Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ateistkaaa

związek ateistki z katolikiem

Polecane posty

Gość ateistkaaa

Jestem z chłopakiem ponad 5 lat i wszystko zbliża w kierunku ślubu, wspólnego życia, potem dzieci itp. No i tu zaczyna się problem. Ja jestem ateistką, on katolikiem. On oczywiście chce ślub kościelny, chrzcić dzieci itd. Ja tych rzeczy nie chcę. Jestem w stanie wziąć ślub kościelny, żeby go uszczęśliwić - mi to bez różnicy gdzie powiemy sobie tak, a podobno są specjalne śluby mieszane, więc to nie problem. Natomiast jeśli chodzi o dzieci, to chciałabym, żeby same wybrały swoją wiarę. JAK GO PRZEKONAĆ? Może jakiś kompromis? Nie wiem co robić. Jego argument to: "Co Ci za różnica czy będą ochrzczone, skoro i tak nie wierzysz." Nie chcę, żeby moim dzieciom od małego wpajane było, że są niedoskonałe, grzeszne i pójdą do piekła jak nie będą wierzyć. Pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie, że prowo, taki typowy katol nie wziął by sobie dziewczyny ateistki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ateistkaaa
Lol, czemu ludzie myślą ciągle, że jakiś post to prowokacja? Przecież to co opisałam jest jak najbardziej realne i dużo ludzi ma takie problemu. Ja biję się z tymi myślami już od kilku miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowokacja! :o ZAMYKAM TEMAT nie karmić trola...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż. Ja dlatego nigdy nie związałabym się z praktykującym katolikiem. Nie przekonasz go. Chrzest, komunia, wizyty w kościele ;] Ewentualnie nadzieja, że jak będzie dorosłe to zacznie szukać swojej drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ateistkaaa
On nie jest typowym katolem. Owszem wierzy, ale nie chodzi co niedziela do kościoła, tylko jak akurat coś go tchnie i oczywiście w święta, nie modli się codziennie itp. A jak byliśmy razem to wtedy jeszcze zmagałam się z tematem wiary i sama nie wiedziałam co o tym myśleć. Teraz jestem 100% ateistką. Więc to się wykształtowało podczas naszego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję sytuacji. Szczerze mówiąc tu o kompromis ciężko i ja bym się zwyczajnie nie zgodziła na "wychowywanie dzieci w wierze", bo sama pamiętam jak mnie szlag trafiał kiedy to mnie tak wychowywali. Spróbuj podejść go od innej strony -niech dzieci uczą się o Chrześcijaństwie, ale o wszystkich jego odłamach plus inne religie. Wtedy będą miały wybór ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ateistkaaa
Moorland - dobry pomysł z uczeniem o każdej religii, ale pozostaje nadal kwestia czy chrzcić, czy puszczać dziecko do komunii, na religie itp. Pamiętam jak ja byłam mała, to na religii oczywiście wmawiano nam, że to wszytko prawda, że jesteśmy grzesznikami itp. A potem to się odciska na umyśle takiego dziecka. Zastanawiam się też nad tym, jeśli już stanie na tym, że dziec**pójdą do komunii - kto je przygotuje. Nauczy je katechizmu, będzie chodził z nimi na jakieś spotkania w kościele itp. Ja nie mam zamiary brać w tym udziału, a pewnie On będzie ode mnie tego wymagał. Żebym mu pomogła, np jak On nie będzie mógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To porozmawiaj z nim o tym, jak jego zdaniem to będzie wyglądać i przede wszystkim - czy będzie dziecko zmuszał do chodzenia na religię i komunii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja czarno widzę wasz związek. Nie dlatego, ze jesteś ateiską a on katolikiem, ale z powodu twojego braku szacunku dla przekonań najbliżeszej ci osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ateistkaaa
A dlaczego ja mam szanować jego przekonania, a nie on moje? Właśnie dlatego piszę o kompromisie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×