Czy to juz pora na slub

Nie mamy wygorowanych wymagan , tylko ty jestes niedojrzaly. Wiekszosc kobiet odczuwa z czasem instynkt macierzynski, wiec albo przystaniesz na to, albo szukaj innej i daj dziewczynie wolnosc, zeby mogla znalezc normalnego faceta. Ty nie dorosles do zwiazku.

Jesteś strasznie naiwny skoro myślałes, że ona będzie chciała cale zycie mieszkac bez slubu, bez dziecka. Po ile macie lat?

jesteś nieszczery- ponieważ jesteś z tą dziewczyną przez 7lat i nie zdobyłeś sie na wyznanie, ze nie chcesz ślubu. Sorry, ale większosć ludzi jednak prędzej, czy później sie pobiera- więc majac odmienne poglądy, już dawno powinieneś jej to pwoiedzieć. Ty ja w ogóle kochasz?? Bo dla mnie to dziwne, ze ta kobieta jest zdesperowana na tyle, ze Ci stawia ultimatum, a Ty sobie rozkminiasz co takiego ludzie widzą w tym ślubie... Jakie Ty masz te wątpliwości??? Sam, w pierwszym poscie piszesz " Ja jestem zadowolony, nic mi nie brakuje, na nic nie moge narzekac"- to gdzie te wątpliwości? Bo sorry, ale cała reszta Twoich wypowiedzi to jakiś bełkot. Ogarnij sie chłopie i zastanów, czy chcesz z ta kobieta spędzić resztę życia.

Ty nie tylko nie dorosles do zwiazku ale jestes ze swoja dziewczyna nieszczery. Powiedz jej wprost ze ani zenic sie nie chcesz ani dzieci nie chcesz miec. Wtedy decyzja nalezy do niej czy ma nadal ochote bawic sie z toba w dom i robic to wszystko co robi malzenstwo tylko nie bedac nim :O Ogolnie nie wyzywam ludzi ale ty mnie tak porazasz glupota ze mnie klawiatura swierzbi :-D

Dla mnie ten dziwny pęd do ślubu też jest dość niezrozumiały, mimo że jestem kobietą więc z racji płci swędzenia macicy powinno mnie gnać do białej sukni i obrączek :P Po 12 latach związku facet zaczął mi marudzić, że właściwie to fajnie byłoby się w końcu pobrać. Oczywiście obyło się bez absurdalnych tekstów typu "albo ślub albo odchodzę", bo do tego chyba jednak zdolne są tylko kobiety ;) Ostatecznię się zgodziłam,ale nadal się zastanawiam po co to komu było? Nazwiska nie zmieniłam, obrączek oboje nie nosimy, miłość nie wzniosła się na jeszcze większe wyżyny. Nawet moi rodzice nie są po ślubie, znajomi również są anty w tych kwestiach więc niestety nie mam kogo spytać o sens i piękno instytucji małżeństwa ;)

Nie doroslem do zwiazku ? Bo mam inne zapatrywania na "dorosle" zycie ? Nie wiem, ja tam biore przyklad ze zwierzat, czyli: 1. Nauczyc sie polowac by moc wyzywic rodzine (czytaj: zrobic kariere) 2. Uwic gniazdo (czytaj: wybudowac dom) 3. Chronic rodzine (czytaj: stworzyc babie takie warunki zeby jej nawet na mysl nie przyszlo pojsc do innego) Ale Wy prawdziwe "kobiety" wolicie samcow ktore pryskaja sperma na lewo i prawo a jak z wpadki przyjdzie dziecko na swiat, to w najlepszym przypadku "dziadkowie" musza pomagac o ile samiec da sie zaobraczkowac. Z reguly "panna z dzieckiem" zostaje na wikcie rodzicow.

Kobieta chlopa nigdy nie zrozumie. Byle samca usidlic, zaciazyc i juz w 7 niebie.

taki z ciebie prawdziwy samiec, że się rozmowy boisz. Porozmawiaj z nią normalnie, powiedz, że ślub ok, ale bez Twojej rodziny i już.

Kiedy ona wlasnie robi wszystko pod ludzi. Nawet do mojej rodziny na imieniny czy jakies tam okazje jezdzimy z jej powodu, bo uwaza ze to nieladnie, nie odzywac sie z rodzina. Niech mi udowodni, ze to ONA bedzie szczesliwa, ze to ONA tego chce, a nie ze warunki i otoczenie tego wymagaja.

Pisałam z Tobą wcześniej i uswiadomię Cię, że nie mam faceta ktory pryska spermą na lewo i prawo, a mojego dziecka nie wychowują dziadkowie, bo to nasz obowiązek. W skrócie. Mój partner oświadczył mi się po 3 latach bycia razem. Nie naciskałam na niego, sam dorósł do tego, że już czas :) Małżeństwem jesteśmy 4 lata, w sumie staż 7 lat (tyle co Ty ze swoją). Dziecko ma pół roku. Mamy własny dom (wybudowany za własne pieniądze, zanim urodziło się dziecko, bo chcieliśmy żeby miało dobre warunku). Nikt nikogo nie zmuszał, ani do slubu, ani do dziecka. Ja nie lubię wielkich wesel, więc doszliśmy do porozumienia, że zrobimy niewielkie wesele (było 80osób), tyle chcielismy. Więc Twoja teoria nie sprawdzila sie, ze dziecko z wpadki i pomoc dziadkow to konieczność u "prawdziwych kobiet". Jakbys naprawde kochal ta kobiete, to bys sie z nia ozenil. Zapytales "czy to juz pora na slub?" - mowimy Ci, ze tak. Ty nadal, ze nie. To czego oczekujesz od nas? Dla mnie jestes tchorzem co boi sie powiedziec swojej kobiecie, ze jest duzym chlopcem i brac slubu nie zamierza.

Do tego jestes egoista, bo myslisz tylko o sobie.

przeczytałam tylko pierwszą str- mówiłeś że nie wyobrażasz sobie ślubu. też tak miałam więc wzięłam ślub w polskim kościele w Rzymie. Byli z nami rodzice, mój brat i to wszystko. Było cudownie, potem spędziliśmy 5 dni na zwiedzaniu. Piękna pogoda, specyficzny klimat, wszyscy zadowoleni, zero stresu, zapłaciliśmy ułamek sumy jaką byśmy wydali na wesele. wszyscy zorganizowaliśmy sami. Polecam :)

Czyli jednoglosnie uwazacie ze SLUB to kolejny etap w zyciu czlowieka ? I nie przeszkadzaloby Wam ze facet robi to bez przekonania ? Wybaczcie ale ja widze swiat troche inaczej. A takie stawianie Ultimatum to oznaka braku zaufania do mnie . A to boli. Bo wedlug Waszego rozumowania, to jak bede mial 70+, to bede musial juz sobie kupic trumne, zaplacic za miejsce na cmentarzu i co tydzien biegac do kosciola po ostatnie namaszczenie.

Już się tak nie rozpędzaj. Nie każdy musi brać ślub, nie każdy musi też mieć dzieci. Chodzi tylko o szczerość. Poinformuj partnerkę jakie masz zamiary i to wszystko. My Cię do slubu nie zmuszamy, bądź tylko szczery i nie chowaj głowy w piasek, bo tak robisz do tej pory.

No to widze, ze nie tylko moja "partnerka" mnie nie rozumie. Jak sie ja pytam; po co Ci to ? Bedziesz szczesliwsza ? Brakuje Ci teraz czegos ? Bedziesz mnie bardziej kochac ? to nie dostaje jakiejs sensownej odpowiedzi tylko cos w stylu " a bo to juz czas", "po co tyle zwlekac". A ja chce miec konkretny powod, cel.

taki cwany jesteś tutaj, a czemu nie wobec partnerki. Nie kochasz jej!! jesteś egoistą i samolubem, myślisz tylko o sobie!! to Tobie ma być dobrze a ona nie jest ważna !!! on robiła wszystko dla Ciebie przez 7 lat abyś był szczęśliwy, czekała cierpliwie aż dojrzejesz do tej decyzji, ale jak zobaczyła że nie masz zamiaru to powiedziała w prost jaki ma oczekiwania i jakie będą konsekwencje dalszego robienia ją w konia( skoro nie powiedziałeś jej tego co tu piszesz to tak właśnie zrobiłeś ja w konia) tyle, kobieta mądra, i dbająca tez o swoje potrzeby a nie patrząca na królewicza który nigdy się nie zdecyduje na kolejny krok, miło że jest warta tego żeby ją pieprzyć, aby prać Ci majty ale nie jest warta tego aby zostać Twoją żoną. po co dziewczynie zawracasz tyłek skoro nie chcesz!! na pewno wiedziałeś że on będzie chciała ślubu i dzieci. co za cep ,

Czyli jednak SLUB to kolejny etap w zyciu czlowieka ? A potem dziecko ? To powiem Wam cos. Mamy niewielu znajomych czy przyjaciol, ale wszyscy juz sa pohajtani i wszyscy niestety po wpadce. I za kazdym razem gdy wychodzimy od ktoregos to slysze (zaznaczam, to jej slowa, NIE moje): "Masakra, jak ona to wytrzymuje ?!?" A ja chce moja kochana po prostu od tego uchronic. Uwazam, ze to wlasnie ja bardziej trzezwo i realniej patrze na zycie.

zadowolony to ja Ci odpowiem na te pytania, co sądzi Twoja kobieta a nie chce Ci mówić w prost. ; po co Ci to ? - po to aby spełnić swoje marzenie , o pięknym ślubie,weselu, białej sukni, o facecie który nie boi się przejść ze mną przez życie jako mąż, który będzie za mnie odpowiedzialny a ja za niego formalnie, dla samej siebie i przysięgi, bo potrzebuje poczucia bezpieczeństwa, stabilizacji (czyt, obecnie możesz zabrać manaty, zostawić mnie bez konsekwencji a jednak jak jest się w małżeństwie na pewne decyzje patrzy się inaczej i nie pieprzcie że nie) po to aby mieć męża a nie wiecznie faceta. Bedziesz szczesliwsza ? - tak będę szczęśliwsza bo zawsze o tym marzyłam , a Ty pokażesz iż mimo że nigdy nie chciałeś to tak mnie kochasz i zrobisz to dla mnie z przyjemnością tylko dlatego że będę spełniona dzięki temu, i pokażesz że ja też się liczę, i że jesteś tak pewny że jestem tą jedyną i nie boisz się ze mną ożenić tylko dlatego że ja chcę. świadczy o tym że mnie kochasz bezgranicznie i zrobisz wszystko aby mnie uszczęśliwić pomimo swoich przekonań Brakuje Ci teraz czegos ?- tak właśnie tego że nie zwracasz uwagi na to że ja czegoś pragnę tak bardzo że aż boli, i jestem w stanie zakończyć ten związek dlatego że właśnie pokazujesz mi że czegoś Tobie brakuje skoro nie robisz kroku, brakuje mi kolejnych etapów skoro ich potrzebuje i daje mi to poczucie bezpieczeństwa. Bedziesz mnie bardziej kochac ? - tak bo uczynisz mnie najszczęśliwszą kobietą na świecie, która może być Twoją żoną a nie d**ą do r******a bez zobowiązań. teraz zrozumiałeś?:)

zadowolony bardzo co Ty wiesz o kobietach hehehe tez mojemu tłumaczę że dzieci są straszne, srają , beczą, pyskują, ale wiem że kiedyś nadejdzie ten czas że będę chciała je mieć, pomimo wszystko i z jednej strony zazdroszczę koleżanką pomimo iż to takie straszne jest z boku to wiem że daje tyle szczęścia. ojj faceci, skoro mówi on o ślubie , o dzieciach to czemu pieprzysz głupoty że chcesz ja uchronić skoro ona tego chce, u was tak nie musi to wyglądać. jezu człowieku jesteś naprawdę nie do rozwinięty, uchronić moją ukochaną hehehehe burak

Gosciu z 19:36. Wydrukowalem Twoja wypowiedz. Mam nadzieje ze nie bedziesz miala nic przeciwko temu, ze dam "mojej" do przeczytania ? Jezeli potwierdzi, ze kiedykolwiek myslala iz czuje sie jak "d**ą do r******a bez zobowiązań" to sie jutro oswiadczam. Przysiegam. Jak mozna tak myslec ? To boli !!!

zadowolony bardzo nie nie gniewam się, a jeśli jest szczera to zobaczysz że powie tak, tak się czuję w głębi serca. a czemu też nie wydrukujesz swoich wypowiedzi ?

i mam nadzieję że wydrukowałeś cała wypowiedź moją bo tylko wtedy ona ma sens. Ciebie boli? a myślisz że ją nie, skoro chce nawet zakończyć ten związek. myślisz że ją nic nie boli???

Jak mozna tak myslec ? Tylko kobiety sa w stanie tak pomyslec. Niedowartosciowanie ? Mnie to ublizylo. Nigdy by mi cos takiego przez glowe nie przemknelo. To chyba przez te Wasze podwojne laczenia neuronow w szarych komorkach myslicie tak szybko ze dochodzi do tak abstrakcyjnych insynuacji. Czy nie mozecie tego zrozumiec ze faceci mysla calkiem prosto i nie interpretuja kazdego slowa w niewiadomy jaki sposob ?

A ja jestem kobietą i rozumiem autora. Sama mam wstręt do tej całej otoczki i to mnie powstrzymuje przed ślubem. Tradycyjnego ślubu z weselem po prostu bym nie zniosła. To byłby dla mnie największy koszmar w życiu. Tak więc to duży problem jak jedna osoba lub rodzina upiera się przy tradycyjnym ślubie, a druga tego nie czuje. Dziewczyna chcąca hucznego wesela nie pójdzie na kompromis w postaci skromnego obiadu. Chce być księżniczką w białej sukni w tłumie gości i nie spocznie póki nie osiągnie swego. Autorze, wyrazy współczucia.

autorze faceci mysla inaczej, ale inaczej jak ty, no ty myslisz jak dzieciak. Oby szybko zwiala od ciebie, nieszczerego bufona. Nie chcesz slubu to sobie nie chcij, ale jej o tym powiedz.

w******iscie mnie. jak wroci to jej sie oswiadcze. pierscionek juz lezy prawie dwa lata w szufladzie. macie racje po co ma zardzewiec.

Zadowolony, potrzymaj swoja duuupke jeszcze troche w poczekalni to jej dobrze zrobi. Kobieta stara sie tylko do slubu to masz szanse jeszcze sobie wszystkiego troche pouzywac.

Nie przyjela oswiadczyn. Bo to nie tak mialo byc. Romantycznie................. Baby sa pojeeeeeeeeebane. Nie dogodzisz..................

Dobrze ci tak :D Teraz się nagimnastykujesz żeby było romantycznie :D

Malo tego, z data slubu tez wydziwia. Chcialem w dniu naszych urodzin (nie dosc ze mamy te same nazwisko to urodziny w tym samym dniu) ale w maju nie ma "r" wiec chce w czerwcu. Porabane, czyz nie ?