Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaalamanaaaa

czy ktoś jest z facetem DDA albo początkującym alkoholikiem

Polecane posty

Gość zaalamanaaaa

Mój jest chyba 2w1 czyli DDA na pewno a do tego powiela obraz ojca i ma problem z umiarem w piciu - w sumie w ciągu 2 lat związku wyciągnęłam go z picia codziennego na picie okazjonalne - w tygodniu wypije kilka razy po 1-2 drinki wieczorem ale jak jest jakaś impreza to pije do upadłego. Stoi przede mną mówi, że dziś się nie upije a za chwile idzie na balkon i ciągnie flache z kolegą i za godzinę jest nawalony na maksa.. Już kilka razy groziłam rozstaniem więc obiecywał poprawę ale tak jest do najbliższej okazji gdzie znów sytuacja się powtarza. Wczoraj było to samo, kazałam mu się w końcu wyprowadzić ale bardzo go kocham, super się rozumiemy, staraliśmy się przez ostatnie miesiące o dziecko, on myśli poważnie o rodzinie, w domu pomaga zarówno w obowiązkach jak i pracach "złotej rączki" ale czy można żyć z kimś kto przy każdej imprezie odlatuje?? Leczyć się nie chce bo przecież nie pije jak żul codziennie, kiedyś był w poradni to mu pani powiedziała, że nie nadaje się do leczenia zamkniętego a na spotkania chodzić nie chce... Ktoś miał podobny problem i jakoś się z tym uporał? Przekonał do leczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwna kobieta z ciebie. chcesz być z alkoholikiem, to sobie bądź do kolejnej popijawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajrzyj na topik:Mąż-ALKOHOLIK;tam większość piszących miała kiedyś taki problem i takie dylematy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam ale na szczęście go rzuciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam ten problem, nie poradziłam sobie... 7 lat wyjęte z kalendarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaalamanaaaaaa
to wlasnie chcialam uslyszec. bardzo wam dziekuje. dzisiaj ma przyjechac po rzeczy, ja umowilam sie na wyjscie z domu w tym czasie, zeby przypadkiem emocje nie wziely gory i zebym mu kolejny raz nie uwierzyla ze sie zmieni... u mnie 2 lata wyjete.. co prawda w 90% byly piekne ale te 10% potrafilo skutecznie mnie zniechecic mimo, ze mialam jak u Pana Boga za piecem... na szczescie mam mieszkanie, dobra prace i nie musze sie go trzymac ze wzgledu na to ze bez niego sobie nie poradze :) dziekuje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×