Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość totall90

Związek

Polecane posty

Gość totall90

Witam wszystkich Kafeterowiczów! Piszę z takim zapytaniem. W moim zwiazku zaczyna się źle dziać, coraz częściej się kłócimy, nie dogadujemy. Ostatnio moj TŻ powiedział mi, że czuje się przy mnie jak dno! Wcześniej, powiedział mi żebym zmuszała go żeby jezdził np ze mna do moich znajomych. Jestesmy ze soba ponad 1.5 roku. Odciełam sie od moich znajomych, ale brakuje mi ich. Gdyby zaistaniala taka sytuacja jak on powiedział że wymuszam na nim że jedziemy to cały czas żle czułabym się myślać ze on tu siedzi z musu i zle sie bawi!!! Ja preferuje aktywne zycie, wyjazdy w góry, basen, on piwo i telewizor wieczorami, gdy mu mówie o tym to on mi zarzuca że to ja powinnam proponować! Ale ileż razy można. kiedys mowie chocmy na basen a on mi : no Kotuś ja nie mam czasu praca, a w grunncie rzeczy to najbardzoiej ochoty nie miał! ja juz nie wiem co robic. Uważam ze nasze charktery sa tak rozbiezne ze nigdy sie nie dogadamy. On jednak uwaza ze to kwestia kompromisu. Ale zeby całe życie bylo jednym wielkim kompromisem?? na tym chyba nie polega szczescie. Bo jak mozna isc na kompromis jak ja np chce do kosciola chodzic razem a on nie chce wogule... Już brak mi sił! Czuje się z***biście nieszcześliwa. Pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodzmy a nie chocmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×