Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mój facet się bardzo zmienił

Polecane posty

Gość gość

witajcie. chciałabym was prosić o obiektywną opinię i pomoc. z grubsza nakreślę problem. otóż, znam mojego ukochanego ponad rok, od 7 miesięcy jesteśmy parą. ja mam 23 lata on 28. zanim zaczęliśmy ze sobą chodzić baaardzo dużo ze sobą rozmawialiśmy, codziennie po kilkadziesiąt SMS-ów, telefony, spotkania też choć ze względu na to że mieszkamy daleko od siebie od czasu do czasu, jakoś co 2 tygodnie. potem poczuliśmy coś więcej i zostaliśmy parą. byłam najszczęśliwszą kobietą pod słońcem. nic w naszych relacjach się nie zmieniło. rozmawialiśmy bardzo dużo,spotykaliśmy się co tydzień. on bardzo się starał. czułam że mu bardzo zależy, na początku myślałam nawet że bardziej niż mnie samej. i taki stan trwał długo. po pewnym czasie jakoś nasze kontakty zaczęły być słabsze. może przez to że zmienił prace i ma więcej obowiązków, więcej czasu na to musi poświęcić,ale bez przesady. przestał tak często pisać, dzwonić. spotykamy się teraz max 1 w miesiącu. co jak dla mnie jest okropne. no ale trudno inaczej się nie da. dlatego uważam ze musimy tym bardziej dbać o nasz związek. tymczasem mój luby strasznie mnie zlewa. myślę że mogę to tak nazwać. twierdzi że nie ma czasu, bo pracuje, bo coś tam, ... nie odzywa się do mnie, tzn odzywa raz na tydzień, częściej tylko wtedy gdy ja do niego napisze zadzwonię, ale czuje że on nie bardzo jest zadowolony że mam o to pretensje. uważa, że wszystko jest w porządku i wkurza się że robię z tego aferę. kiedyś było inaczej. mimo że też pracował jakoś miał dla mnie czas i wykazywał dużo więcej zainteresowania. nie wiem co się teraz dzieje. jak z nim o tym rozmawiam to twierdzi że mnie kocha i musimy przetrwać ten okres, uspokaja mnie i prosi żebym się o to nie czepiała, bo niby nie mam o co. tylko że ja nie czuje że mu zależy, bo czy 1 rozmowę 20 minutową na tydzień można nazwać związkiem? tym bardziej że czasem idzie z kumplami na piwo, i na to ma czas, a na to żeby do mnie zadzwonić jakoś czasu brak... nie wiem co mam myśleć, boje się że się posypie, a tego naprawdę bardzo bym nie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze poznal kogos w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz się posypalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facetzzzz
Sorry ale nic z tego nie będzie, związki na odległość są bez sensu... pewnie Cię traktuje jako rezerwa jak nikogo nie będzie to można spotkać się po bzykać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj se luz z tym kolesiem dzisiaj bedziesz plakac a jutro kogos poznasz wartego Ciebie i bedziesz sie smiac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że jeszcze się nie posypało, ale jeżeli tak będzie nadal to tak się skończy, nie chcę tego! pomóżcie mi. jak mam z nim rozmawiać, co mu powiedzieć żeby do niego trafić, żeby zrozumiała że ta droga prowadzi donikąd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BrytneyZpiirs
przykro mi - też uważam ,że to koniec. Nie ma co się łudzić. On tylko nie ma jaj żeby C***owiedzieć. 100 lat temu też miałam związek na odległośc. Wszystko pięknie ładnie aż po jakimś czasie już nie ma codziennych telefonów przed snem, już nie odp od razu na smsy, nie może przyjechać bo coś tam. W końcu nastapił koniec. Odwidziało mu się :) No i luz, z musu nie chcę z nim być. Jak facetowi zależy to deba stanie, urlop weźmie, w nocy przyjedzie żeby się z tobą zobaczyć (jestem tego na 100% pewna).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na poczatku tak było. jak mówisz, potrafił przyjechać po pracy o 23 do mnie pobyć 2-3 godziny. a teraz, mając dniówki do 14, czy 16 nie ma czasu żeby odwiedzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie skreślajcie go tak od razu. pomóżcie mi proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facetzzzz
autorko byłem w takim związku tyle że to kobieta mnie tak rolowała, co prawda odzywała się codziennie, ale ze względu na odległość i obowiązki widywaliśmy się co 2-3 tygodnie i co? nic z tego nie wyszło ona se szukała kogoś na boku, było coraz gorzej, ona bardzo lubiła seks dla niej to za mało parę razy na miesiąc... zdradzała mnie, nawet nie wiem ile razy, potem kogoś miała na stałe a dalej utrzymywała kontakt pewnie jeszcze by się spotkała ze mną na seks... sam to przerwałem i teraz mam kogoś z mojego miasta i na stałe. Uznaj to za koniec nie odzywaj się skasuj numer po co się pogrążać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie takie proste. to właściwie mój pierwszy poważny facet. kocham go do szaleństwa, bardzo mi na nim zależny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tragediahs
Otóż, związki na odległość, to nie taka kaszana jak piszą.. Sam w takim jestem i to na konkretną odległość, eh : ) Trzeba po prostu natrafić, na tą konkretną osobę! Teraz zbliżają się święta, sylwestra - Spędźcie je koniecznie razem. A jeśli się nie zgodzi, to wygarnij mu wszystko. Eh, mnie np. strzela coś, jak moja dziewczyna wspomni o innym : ) O swoim byłym, bądź swoim koledze.. Powiedź o jakimś, że ostatnio cię gdzieś zaprosił, spędziliście fajnie czas. Wymyśl coś, np historyjkę, że ostatnio poznałaś takiego i takiego, spytaj go o zdanie czy się z nim zadawać, bo masz wrażenie, że on chyba coś do ciebie zaczyna czuć. Bo twojemu facetowi, albo nie zależy, albo ma wrażenie, że go w życiu nie zostawisz, ponieważ zdobył cię już w stu procentach i nie musi się starać bo i tak z nim będziesz.. Ewentualnie, każ mu z tobą porozmawiać, powspominaj jakieś wasze wspólne chwile... Jestem pewny, że jeśli kiedyś się starał, to nie chciałby cię teraz stracić. Faceta łatwo, ale to łatwo owinąć wokół palca ; ) Próbuj. Związek na odległość, to nie zwykły tu nie ma 50% Starań i 50 % miłości - Tu jest wszystkiego dwa razy tyle i jeszcze więcej, dzień w dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie umiem z nim zerwać. absolutnie nie. /autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie umiem z nim zerwać. absolutnie nie. /autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie. święta. mieliśmy jechać gdzieś razem po świętach na parę dni. ale on pracuje. i w święta też pracuje. a w sylwestra jeszcze nie wiadomo. jak się o tym dowiedziałam to byłam lekko rozczarowana. powiedziałam mu że kumpel ( który się we mnie dłuży) zaprosił mnie na sylwestra do siebie, i jak on nie załatwi sobie wolnego to przecież nie będę siedziała sama w domu. trochę się obruszył ale może coś załatwi. poza tym on wie doskonale ze jestem w nim na maxa zakochana i może rzeczywiście myśli że nie musi się już starać... nie wiem. / autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facetzzzz
"spotykamy się teraz max 1 w miesiącu" a ty dalej myślisz że traktuje CIę poważnie? słuchaj tamta kobieta o której pisałem też zmieniła pracę masę miała zajęć taki sam mi kit ładowała, bo nie chciała wypaść na dziwkę i powiedzieć wprost że to seks bez zobowiązań i spotykamy się tylko dlatego bo umiem ją dobrze zadowolić a głupio jej było rezygnować z takiej przyjemności nawet jak miała faceta... a mówią że to faceci tacy są jak widać nie zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak z nim o tym rozmawiam to twierdzi że mnie kocha i musimy przetrwać ten okres ooo pierwsze o co bym zapytala, to jaki niby okres? co ma na mysli mowiac tak. sam twierdzi, ze jest wszystko w porzadku, ze nie masz sie o co czepiac a tu nagle jakis okres. moze faktycznie kogos poznal i potrzebuje czasu zeby sie do konca okreslic, ktora z was tak naprawde chce. jedno jest pewne, to juz nie jest zaden zwiazek, nie daj sobie mydlic oczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
okres w sensie, ze maja w firmue dużo pracy i pracuje sporo na nadgodzinach. Ale tak po prawdzie to zanim zaczol tam pracować tez mial malo dla mnie czasu, a teraz to juz wogole... / autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
głupich nie sieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem jak facetowi naprawdę by na Tobie zależało, to nie pozwoliłby na tak rzadki kontakt z Tobą mimo dzielącej was odległości. Nie usprawiedliwiaj go... faceci są prości gdyby na serio mu zależało i CHCIAŁ zrobiłby wszystko (uwierz) . Tym bardziej jak dzieli was odległość powinien się bardziej starać jeżeli chodzi o kontakt tel czy meilowy( facetowi jak zależy naprawdę tak się nie zachowuje )....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
durna babo facet cię olał a ty wstydu i honoru nie masz, musisz się tak narzucać, wystaw go do wiatru to może się ocknie, w co wątpię, znalazł panienkę i ściemnia że dużo pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bronie go. Po prostu go kocham. I chce to ratować. / autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość offf topic
żebym z własnego kraju musiał wyjeżdżać ...:( ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bronie go. Po prostu go kocham. I chce to ratować. ooo ale do tanga trzeba dwojga, on musi tez chciec, inaczej wszystkie twoje starania pojda na marne...a on c**proponuje przeczekac. pomysl!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JejKrólewskaMość
hej, z reguły jak facet mówi, że jest dobrze to jest. W sensie, daj mu czas, żeby sobie z tym poradził. Nie dzwoń, nie awanturuj się. Nie proś się o kontakt i zainteresowanie. Zajmij się sobą i zobaczysz, że jak zacznie pytać co u Ciebie a Ty będziesz mieć mnóstwo rzeczy do opowiedzenia jaka jesteś szczęśliwa... To coś z tym zrobi :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stary jestem i może się nie znam a może straciłem złudzenia, to że Ty kochasz kogoś na maksa ma się nijak do tego że ten ktoś może spotkał kogoś na miejscu. To ze utrzymuje tak sporadyczny kontakt może wynikać z dwóch spraw, albo nie jest pewny nowego związku i nie chce palić mostów, albo jest tchórzem i nie stać go na spotkanie i powiedzenie Ci w oczy że to koniec... sadzi że powolne studzenie stosunków doprowadzi do tego że sama odpuścisz i nawet pożegnania twarzą w twarz nie będzie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, z reguły jak facet mówi, że jest dobrze to jest 000 oj, to chyba mega uproszczenie, ale kazdy wierzy w co chce wierzyc ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Post wyzej..święta racja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja nie wiem co mam teraz zrobić. ... :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×