Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość drasklica

spór o dzieci i powody

Polecane posty

Gość drasklica

problem z narzeczonym. on chce 4 dzieci. ja nigdy o dzieciach nie myslalam. gdy go poznalam pojawila mi sie w glowie mysl ze to jest mezczyzna z ktorym moglabym miec dzieci. ale gdy o tym mysle przeraza mnie to. a dokladniej fizjologia macierzynstwa. i druga sprawa mezczyzni nie zdaja sobie sprawy jakim obciazeniem jest ciaza dla kobiety- a 4 ciąże?... przeraza mnie ciąża. przerazaja mnie zmiany hormonalne w organizmie kobiety, ktore powoduja wypadanie wlosow np. przeraza mnie porod. przeraza mnie bol i krepujaca nagosc na wlasne zyczenie. przeraza mnie fakt przechodzenia dziecka przez pochwe. przeraza mnie połóg. przerazaja mnie zmainy cielesne po porodzie. przeraza mnie karmienie dziecka piersia i zaleznosc. przeraza mnie seks po porodzie. dodatkowo moj narzeczony jest super przystojnym mezczyzna. ja akceptuje siebie ale obiektywnie rzecz ujmujac wiem ze jestem ladna, a nie piekna. i wiem co to znaczy akceptacja siebie. mam bardzo slaba skore - podczas dojrzewania pojawilo sie duzo rozstepow wiec domyslam sie ze po ciazy moje cialo to bylby poligon. ze wstydu nie rozebralabym sie nigdy przed mezem. obwisly biust przypominajacy 2 nalesniki... zniszczone krocze, falujacy brzuch, zylaki... ktos skomentuje? dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat? Bo piszesz jak nieopierzona 20latka. Może zwyczajnie nie dojrzalaś do macierzyństwa. Nic na siłę. Jedno jest pewne - jeśli ty nie zdecydujesz się na dzieci, albo on nie zrezygnuje ze swojej wizji rodziny, musicie się rozstać - inaczej oboje się unieszczęśliwicie. Miłość to nie wszystko, życiowe plany, a raczej sprzeczność w ich postrzeganiu będą barierą nie do pokonania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drasklica
mam 24lata. tak tylko nawet gdy ktores z nas zrezygnuje to zawsze bedzie poczucie ze albo ja go krzywdze bo on nie ma tego o czym marzyl albo ja w imie jego marzen krzywdze siebie i swoje potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drasklica
i pytanie do Gościa - dlaczego moje uczucia sa wg ciebie niedojrzaloscia do macierzynstwa? czyli normalnym jest ze kazda kobieta marzy o tym co napisalam i taka fizjologia nie przeraza nikogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, po prostu ktoś, kto rozważa o macierzyństwie w sposób dojrzały naprawdę nie martwi się o cellulit, rozstępy czy obwisłe piersi. Piszesz o tym tak, jakby wszystkie te nieszczęścia spotykały każdą matkę, naprawdę uważasz, że to wszystko na raz mogłoby się przytrafić właśnie tobie? Macierzyństwo to danie komuś nowego życia, wychowanie małego dziecka na dobrego i mądrego człowieka, to poświęcenie, owszem, także to fizyczne, ale przede wszystkim jest to nieopisana odpowiedzialność za drugiego człowieka, która daje tyle satysfakcji, ile żadna rzecz na świecie. I w obliczu tego naprawdę kompletnie nieistotne są rzeczy, o których piszesz. Tzn nie chcę, żebyś mnie źle zrozumiała - nie chodzi mi o to, że nie rozumiem Twoich lęków. Jesteś młoda, żyjemy w czasach, w których kult ciała jest potężny. Ja to rozumiem. Ale nie napisałaś o najważniejszych rzeczach, boisz się jedynie fizycznego, fizjologicznego aspektu macierzyństwa? Hm, kiedyś będziesz stara, zmarszczki, rozstępy, obwisłe piersi i tak się pojawią, nie przeskoczysz tego :) A być może ominie Cię tak cudowna sprawa, jak macierzyństwo ;) Ale tak jak napisałam - nic na siłę ;) A już poza wszystkim - na czwórkę dzieci to i ja bym się nie zgodziła :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bylas w ciąży a juz wiesz jak będziesz wyglądać szok Jeśli się dba o siebie to nie ma ciw okropmego ciała ja urodziłam mając 22 lata owszem coialo jest inne ale bez przesady piersi zawsze miałam male B w ciąży nie urosły nic były trochę pełniejsze karmilam dwa miesiące i akurat biust jest bez zmian bo nie urosły mi doje DD :-) Brzuch przez pol roku byl inny ale po tym czasie jest trochę wiwecej skory ale nie wylewa się za spodnie w bikini chórze normalnie. Rozstepy mam tylko na boczkach POI 3 z każdej strony juz SA blade po porodzie były czerwone A krocze hm na poczatku jak było opuchniete i szyte blizna bykla widoczna nie wyglądało jakoś mega ładnie ale po 4 mies w sumie nie widzę różnicy jest tylko blada kreska blizna. Co najlepsze zawsze mialam troszkę większe wargi po porodzie jakimś cudem się schowaly. Na szczęście ominęło mnie to ze nie ma widocznej dziury' do pochwy:-) a sex hm pierwsze miesiące nie bul fauny bolalo bo maz ma dużego a pol ciąży był post vo ciąża zagrożona, ale po jakichś 5 mies wszystko wróciło do normy. Nie czuje jakiegoś specjalnego luzu orgazmu mamy oboje:-) Wiec nie przesądzają ze kobieta po porodzie to potwór:-) Chyba ze'ktos 9 mies nie dba o siebie to owszem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czwórkę dzieci szok, niech sam sobie rodzi i chowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie nie przerażalo to o czym piszesz. Nie bałam sie tego że będę miala rozstepy bo byłam pewna swojego faceta i tego że kocha mnie a nie mój wygląd. Nie bałam sie tego że ciaza obciąża organizm- truje nas jedzenie, spaliny, ciaza jest często ciężka ale za to dziecko kochane. włosy nie wypadają cały czas. Nie mam żylakow, zwisow i galaretowatego brzucha. Rozstepow też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez w okresie dojrzewania pojawily mi sie rozstępy, w ciązy ani jeden- wiec to bzdura, nie karmię piersią, nie mam wiszącego brzucha, ani pol kilo mi nie zostało, jest 12 tyg po porodzie... uwazam się za atrakcyjną, staram się o to aby być, mąz ciągle sie dobiera do mnie, nic sie własciwie nie zmieniło, poza jednym małym wielkim szczęsciem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drasklica
tak owszem przyjdzie staorosc i zmarszczki, zmiany w ciele sa nauturalne i dotycza kazdego. ale nikt nie marzy o obwislych piersiach i rozstepach na brzuchu i udach w wieku powiedzmy 30 lat. tak przerazaja mnie te fizyczne aspekty. wiem ze dziecko to odpowiedzialnosc i ta odpowiedzialnosc i mnostwo czasu ktore wklada sie w wychowanie dziecka to jest wielkie poswiecenie. ale mnie przeraza ta fizycznosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakim sposobem staliście sie narzeczeństwem skoro w tak podstałej sprawie aż tak się różnice ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drasklica
tu nie chodzi o pewnosc co do faceta czy nie. tu chodzi o mnie. jak ja sie czuje nago. nagosc nie przed kims a przed samym soba z cialem po ciazy, poczuciu ze jest inne i nie jest piekne jak bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o to włąśnie pytam :) skoro dla narzeczonego ważne jest mieć dizeci a dla ciebie dizeci .........kłopot tak to kolokwialnie nazwijmy - to jak macie zamiar żyć razem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drasklica
stalismy sie narzeczeństwem chcemy spedzic ze soba reszte zycia bo sie kochamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drasklica
dla mnie zycie to nie tylko to ile kto ma dziec*****stawilam w zyciu wszystko na 1 karte. przeprowadzam sie do innego kraju, chce osiagnac sukces w zawodzie ktory bardzo lubie. chce spedzac z nim czas. kocham go szalenie. chce z nim podrozowac, smiac sie, marzyc, gotowac, tanczyc, kochac, wzruszac, rozmawiac, pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to wszystko pięknie - on pewnie też cie kocha ,szaleje ...itd , itad ale pojawia ise kwestia dizeci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drasklica
wiem. zdaje sobie z tego sprawe. bo skoro to jego marzenie to wiadomo ze tego pragnie. tak jak moim marzeniem jest byc z nim to tez tego pragne - proste. wiele razy mowil mi ze wie ze bylabym wspaniala mamą i ze chcialby mieć dzieci tylko ze mna. ja nigdy nie zagladalam do wozkow. nigdy nie opiekowalam sie dziecmi. nigdy nie rzoczulaly mnie male ubranka, zupki, kupki... w miare jak go poznawalam przeszla mi przez mysl ze to jest mezczyzna z ktorym moglabym miec dzieci. ale to bylo chwilowe. ta fizycznosc o ktorej pisalam mnie torturuje. on zna moje zdanie. stwierdzil ze w takim razie wyobraza sobie ze bedziemy spelniac sie na zle zawodowym, byc kreatywni, (obydwoje jestesmy projektantami) i dac swiatu nie dzieci a nasze idee. wiem tylko ze mowil to z gorycza i wiem ze go to rani. a ja sie czuje strasznie wiedzac ze go ranie - bo go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drasklica
allium? jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam tak jak ty i odmienilo mi sie. povzekaj ze 2 lara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drasklica
i co masz juz dzieci? czy poczulas ze bycie matka to fajne uczucie warte takich poswiecen? jak rozwiazalas to z narzeczonym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×