PRACA KTÓRA MNIE WYKANCZA NIE DAJE RADY JUZ DLUZEJ

wynajmuje mieszkanie z chlopakiem, wiec staly dochód to dla mnie podstawa, wiec pracuje...od miesiaca pracuje w nowym miejscu, wlascieiele nastawili sie na wielki sukces- branza kosmetyczna.... w teorii wychodzi to tak, ze od ponad tyg nie bylo nikogo.. przez 8 h siedze- niby mam komputer, tv ale to mnie przyprawia o mdlosci. w tv musi leciec dany kanal- zwiazany z tematyka tego czym sie zajmuje, a w komputerze juz zwycem nie ma co robic. krzeslo mam takie barowe, po ktorym po godz siedzenia pęka mi kregosłup, nie daje rady...nawet nie mam sie tam czyym zajac, bo nawet sprzatac nie ma czego..dali tv i komp a jeszcze 2 tyg temu nie bylo nic. cztery sciany i ty.. i tyle... siedzisz 8 h i dostajesz kota do glowy... ich brak sukcesu jest spowodowany tym, ze to co oferuja nie jest wcale takie wow...nie chce pisac czym sie zajmujemy..jutro znowu musze tam isc, i bede siedziec****atrzec sie w komp przez 8 h ... filmow tez nie chce ogladac, bo to dziwnie by wygladalo jakby weszli, tym bardziej, ze tv zagłusza..zazdroszcze wam, ze idziecie do pracy i mija wam ta czas, ze az nie wiecie kidy... wracacie i padacie na lozko ze zmeczenia... ja padam ale z psychicznego zmeczenia, nie rozwijam sie, nudze, odliczam godz, to jak wiezienie, nie robie nic...szukam pracy aby sie zwolnic, ale to nie takie proste, a ciaglosc finansowa musze miec...

Książkę sobie weź do pracy, albo ebooka na kompie, poza tym film czy serial możesz włączyć z napisami, albo sobie słuchawki podpiąć

tylko nie mowcie, ze sami byscie chcieli miec taka praca... uwierzcie mi ,ze to jak więzienie.. nie robisz kompletnie nic, tylko patrzysz sie w kompa, przegladasz glupkowate strony, boli cie caly kregoslup... nie mozesz usiasc na kanapie dla klietnow, bo widac cie z ulicy przez szybe... chce mi sie rzygac jak mam tam isc, a co najciekawsze oni chyba naprawde wierza w sukces tego czegos :O

ja jak byłam na stażu to tak miałam, tylko, że bez komputera :O

wlasnie wyptorwadzajac sie z domu nie zabralam zbyt wielu ksiazek, to co mialam juz przeczytalam, naprawde zeby chociaz jeden klient byl ...:O a tu nic, siedze 8 h i nie ma do kogo gęby otworzyc, ciekae jak bedzie z moim wyngarodzeniem wobec tego ...filmow sie boje ogladanac, bo pierwsze co robia jak wpadaja to niby dyskretnie patrza mi w monitor.. no niby nic zlego, bo przeciez zywcem nie ma ludzi, ale mimo to czuje sie jakos dziwnie... jakby mi placili za ogladanie filmow, choc ich brak klientow jest spowodany raczej glupota i naiwnoscia.

no a nie moze tam przyjsc do ciebie ktoś znajomy,posiedziec****ogadać? skoro i tak nie ma klientów. a książki se wypozycz jakieś z biblioteki,

no wlasnie ja pracuje w godzinach takich , ze wiekszosc znajomych jest w pracy , szkole etc :O to jest najgorsze, poza tym boje sie, ze przyjda i beda miec o to pretensje, tzn..dbam o swoje stanowisko pracy zawsze, jstem dobrym pracownikiem i dlatego, ale dawno nie bylo tak, ze szlam do pracy z myslami samobojczymi, bo ja naprawde mam dosc...

Ebooki możesz za darmo ściągnąć z netu, albo normalne książki z biblioteki. Też mam podobną pracę, że większość czasu nie ma co robić tylko patrzeć w drzwi, ale sobie znajduję wtedy zajęcia, myję okna, podłogę, ścieram kurze, czytam książki, ebooki, czasem serial włączę, załatwiam sprawy ze swoim allegro, gram w coś na fb, albo na tele, bo w drzwi wiecznie patrzeć się nie da.

aa ja wlasnie nie mam zajęcia :O :O tam nie zywcem co robic, maly salon, jedyne do wytarcia to kurze, bo nie kupili nam plynu do podłóg nawte, nie mamy papieru toaletowego, jakiejs glupiej mikrofali czy czegos by zjesc na cieplo.. i wszystko kupuje z wlasnej kieszeni, papier , chusteczki, o czajnik sie ledwo doprosilysmy

no to dawaj reklamować się na forach w wolnym czasie pisz zaproszenia, napisz ofertę...

uwierz mi, ze lepsza taka praca,niz bys miała siedziec w domu i marnować czas,a tak masz kasę za to

wlasnie i to jest nagorsze, ze nie lubie wciskac ludziom kitu ... ja jestem odpowiedzialna za caly zabieg i wiem po sobie , ze to pic na wode.. ludzie przychodza, bo reklame maja dobra a potem widze, ze sa srednio zadowoleni z efektu i co najgorsze - ja nie umiem tego olac, ze to przeciez nie moja wina, ze to malo dziala tylko sie przejmuje i pesze sie jak widze, ze efekt jest minimalny :O :O :O

To mówisz że z każdym zabiegiem jest lepiej i jest coraz widoczniejszy efekt, cuda się nie zdarzają że natychmiastowa przemiana, przy pierwszym jest mocno zauważalny a przy kolejnych coraz bardziej. Boshhh.

tylko ze ten zabieg robi sie raz na 6msc

A ile Ci tak w ogóle płacą, i jaka umowa?

1200 zl, zlecenie bez ubezp :O