stawienia się w pracy. A to nie tak. One często szły do mamy, teściowej na gotowe, ale cop tam: mam dziecko to mi się należy. Obecnie przebywam na urlopie rodzicielskim, ale wiem, ze nie uzyję tego słabego argumentu, że mam dziecko. Wiem to! Dodam jeszcze, ze mam wszystkich bliskich na miejscu, nie muszę pakować się w pks np. rano w wigilię i gnać pod strzechy - ten argument tez czesto przejawial się, w sytuacjach: kto bedzie pracowal w wigilię. Ty ty ty, bo jestes z Warszawy i nie masz rodziny. Qrwa! A ja własnie dlatego, ze nie mialam rodziny wyjezdzalam sobie w góry na święta i narty i co to za argument, że jestem stąd?! Tak. Bardziej od matek wkurzające są tzw. słoiki (warszawskie słoiki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawia mnie to
ex debil mam przyjaciol, ale moimi zwierzetami opiekuja sie tylko moi rodzice. Taki mam kaprys i koniec kropka. Co do atmosfery w pracy to wiesz jakby ci to powiedziec:P mamusie maja swoj tajemny krag do ktorego bezdzietnych nie dopuszczaja a i bezdzietni nie specjalnie chca sie tam wkrecic, bo mnie problemy szkolne, zdrowotne dziec*****erwsze kroczki, zabki nie interesuja po prostu. Oprocz spraw sluzbowych nie mamy o czym rozmawiac. Jak zaczelam prace to szlam na reke wielu matkom, ile razy kraylam jakas bo wczesniej wychodzila, prace za nia odwalalam. Az zauwazylam, ze mnie wykorzystuja i powiedzialam stop. Od teraz robie swoje. Pomoc moge, ale nie kosztem mojego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawia mnie to
a odnosnie tej znajomej pracy co to nie pojechala w sierpniu. Mogla wziac bezplatny urlop? Mogla. Mogla wczesniej latac i ustalac urlop? Mogla, ale po co? lepiej wychodzic z zalozenia i sie nalezy;) a na tym jak widac mozna sie przejechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli matka z dzieckiem nie wyjechała na wakacje bo miałaś taki kaprys że musi zwierzę z rodzicami zostać a nie z kim innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
nie rozumiem... znajoma nie mogła dostać płatnego urlopu w sierpniu, ale bezpłatny już tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawia mnie to
wyjechala ale na tydzien we wrzensiu. Dziecko nie bylo 5 dni w szkole po prostu. Na dwa tygodnie juz wyjechac nie mogla. Nie wiem czy mogla wziac bezplatny urlop, ale podejrzewam, ze jakby sie tak o niego wyklocala jak o ten moj to szefowa by jej dala:D Pytanie gdzie byla wczesnej ze sobie tego urlopu nie zalatwila? Z gory uwazala ze jej sie nalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa miastowa stołeczna
haha tajemny krąg -skąd ja to znam. W mojej korporacji co rano zbierają się przy czajniku, opowiadają zawsze dzień poprzedni. Nie spieszą się, celebrują kawkę. Nudne są. Takie c*pciochy bez życia, tzn jedyne zycie to te dzieci. Ja mam dziecko, jest super (to tez obiektywna ocena) i wiem, ze nie bede miec potrzeby wywnetrzniac sie "przy czajniku". Mi caly czas dobrze robi, ze wszyscy jarają się moim dzieckiem, choc ja słowem do tego nie zachęcam;) Ja jestem taka trochę "rokendrolowa", jak to mówią i nigdy nie stanę się nudną babą. Mając prawie roczne dziecko unikam wszystkich tych mam z wózkami. Zawsze siadam na uboczu z gazetą, książką czy tabletem. Nie znosze tych rozmow o dzieciach (tej paplaniny., bo można tez fajnie pogadac). Ale ludziom zasadniczo brakuje dystansu, spinają się (na kafe to już szczególnie). A ja ze swoim podejściem nie musze się spuszczac do obcych - czesto mam wrazenie, ze wszystko co wiedziec powinnam to wiem;) To taki wywód o wszystkim i niczym;) Dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawia mnie to
jedna w pracy jest u nas co notorycznie 40 minut przed koncem wychodzila, bo niania dluzej nie mogla z dziekciem zostawac i sie spieszyla. Ale ilez mozna? teraz szef jej powiedzial pol etatu jesli chce albo pracuje jak wszyscy, ona cos tam tlumaczyla, ze dziekco, opiekunka, ale szef powiedzial krotko ''jak nie ma pani z kim dziecka zostawic to prosze siedziec w domu, mnie pani prywatne sprawy nie interesuja''. No i wielkie oburzenie wsrod mam, bo teraz zadna zadnej kryc nie moze i skonczyly sie wczesniejsze wychodzenia. A z jakiej racji ja mam dluzej pracowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wygrało zwierzę>>> w przyszlosci jak juz bedzie stara rura, co nie umie sobie d**y podetrzec, albo dostanie udaru i bedzie miala pol ciala sparalizowane, to zwierzatko bedzie robic za pielegniarke i jej d**e podmywac, zeby nie lezala w swoich odchodach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna oczekiwac sensownych i normalnych opinii od ludzi, ktorzy zyja w kraju duposciskow, gdzie licza sie tylko szczury, kto kogo pierwszy zezre ten wygrywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawia mnie to
a jak ty bedziesz stara to kto ci dupke podetrze? dzieci? No to fajnie, ze urodzilas dziec**** to by miec darmowa opieke:D o moj tylek sie nie martw, jak bede potrzebowala opieki to twoje dziecko pierwsze stanie w kolejce po prace do mnie by ta d**e podcierac zeby miec na chleb:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawia mnie to
nikt nie wygral, bo to nie byly zawody. To byla sprawidliwosc, kto chcial urlop w okreslonym czasie to szeld i sobie zalatwial, nie siedzial jak krolewna z zalozynymi rekoma i przekonaniem mi sie nalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa miastowa stołeczna
Rowniez nie rozumiem czemu matki w pracy zapominają, że są przede wszytskim pracownicami. Matkami to mogą być na placu zabaw. No qrwa! To takie oczywiste, że żal pisac. Ło matko, jak wroce do pracy to tez bede mamuska, ale macie moje słowo, że to "kręgu" nie przystąpię:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa miastowa stołeczna
*do kręgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
mogła wziąć bezpłatny, nie mogła, zdecyduj się... jeeez i naprawdę nie dziwię się, że przyjęla, że urlop jej się należy we wakacje, bo to logiczne jest, jeśli osoby robiące grafik wiedzą, że dzieci i szkoła... ciekawa też jestem jak się załatwia taki urlop? pracowałam kilka lat w Polsce, ale jakoś nie było takich sytuacji, żeby trzeba było komuś tyłek lizać odpowiednio wcześnie, grafik był ustalany wspólnie, robota miała być zrobiona, nie pamiętam takich korowodów... mam wrażenie, że pracodawca trochę nie domagał w kwestiach organizacyjnych, no ale cóż... teoretycznie masz rację - sprawiedliwość powinna być, praktycznie czuję niesmak po twoich wypowiedziach, masz swoja sprawiedliwość i satysfakcję (dla mnie wątpliwą), a dalej roztrząsasz temat? dziwne, że się wcześniej nie skarżyłaś jak to złe matki cię wykorzystują... dobranoc pszczółkom robotnicom:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jest takie podejście to fakt
ogólne przekonanie, że ktoś kto nie ma dzieci, nie ma żadnych istotnych spraw i powinien się dostosować do świętych matek-polek :) Plus przekonanie, że ludzie bezdzietni nie mają prawdziwych problemów w życiu i ogólnie w doopie były i goowno widziały :) Nie mam dzieci z wyboru, bo nie chciałam życia takiego jak mają w Polsce osoby mające dzieci, więc nie obchodzi mnie, że ktos się zdecydował na ten kierat, jego sprawa. Może dla mnie ważną sprawą jest leżenie brzuchem do góry? :) Nikomu nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie toleruję kobiet przekonanych że należą im się specjalne względy z samego faktu bycia matką czy bycia w ciąży... nie na zasadzie- poproszę, wytłumaczę jak człowiek, może zrozumie, a na zasadzie: mi się należy. Owszem, kobiety w ciąży i matki mają pewne prawa i jak najbardziej powinny nawet z nich korzystać. Ale bez przeginania... Siedziałam kiedyś w tramwaju po kontuzji, na zwykłym miejscu. Podeszła dziewczyna i z buzią żebym jej ustąpiła, bo ona w ciąży i według regulaminu trzeba. Rozumiem przewrażliwienie w ciąży, serio, i grzecznie pokazałam kulę- może nie widziała, i pokazałam gdzie są oznaczone miejsca dla ciężarnych- akurat panie starsze/ w średnim wieku i młody byczek ze słuchawkami je zajmowali. W zamian usłyszałam gdzie są miejsca dla kalek (!) i że regulamin każe, bla bla... W pracy to samo- rozumiem że komuś dziecko choruje, że różne sytuacje losowe, ale z ostatniej w której byłam dostałam "ostateczne ostrzeżenie" po tym jak nie zjawiłam się "na wezwanie"- problem w tym że ja byłam za miastem, ale koleżanka która miała być miała dwójkę małych dzieci, rozchorowały się, ona samotna matka... I rozumiem, ma prawo nie przyjść, ale potem oberwałam za to ja, bo przecież ja dzieci nie mam i powinnam być na zawołanie... później dziewczynie zmieniono plany urlopowe (ona miała etat) w ostatniej chwili, bo jej mama nie mogła z dziećmi zostać i musiała brać wolne już. Moje plany, moja rezerwacja kwatery- to wszyscy mieli gdzieś, przecież dzieci nie mam... A w obecnej pracy, kiedy mąż wyjeżdżał, dalej brałam jedną "dyżurną" nockę w tygodniu, a potem chodziłam jak zombie- bo to mój problem, też bym się mogła dzieckiem wykręcić, ale to by oznaczało że ktoś inny robił 24 h zamiast 12... A nikt z rodziny nie był w stanie zająć się moim dzieckiem po to żebym mogła odespać, siedzenie z nim prawie 14 h było wystarczającą pomocą. Nie tłumaczę się że jestem wkurzona bo pokłóciłam się z mężem, za to inna matka bez obciachu przyjdzie i się poskarży że dzisiaj robi na pół gwizdka bo mały jej się wyspać nie dał. Dzieci nie przynosi bocian, ot tak, to wynik seksu, bądźmy dorośli, i nie wyskakujcie z argumentem o tym że to dla dobra społeczeństwa- serio rodzicie dziec**** to żeby zarabiały na cudze emerytury i żeby społeczeństwo sprawnie funkcjonowało? Raczej nie, więc tylko dla siebie, dla samorealizacji, dla spełnienia instynktu, dla dobra rodziny, bo taka jest nasza wizja szczęścia. Jakoś nikt nie tłumaczy że musi wyjść wcześniej z pracy żeby książkę dokończyć, bo jego to uszczęśliwia, albo żeby pobiegać z psem bo pies potrzebuje... Moje dziecko jest moje i NIGDY nie używałam go jako wymówki, decydowaliśmy się na nie z mężem żeby mieć pełną rodzinę, na pracę i określone warunki również decyduję się świadomie i dobrowolnie. Bycie słowną w pracy jest dla mnie równie istotne jak w każdym innym miejscu, również w domu i w rodzinie. A moje dziecko będzie rozumiało że nie przyjdę na przedstawienie bo pracuję. Zresztą- jestem człowiekiem który umie żyć z innymi. Nie odmawiam koleżance kiedy prosi żebym została dłużej, bo ona ma dentystę czy imieniny babci- więc i na mnie nikt nie patrzy krzywo kiedy proszę o to samo z jakiegokolwiek powodu. Nie skarżyłam się na sąsiada który głośno słuchał muzyki, bo dało się przy tym funkcjonować- a i on na płacz dziecka się nie skarżył. Nie narzekałam jak sąsiadka zastawiła wspólny balkon kwiatkami- ona z własnej inicjatywy je sprzątnęła "bo teraz pani suszenie tych kaftaników miejsca potrzebuje"., a jak do tramwaju pakowała się osoba na wózku, to ja niemowlaka brałam na kolana a wózek składałam i opierałam obok.. Da się żyć z innymi jak człowiek, jak święta krowa- nie bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×