Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak rozmiękczyć serce singla

Polecane posty

Gość gość
broken co ty? podpiłaś coś? dlaczego od razu mam "trzaskać bachory"? też jestem singielką od x lat i dobrze mi z tym, ale nic nie poradzę, ze on mi sie podoba- to nie znaczy, że musze za niego za maż wychodzić i rodzine zakładać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym letargirm to masz racje. Ale też żeby nie przesadzić w drugą stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brokeninside moja droga- a jakby się ktos w Tobie zakochał i chciałby się z Tobą od czasu do czasu spotkac, żeby pogadać, przytulić, ale by Ciebie nie osaczał, bo też ceniłby wolność? to co byś nie dała mu szansy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
broken albo coś popiła albo popaliła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brunet196cmC
zadałaś pytanie jak rozmiękczyć serce singla a ja nie znam odpowiedzi :) ludzie żyjący długo samotnie jakby już zakorzenili się w tym życiu jako singiel móglbym sie wypowiedziec na ten temat jak rozmiekczyc ale nie znam odpowiedzi na to pytanie moje serce jest twarde jak kamien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czasami jest tak że padnie na nas uczucie jak grom z jasnego nieba i nie powinno sobie odpuszczać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spoko, moje tez było, aż singielka singla poznała, i sobie go wkręciła i ma teraz problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brunet napewno musi być jakiś sposób na Twoje serducho ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
broken, co ty piszesz.... weźmy plemniki? i tak to zrobię- wyjdę za mąż? poniżajace podejście do drugiego człowieka- bo mi się podoba, to go poniżam? czy ty nie sądzisz, ze grubo przesadzasz i dopowiadasz co najmniej połowę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brunet196cmC
singiel raczej sie nie zakocha bo widzi cos wiecej niz tylko plytkie kobiece uczucia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myśle że Broken nie spotkała jeszcze tego jednego jedynego dla któego by w ogień skoczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brunet196cmC singiel raczej sie nie zakocha bo widzi cos wiecej niz tylko plytkie kobiece uczucia smutas.gif x x że co? rany, czemu tak mówisz? płytkie, no bez jaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu sądzisz, że żadna kobieta nie jest w stanie pokochać szczerze i prawdziwym uczuciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coś czuję ze mi odbiło z tym zauroczeniem, bo to co mówi broken było mi bliskie przez wiele lat- niechęć bycia traktowaną przedmiotowo, bez poznania mojego ja w 100 %, nie wiem, co mi się stało, że chciałam sie tego pozbawić i jeszcze zamach na wolność drugiego singla zrobić? moze to hormony, może duza zmiany w moim zyciu jakie obecnie zachodzą... pewnie to przez te zmiany spojrzałam na siebie w inny sposób- dopuścilam możliwość otworzenia się na drugiego człowieka.... czy to dobrze, czy źle, nie wiem, przez ostatni miesiąc inaczej się czuję niż przez ostatnich 7 lat-może to zwykły stres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czasami jest tak że spotykam zupelnie przypadkiem kogoś i wpadamy jak śliwki w kompot i cały świat się wokół tej osoby zaczyna kręcić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
broken ja wcale go nie chce oszukac za bardzo go kocham żeby go oszukiwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kazdy singiel jest aseksem, ja np. potrafię zredukować w sobie pożądanie, co nie znaczy, że nigdy się nie pojawia... nie wiem, czy zwiazek 2 wolnych osób- bez żadnych obietnic - byłby złem... tylko czy tak się da, że ani jedna ani druga osoba nic by nie oczekiwała po jakimś czasie, właśnie np. małżeństwa czy dzieci... ja- zagorzała singielka- mam właśnie od miesiąca bardzo duzo wątpliwości- i chciałabym i boje się, bo nawet gdybym z tym singlem, który mi sie podoba, zaczęła sie spotykać, to nie pozwolilabym, by wpłynał na mój model funkcjonowania, ja tez nie chciałabym ingerować w jego życie, w sumie, nie wiem, czego od niego chcę- nie jest jakimś plejbojem, nie lecę na fizyczność, podoba mi się to, że jest podobny do mnie (charakter, sposób życia, nawet z wyglądu trochę)... dziwne to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
seks, który trzeba robić, kojarzy mi się, z jakąś niewolą czy prostytucją... chciałabym być w związku, w którym nikt od nikogo niczego by nie oczekiwał, do niczego nie zmuszał i żebyśmy się rzadko widywali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brokeninside- twoje nastawienie jest strasznie skrajne, albo wielki związek albo nic, a gdzie miejsce na zwykły flirt i zabawę? dopuszczasz formę pośrednią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
związek dwóch wolnych osób bez żadnych obietnic nie złem wg mnie ale nie ma takiej opcji żeby po jakimś czasie jedno albo drugie nie zaczeło coś czuć czegoś oczekiwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem wątek i zakręciła mi się łezka w okum. Prawda, jestem singlem z załamanym sercem - wystarczy okazać trochę zaufania by do takiego człowieka dotrzeć. W iem po sobie. Z początku będzie nieufny, ostrożny ale później, z upływem czasu powinno być coraz lepiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×