rozwarcie osiem cm czy daleko jeszcze

Dziewczyny od.5rano jestem na porodowce juz nie daje.rady. ile.czekalyscie.na parte.jak.mialyscie.rozwwrcie 8cm

Ty przy ośmiu cm jesteś w stanie pisać na forum?:D

Około godziny bądź dwóch już teraz nie pamiętam:-) pomysł że to już nie długo się skończy:-) jeszcze jest możliwość że w przeciągu kilkunastu minut może się rozwarcie zwiększyć do 10cm więc głowa do góry:-) już nie długo będziesz tulić swoje dziecko:-)

ja przy trzech błagałam o znieczulenie :) ale moze autorka też dostała.,, albo juz sie tak przyzwyczaiła skoro od 5 walczy. U mnie to jakos szybko szło 2-3 godz do pełnego rozwarcia. Powodzenia i wykorzystaj rodzine jak sie da po porodzie bo po dwóch nieprzespanych przynajmniej czesciowo nocach i takim długim cięzkim dniu bedziesz miała baby bluesa na bank.

Byle do 10 cm-potem już szybko pójdzie.....

Ojojoj to juz za chwile :) powodzenia i grazulacje :) bedzie ok i w szoku Jestem, ze dajesz rade jeszcze pisac na Forum :)

Położna mnie zbadała po przyjeciu i powiedziała że jest 8 cm. Siadła do kompa zeby wpisac dane a ja mówie ze mam parte. Przywiozła mi wózek położyłam sie odeszły mi wody i minute później mała była już na świecie- w szpitalnej windzie. Od 8 cm do porodu minęło 5 minut i tyle mam wpisane w wypisie "czas trwania porodu: 5 minut". Od 5 cm do 8 trwało około godziny a od 2 do 5 dwa dni- wiem bo chodziłam na kontrole i KTG. Jak już masz 8 to moim zdaniem już bardzo blisko. Trzymam kciuki i podziwiam ze ktoś z takim rozwarciem może pisać na forum ja myślałąm ze oc***eje z bólu.

hihiih cztery z plusem ja mam podobnie z 2 dzieckiem. przyjechalam z 6cm, niecala godzine pozniej wody pyk, 3 parcia i maly na swiecie. w dokumentach wpisane II faza-5minut:-P

Kasza, szkoda ze zawinelas sie z kwietniowek, bo logicznie pisalas. Mnie tam tez nie ma, bo sieczka taka i błoto. Żenująco niski poziom.

Ją mając 8 cm zwijalam się z bólu na piłce a pisanie na forum nawet mi nie przyszło do głowy przy 2 cm . Słabe prowo

Niekoniecznie prowo, ja pojechałam do szpitala bo zaczęłam krwawić (jak się okazało, od rozwierającej sie szyjki), skurcze bardzo nieregularne i niebolesne, zrobili mi ktg, już miałam się zbierać do domu, ale położne powiedziały że przyjdzie jeszcze lekarka żeby mnie zbadać (to była noc). Zbadała....i miałam własnie 8cm!!!

Tak sobie mysle, ze pewnie juz Rodzi :) Kurcze zazdroszcze uczucia podawanego dzidziusia na piersi :):):) Ojj jak ja milo moj porod wspominam.. :)