Czekamy na oświadczyny z godnością

Witajcie! Widziałam podobne tematy na forum ale tam - na jednym dziewczyny w większości już zaręczone, na drugim zaś dziewczęta wręcz wymuszają te zaręczyny. Ja chciałabym założyć temat do pogaduszek dla dziewczyn, których mózg nie myśli jednotorowo "ślub, ślub, ślub" jak mózg zombie. Szukam dziewczyn, które chciałyby ślubu ze względu na symbol, może użyteczność a nie jako "dowód miłości" ;) Dziewczyn, które mają godność i się nie proszą, które potrafią zakomunikować czego chcą ale nie jojczą "misiu, misiu kiedy padniesz na kolanka?" :) Jeżeli jesteś w kilkuletnim związku, jeżeli chciałabyś żeby Twój rycerz oświadczył Ci się, jeżeli chcesz sobie o tym pogadać (ale zdecydowanie nie tylko o tym!) to serdecznie zapraszam! :) Z góry informuję, że wszelki hejt będę zgłaszać i mam gdzieś darmową psychoanalizę.

gejowski post

Powiem kilka słów o sobie. Jestem w związku już 5 lat, razem mieszkamy od 4 ;) Jesteśmy młodzi, dopiero kończymy studia. Powoli też zaczynamy "kariery" zawodowe. Ustaliliśmy już dawno temu, że przed skończeniem studiów na pewno się nie zaręczymy bo zgodziliśmy się, że takie narzeczeństwo na utrzymaniu rodziców to trochę nie dla nas ;) Chcemy się najpierw usamodzielnić a później zakładać rodzinę (jako rodzinę rozumiem już sam akt ślubu, nie dzieci). Powoli ten czas skończenia studiów się zbliża, na razie ja mam stałą pracę, P. też zarabia ale nie ma jeszcze umowy stałej więc ja powoli puszczam wodze wyobraźni ;) Oczywiście jeszcze co najmniej kilka miesięcy ale co tam ;) Pomarzyć zawsze można.

my razem 4 lata 3 lata mieszkamy ze soba, ja 26 on 38 lat nie wiem nic nie mowie, po prostu czekam, jak sie nie doczekam to trudno

ja chce wziąć ślub żeby jakaś harpia mi nie zabrała faceta, nie dam rozwodu i tyle!

witajcie:) 4,5 roku razem:) mieszkamy od 1,5r. ja za pol roku koncze studia. pracuje tez od pocxatku. mam umowe o prace. on tez nie najgorzej. i rowniez czekam:) no niestety doczekac sie nie moge:)

u was to jeszcze lodziaki moj juz stary kon moglby sie juz zdecydowac

czy oswiadczyny, ta oprawa, sa tak wazne? Opanjcie sie. Ja nie chcialam oswiadczyn bo nie byly mi do szczescia potrzebne. Moj jednak sie bo chcial dla siebie. Najwazniejsza jest zgodnosc i milosc. A nie wesela bajkowe, oswiadczyny, wielkie slowa a potem roznie jest.

czy oswiadczyny, ta oprawa, sa tak wazne? Opanjcie sie. Ja nie chcialam oswiadczyn bo nie byly mi do szczescia potrzebne. Moj jednak sie oswiadczyl bo chcial dla siebie. Najwazniejsza jest zgodnosc i milosc. A nie wesela bajkowe, oswiadczyny, wielkie slowa a potem roznie jest.

1wefwefwfw czy oswiadczyny, ta oprawa, sa tak wazne? Opanjcie sie. Ja nie chcialam oswiadczyn bo nie byly mi do szczescia potrzebne. Moj jednak sie oswiadczyl bo chcial dla siebie. xxxxxxxxxxxxxxx to, że się oświadczył, nie oznacza, że się ożeni!!!

Ważne, jak każde inne marzenie/coś co sprawi przyjemność.

moze mlodzi moze nie. dla mnie sa wazne, sa symbolem kolejnego kroku w zyciu. nie chce zyc tak jak teraz. zycie mi ucieka a ja czuje ze cos trace. a moze zystkuje. moze jestem mloda ale mam straoswieckie poglady:):):)

jesli jestescie razm to nic ci nie ucieka kazdy mowi ze po slubie praktycznie nic sie nie zmienia wiec ja nie czuje parcia jest mi dobrze jak jest nie zabije za to ani nie bede rozpaczac

U nas: ja 24 lata, on 33 lata, prawie 6 lat razem, od trzech mieszkamy razem. Na oświadczyny jakoś nie czekam, jak będą, to będą, nie wyczekuję tego dnia z niecierpliwością.

nie rozumiem dlaczego czekacie pokornie, z podkulonym ogonem na coś co wam się należy jak psu miska??? piorą, gotują, sprzątają, oddają swoją wypłatę i pokornie czekają na ślub - nie popieprzyła wam się kolejność???

ja nikomu nie piore ani nie gotuje :p no chyba ze mam wiecej czasu lub wolne :p jesli gotujemy to razem jak pierzemy kazdy sobie :p a co mamy sie rzucac jak szczerbate na sucharry jakby to byl jedyny cel w zyciu , kobiety pewne uczuc swojego faceta nie potrzebuja wymuszonych oswiadczyn ;)

skoro jak piszecie nie zależy wam na ślubie to po co wam zaręczyny ?

a co mamy sie rzucac jak szczerbate na sucharry jakby to byl jedyny cel w zyciu , kobiety pewne uczuc swojego faceta nie potrzebuja wymuszonych oswiadczyn xxxxxxxxxxxxxxxx gdyby to jego uczucie było chociaż w połowie takie jak sobie wmawiasz - nie musiałabyś na nic czekać, ani niczego wymuszać

między "kompletnie mi nie zależy i nie chcę", a "nie mogę się doczekać, tupię z niecierpliwości" jest sporo szarej strefy. Można chcieć ślubu i nie mieć na niego parcia.

nikt nie pisze ze nie zalezy tylko ze nie ma parcia

z jaką godnością ? mieskzacie z facetami , zachowujecie sie jak żony ale żonami nie jestęście iciagle czekacie na oświadczyny , gdzie ta godność ?

no wlasnei chodzi o to ze nikt niczego nie wymusza ani nie oczekuje jak nadejscia apokalipsy, jestesmy oboje dorosli i wiemy ze jesli ludzie sie kochaja i sa razem to niekoniecznie dlatego ze maja papierek i przysiegli przed Bogiem ;-) ktos chyba nie lapie topicu !

mieskzacie z facetami , zachowujecie sie jak żony ale żonami nie jestęście iciagle czekacie na oświadczyny , gdzie ta godność ? xxxxxxxxxxxxxx jak czegoś nie ma to wszystkim trzeba wmawiać na siłę, że jest! może kto uwierzy!

squamozum nikt nie pisze ze nie zalezy tylko ze nie ma parcia xxxxxxxxxxxxxxx nie zależy, ale jednak zależy kogo chcesz oszukać? siebie czy nas?

ale to topic dal tych ,które na oświdczyny czekają czyli ślub , przynajmniej teoretycznie coś dla nich znaczy .

godnosc = nie lapanie faceta na dziecko ani blaganie , zmuszanie czy podpytywanie kiedy :p

Czekać nie znaczy uzależniać oświadczyny od partnera. Czekać można tak jak się czeka na wymarzony wyjazd, na kupno nowego mieszkania/samochodu/sukienki. Czyli na coś co chcesz, wiesz, że będziesz to ewentualnie mieć, ale nie w danym momencie.

gosciu! czy ty potrafisz czytac!? napisalam ZE NIKT NIE NAPISAL ZE NAM NA TYM NIE ZALEZY BO ZALEZY :-/ nie potrafisz czytac ze zrozumieniem :/ przykro mi

rozwalają mnie takie tematy.... dziiwy godzą się na mieszkanie bez ślubu, doopy dają bez śluby, a potem jęczą na forum bo im się chłopas nie oświadcza. I teraz taka szmata będzie pokornie czekać aż pan i władca jej się oświadczy... Chciałaś slubu to mogłaś się szanować, a nie dawać doopy bez slubu. Jak nie chcesz ślubu to wtedy OK - zamieszkaj z facetem, ale nie oczekuj od niego, że ci się on oświadczy konkubino.

nie podpytywanie ? a porozmawiać nie umiecie ? czy po prostu siedizcie i czekacie aż on sam sie domyśli , zdecyduje ?