Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorka_to_ja

OGRZEWANIE w nocy_macie włączone_pytajnik Lekarka nie kazała

Polecane posty

Gość autorka_to_ja

Synek (10.5m) ma zapalenia gardła.. Taka jest diagnoza lekarki... Ma duży katar (katar to już ma kolejny raz), gorączkę (38,5-39,5), biegunkę.. Lekarka przepisała leki (coś na gorączkę, jakiś lekki antybiotyk, oczywiście odciąganie kataru, woda morka itp.) i powiedziała, że na noc mają być wyłączone grzejniki. Pytałam, czy może ma być konkretna temperatura, bo zawsze się wszędzie czyta, że do spania powinna być niższa nić w ciągu dnia itp. A ona nie.. ma być nagrzane do wieczora i potem wyłączyć w ogóle. O tym nie słyszałam. Robicie tak????? __ Przyznam, że to mnie zaskoczyło.. przecież wiadomo, że są różne mieszkania.. i ten, co mieszka np. w bloku, gdzie ma mieszkania innych z góry, z dołu, z boku, gdzie inni np. grzeją itp. może sobie pozwolić na wyłącznie całkowicie.. ale nie każdy tak ma. My mamy termostat w salonie.. (jest większy od sypialni) i tam ustawiamy określoną temp. Piec włącza się i wyłącza automatycznie.. gdy jest taka potrzeba. Między pokojami jest różnica w temperaturze, ponieważ sypialnia szybko się nagrzewa, ale i szybko się ochładza (okna sypialni wychodzą na ulicę, a jeden bok to ściana budynku, nic do niej nie przylega, nie jest więc osłonięta od wiatru... do tego okno tam jest chyba źle osadzone, trochę lata, w każdym razie nieźle wieje i układam ręczniki na parapecie, żeby chociaż trochę mniej mi na głowę wiało, jak śpię. Salon sąsiaduje z naszą kuchnią i chyba dwoma innymi mieszkaniami (tak mi się wydaje, że to są dwa różne), poza tym jest od strony podwórka.. i jest "schowany w głębi" pomiędzy ścianę innego budynku, a naszą ścianę -zabudowany balkon wychodzący z kuchni. Wiatru więc tam nie ma, z każdej strony ściana..okno jakieś lepsze). W tej chwili ogrzewanie już wyłączone i już jest różnica prawie 1 stopnia między pokojami. W dodatku mieszkamy w starej kamienicy na parterze.. i ciągnie od piwnicy.. Odkąd mamy panele nie chodzę bez kapci/klapek bo mi zimno w stopy. Gdy spałam i budziąłam się, bo było za ciepło to przykręcałam kaloryfer trochę, albo zmniejszałam termostat.. gdy za zimno.. nastawiałam więcej.. Nie wiem, co robić.. Mogę spróbować w ogóle nie grzać, tylko jaką ja będę miała temperaturę rano? I czy to dobrze, by temperatura ciągle spadała, zamiast być utrzymywana na podobnym poziomie? Czy to tak powinno być? Lekarka twierdzi, że jak będzie grzane w nocy, to to wysusza śluzówkę, że będzie gorzej z katarem itp. No ale przy termostacie grzejnik nie grzeje cały czas.. już nie wiem.. _ Wyłączacie całkiem ogrzewanie w pomieszczeniach, w których śpicie? Jaką temp. macie gdy kładziecie się spać, a jaką rano?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam ogrzewanie gazowe. wlaczal tylko wieczorem tak na 1 h zeby w lazience sie nagrzalo. a potem wylaczamy. temp. mamy ok.20 stopni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lekarka ma racje , dlatego ze przy wlaczonym ogrzewaniu jest bardzo suche powietrze i zle sie spi , u nas zawsze jest wylaczone na noc centralne bo jest duszno i zle sie spi szczegolnie w chorobie , lepiej ubrac cieplejsza pizame i miec termofor niz spac przy wlaczonym centralnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mieszkam w bloku ale nie wyobrazam sobie wyłączyć CO na noc, rano byłaby zimnica. ta lekarka przesadza, moja w takich przypadkach mówi żeby zadbać o własciwe nawilżenie powietrza, reczniki na kaloryfery, kupiłam nawilżacz a nie wyłączać CO, moje dzieci w nocy skopują kołdrę od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam na okrągło 23-24 stopnie i dla nas jest OK. chyba bym zamarzła pzry 20 st.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My w sypialni spimy tez bez grzejnika.mamy rano 19 stopni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem. Ja wychodze z założenia że w nocy wszyscy są poprzykrywani kołdrą więc nawet jak jest zimno to nikt tego nie odczuwa. Lekarz mówił że lepiej dla zdrowia jak jest niedogrzane niż przegrzane pomieszczenie. Nie mylić z wychłodzeniem organizmu, ale takie coś to chyba tylko jak się w siarczyste mrozy nie grzeje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyłàczam na noc, śpimy przy uchylonych oknach do tego, tylko jak jest napeawdę wielki mrôz wtedy wierzymy i zamykamy. I może dzięki temu nie chorujemy. Côrki 7 i 14 lat i tylko po jednym razie brały antybiotyki. Jeśli masz obawy, zostaw ogrzewanie, ale zmniejsz temp do 16-18 st i postaw nawilżacz powietrza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w życiu nie wyłączałam centralnego na noc, czasem w ciągu dnia skręce ale nie na noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmniejsz temp do 16 stopni???? na głowe upadłas? już w noclegowniach jest cieplej a ona ma chore dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mamy bardzo cieple mieszkanie. wsytaczy ze na chwile wlaczymy ogrzewanie to w pokojach jest goraco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam na noc właśnie włączane, ale ja mieszkam w bloku, wszyscy jesteśmy zmarźluchami :) A co do lekarki-zrobisz jak uważasz, ja C***owiem jedno: Mam wcześniaka, więc zalecona była kontrola neurologiczna po wyjściu ze szpitala, termin na NFZ po 4 miesiącach, a na wypisie, aby zgłosić się miesiąc po wyjściu, więc poszliśmy prywatnie, wszystko oki. Pediatra nam powiedziała "a co Wam szkodzi, pójdziecie upewnicie się u innego lekarza czy dobra diagnoza, przecież nic nie płacicie, a może akurat kontrola się wtedy trafi to zamiast prywatnie to na NFZ" jak poradziła-tak zrobiliśmy. Efekt? Od lekarza prywatnego słyszeliśmy, że wszystko jest oki, z tym że te tygodnie, które urodził się wcześniej ma w tzw zapasie. No oki, pojechaliśmy na NFZ i jaka diagnoza? Ogółem dziecko niepełnosprawne, rehabilitacje. Ja wyszłam zapłakana. Ale skoro jeden tak drugi tak to do trzeciego, który stwierdził, że... jest wporządku. Dziecko dzisiaj ma 10 miesięcy, pięknie raczkuje, staje, chodzi przy łóżeczku... Od tego momentu do tego co mówią lekarze podchodzę z dystansem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak można spać w grubej piżamie, skarpetach, pierzyna naciągnięta na nos... ludzie chyba tylko i wyłącznie z oszczędności tak robicie. ja mam regularnie w domu 24 st, spimy w normalnej, cienkiej piżamie, lekka kołdra, jedynie to nawilżacz chodzi cały wieczór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sypialni mamy na stałe zakręcony kaloryfer. W nocy dodatkowo otwieramy okno w sąsiadującej kuchni. Tylko mieszkamy w bloku, środkowe mieszkanie, więc musimy się chłodzić,a nie dogrzewać. Myślę jeszcze nad zakręceniem kaloryfera w kuchni. Rano jest ok. 19 stopni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale u mnie juz teraz jest 19,5...tzn. w sypialni (a w salonie o stopień więcej) co będzie za 5 godzin? Pytałam jej o ten nawilżacz (nie mamy, ale planowaliśmy kupić na zimę).. a ona na to, że przecież nawilżacz i tak można włączyć na 10-20 minut.. i to nie to samo itp. U nas ten grzejnik nie chodzi całą noc.. po prostu.. jak temperatura w tym salonie zaczyna spadać to on włącza piec.. trochę pogrzeje, wyłączy.. różnie.. raz grzeje więcej, raz mniej. ___ I myślałam o tym nawilżaczu.. ale myślałam, że to jakoś się na całą noc włącza, albo np. od 20 do 23-24, zanim pójdziemy spać, czy coś.. a ta o kilkunastu minutach mówi. Czytam wątek "przy jakiej temperaturze śpią niemowlęta" i tam widzę większość ma 19, a sporo osób więcej. A u mnie teraz jest 19,5.. Lekarce chodziło nawet o zimę.. powiedziała, że od wieków się nie grzeje w nocy!! Przecież przy mrozach będzie zimno (wiem, bo jak kilka lat temu nie mieliśmy termostatu, nie było nas stać na taki gaz itp. to grzaliśmy popołudniami tylko, jak wracaliśmy do domu.. i na noc wyłączaliśmy.. to rano w kuchni było 12-13 stopni.. to co prawda najzimniejsze pomieszczenie wówczas było (tam było stare okno, kuchnia nie miała drzwi), ale nie zmienia to faktu, ze przy mrozach temperatura w domu spada.. Ta lekarka chyba jakaś dziwna.. no nie wiem.. Chyba spróbuję..dziś.. bo jestem ciekawa, jaka będzie temp. rano.. przy braku mrozów na zewnątrz. Ale ja zostaję w polarowych spodniach.. i tam pewnie będę ciągle wstawała do chorego dziecka.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co mnie lekarka obchodzi ? Jak Jej za ciepło to niech śpi na golasa . Każdy sam powinien wiedzieć jaka temperatura jest odpowiednia dla niego. Ja np: muszę mieć 23 st.C.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy ogrzewanie zaprogramowane dla każdego pomieszczenia oddzielnie, i z podziałem na dzień i noc. W nocy w pokoju córki jest ustawione na 18 stopni, w naszej sypialni na 16 (o wiele lepiej się śpi jak jest chłodno), w dzień 20 stopni wszędzie. Łazienkę dogrzewamy "dmuchawką" przed kąpielami bo jest dość mocny ciąg wentylacyjny i zwyczajnie szkoda grzać non stop powietrze ulatujące w komin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracownik ma prawo odmówić wykonywania pracy,gdy temperatura w zakładzie pracy spada poniżej 18 stopni. Te 16 to dla mnie trochę zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie też jest 23 stopnie i dla nas jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ci co zakręcają kaloryfery widocznie mają założone indywidualne pomierniki ciepła i robią to z oszczędności . Później na leki wydadzą trzy razy tyle co zaoszczędzili na ogrzewaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 23:26 niektórzy są tak przyzwyczajeni, miałam chłopaka który mieszkał w domu, pamiętam jak mieliśmy iść spać to specjalnie dla mnie przynosił coś w rodzaju farelki tylko dużo większe, bo oni byli przyzwyczajeni do spania właśnie w 18 stopniach a ja zamarzałam :D Biedny miał nieprzespane noce, bo mu za gorąco, mój mąż też miał problemy aby się przyzwyczaić do spania u mnie bo tutaj 22-24 stopnie, a jemu za gorąco :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie z oszczędności a dla zdrowia. Właśnie paradoksalnie od kiedy temperaturę utrzymujemy na ok. 20 stopniach a nie 23 i więcej chorujemy dużo mniej, i my, i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No już się zrobiło 19... (w salonie 20) a dopiero 23:30.. No nic... zobaczę, ile wytrzymam... Ciekawe czy ta lekarka też sobie nie grzeje w nocy??? Widzę, że wszyscy grzeją.. albo ustawiają konkretną temperaturę, by nie grzało więcej niż potrzebują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMama2
Wszystko zalezy od tego co komu pasuje.... dla jednego 23 stopni to upal, dla drugiego 18 stopni to zimnica... Ostatnio zauwazylam trend ze probuje sie ludzi uszczesliwiac na sile :O i wmawiac im co jest dla nich dobre, tak jakby czkowiek wlasnego rozumunie mial i nie wiedzlam kiedy sie najlepiej czuje... :O My mamy caly czas w domu ok 23 stopnie : w dzien, w nocy i we wszystkich pomieszczeniach. Jestem zmarzluchem i zaden oszolom nie przekona mnie ze przy temperaturze18 stopni bede sie czula dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co innego temperatura w lecie, kiedy nie ma grzejnikow. Ja mam w zimie ok 18, w nocy z 17, bo na noc wylaczam, inaczej czuje suchosc w gardle. No i bardzo czesto wietrze ( okna b szeroko otwieram, choc na krotki, zeby wymienic powietrze, Nie chorujemy. U szwagierki jest 23 , kaloryfery, ja sie tam okropnie meczę( a oni wciaz maja cos z gardlem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka_to_ja
W zimę bywało, że nawet jeśli było te 19-19,5 stopnia to ja potrafiłam spać w piżamie i szlafroku... albo na kołdrę rzucałam koc.. Zresztą ja to w ogóle jestem taka, że nie chodzę prawie z gołymi stopami (nawet w lato), wszyscy na krótko, ja na długo.. itp. No ale w nocy to wydawało mi się, że 18,5-19,5 to dobra temperatura.. nawet jeśli chłodno, to powietrze było (z tego średnio szczelnego okna). i było dobrze.. No nic.. Spróbujemy, zobaczymy. Muszę poczytać o nawilżaczach.. bo wydawało mi się, że to moze chodzić dłuże niż kilkanaście minut,. albo może są takie, ze włączą się na 15 minut co godzin czy pół..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam żadnych pomierników. Nawet gaz w ryczałcie:) Lekarka chyba sięga wiedzą do czasów teraźniejszych. Przy mroźnych zimach ludzie wstawali w nocy i podkładali do pieca. Zresztą na wsiach ludzie wstawali o 4-5 rano, a nie o 7. Nawet moja babcia pamięta "pilnowanie ognia" jak miała małe dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam nawilżacz, który chodzi u mnie praktycznie 24 h na dobę (używam tylko w okresie grzewczym), dziennie zużywa ok 3 litry wody i wcale nie czuć, żeby powietrze było przesycone wilgocią. Generalnie, nawilżacz to dobra rzecz, zupełnie inaczej się oddycha. Nawilżacz trzymam w salonie, natomiast w sypialni w ogóle nie grzeję - no chyba, że są siarczyste mrozy, dodatkowo, gdy temp. na zewnątrz nie sięga - 10 st., praktycznie przez cały dzień mam otwarte ono więc na wieczór jest dość mocno wychłodzone. Póki co jestem w 5 miesiącu ciąży jednak nie zamierzam zmieniać nawyków po urodzeniu, oczywiście nie będę dziecka kłaść przy otwartym oknie jednak temperatura w sypialni powyżej 18-19 stopni jest według mnie niezdrowa. Przy takiej pogodzie jak jest obecnie, jedynym ogrzewanym pomieszczeniem jest łazienka, w każdym innym kaloryfery są zakręcone, nie wynika to z oszczędności a po prostu tak czuję się najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekarka stwierdziła, ze gdyby nawilżacz chodził całą noc (ja myślałam od ok 22-23) to od razy pojawi się pleść.. Nie wiem. Muszę coś poczytać na ten temat.. Cóż.. wydawała się ta lekarka taka ok.. to pediatra, mówiła niby konkretnie, itp.. ale z tym zakazem grzania, to mnie zaskoczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pleśń? używam nawilżacza od kilku lat w sezonie grzewczym, chodzi cały czas jak jesteśmy w domu i pleśnie nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×