Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to może nam sie udac

Polecane posty

Gość gość

Dziewczyny pomóżcie!!!!!!!!! Wszystko zaczęło sie dwa lata temu,wiedziałam że on ma żone i dziecko jednak on bardzo o mnie zabiegał. Z dnia na dzień było coraz piękniej....Mówił że bedziemy razem,że nie zalezy mu na żonie tylko na dziecku. Spedzał ze mna bardzo duzo czasu bo mowił ze nie moze beze mnie zyc,ze takiej kobiety szukal zawsze....dawał z siebie bardzo duzo. Tu nie chodziło o seks bo ja naprawde czulam ze on bardzo mnie kocha i sam to mowil ze nie jest ze mna dla seksu tylko dlatego ze bardzo mnie kocha. nie jestem w stanie opisac tego wszystkiego bo duzo tego troche. tak w skrócie to moge powiedziec ze bylo idealnie,jezdzilismy wszedzie razem,chodzilismy za reke,poznal nawet moja rodzine....i tu ku zaskoczeniu przyszedł czas jakies dwa miesiace temu gdy on powiedzial ze nadal bardzo mocno mnie kocha i musi miec ze mna kontakt bo inaczej sobie nie wyobraza,ze on wierzy w to ze bedziemy razem i w sumie nadal sie spotykamy i jest seks,jest przytulknie,mile chwile,nadal do mnie dzwoni i potrafimy rozmawiec nawet godzine ale powiedzial ze on nie chce mnie skrzywdzic bo nie wie co bedzie dalej i ze nie daje z tym wszystkim rady ale ze bardzo tego chce i ze chodzi mu tylko o dziecko o nic wiecej. zadalam mu pytanie czy powiedzial mi tak bo ma wyrzuty sumienia bo tyle czasu zdradza zone a on bez chwili zastanowienia powiedzial ze nie ma zadnych wyrzutów i ze mnie kochał,kocha i kochac bedzie...powiedzcie mi co ja mam o tym myslec???czy mam na niego czekac?nadal sie z nim spotykac czy jak????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przykro mi to się nie uda. nawet jeżeli odejdzie od zony, to z tobą tez nie będzie, swoja droga niezla szmata z ciebie! jak można brac się za zonatego? nie masz do siebie szacunku, gdzie twój honor? ladnie rozbijac rodzinę? fajnie się czyjesz jako ta trzecia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam tez ze w nerwach powiedzialwm mu ze skoro ma jaja to niech sie przyzna zonce ze ja zdradza tyle czasu a on powiedzial ze kiedys jej powie albo ze bym ja to zrobila i bedzie swiety spokoj i wcale sie nie boi niczego.....tu chodzi tylko o dziecko. kiedys byla mowa ze jak jego dziecko sie ozeni to wtedy bedziemy razem....ja juz naprawde nie wiem. niby jest koniec a nadal sie spotykamy i kontaktujemy bo on nie chce tracic ze mna kontaktu. a gdy powiedzialam mu ze skoro nie ty to inny to odpowiedzial ze ja nie moge sobie kogo innego znalesc...pokazal ze jest zazdrosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie obrazaj mnie nie znajac sytuacji a zreszta takich przypadków jest wiele!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"..a gdy powiedzialam mu ze skoro nie ty to inny to odpowiedzial ze ja nie moge sobie kogo innego znalesc...pokazal ze jest zazdrosny .." Nie pokazal ,ze jest zazdrosny tylko , ze tak naprawde ma Cie za nic nie warta kobiete ,ktora nie bedzie w stanie znalezc normalnego faceta. Swoja droga skoro tak Cie kocha ,to czemu nie rozwiedzie sie z zona? Dla dobra dziecka ?Dobra sciema ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wim teraz jestem najgorsza tylko niech ktos postawi sie w mojej sytuacji.....:( przykro mi ze mnie osadzacie bo przeciez milosc rozna bywa a ja sie naprzwde w nim zakochalam.... Owszem moze to z jego strony sciema ale dlaczego nadal chce sie ze mna spotykac?dlaczego nadal dzwoni i mowi ze nie wyobraze sobie tego zeby nie miec ze mna kontaktu???a jesli chodzi o rozwod to nie jest to takie proste i kazdy o tym wie...mowi ze mnie kocha...k***a ja juz nic nie rozumiem...czy ktos potrafi bez osadzen mnie poprostu pomoc????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Ciebie nie osadzam ,tylko te sytuacje ,ktora z boku wyglada tak jak wyglada.. Wiesz to jest tak , ze jesliby naprawde kochal to zostawilby zone ,a z dzieckiem mialby nadal kontakt, Dlaczego On Ci mowi piekne slowka? No wiesz moznaby tu gdybac ,chce miec z Toba kontakt bo moze nie ma sexu z zona i ty mu te luke wypelniasz?Moge sie mylic ,ale wydaje mi sie ,ze jestes jeszcze mloda i On Cie po prostu wykorzystuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest mi poprostu bardzo ciężko z ta sytuacją i nie radze sobie bo naprawde go kocham....nie wiem czy mam miec jakies nadzieje,czy on mowi prawde mimo tego ze mnie przekonuje ze tak jest...:(co ja mam zrobic???nadal kochac?czekac?czy okazac sie zimna suka i wszystko wyjawic jego zonie?nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę po takim oświadczeniu faceta nie wiesz co masz robić? Nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczorek
a co Ci da doniesienie jego żonie? Po prostu powiedz mu, że to koniec i tyle. Swoja drogą, nie wiem, jak mogłaś w ogóle to zacząć- żeby sypiać z żonatym i dzieciatym... Porażka na maxa. I jeszcze teraz analizujesz ta bzdurną sytuację. Nie masz szacunku do siebie, czy jak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie pogubiłam...kocham go bardzo mocno i naprawde nie wiem co mam myslec i robic:( gubi mnie to ze on mowi mi ze wierzy w nas,ze mnie nadal kocha i kochac bedzie,ze nadal dzwoni i wiem co u niego słychac...powiedzialam mu nawet ze jak nie jestesmy razem to ja nie chce z nim zadnego kontaktu a on powiedzial ze nie moge mu tego zrobic i ze nawet jak ja nie chce kontaktu to on i tak bedzie robil tak ze mnie znajdzie nawet na koncu swiata...wiem ze to wyglada zle ze weszlam w taki uklad ale on naprawde mnie zapewnial ze bedzie dobrze. jak myslicie zerwac z nim kontakt i zobaczyc co zrobi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że autorkę najlepiej charakteryzują jej własne słowa "rozwieść się nie jest łatwo". Jeśli się nie kocha żony a kocha inną kobietę to bardzo łatwo. Żyjesz w jakimś innym, wymyślonym przez siebie świecie, a w problemy które masz sama się wpakowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczorek
wiem ze to wyglada zle ze weszlam w taki uklad ale on naprawde mnie zapewnial ze bedzie dobrze. Kobieto, ten facet sypiał z Tobą będąc mezem innej kobiety. Tak robią oszuści. Nie widzisz tego? Gdyby Cie kochał, wystapiłby o rozwód. Więc przestań się ludzic, no proszę Cię. Zostaw go i zacznij życ własnym życiem. Ja miałam taką sytuację- poznałam mojego męża jak był w zwiazku z moja koleżanką. Ale nie zrobiłam nic. Wyjechałam do Hiszpani. A on, NAJPIERW się rozstał ze swoja dziewczyną, a potem mnie znalazł. Tak jest uczciwie!! A Twój sypia i z Toba i ze swoją zoną- przecież to chore!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postaw sprawe jasno ,ze albo zrywa z zona albo z Toba! Jesli Cie kocha to rozwiaze te sytuacje bo jego zona jaka by nie byla, zasluguje na prawde! Jesli Ty wezmiesz sprawy w swoje rece to prawdopodobny scenariusz bedzie taki,ze On wroci do domu jako przykladny maz ,a Ty zostaniesz ta najgorsza i porani Cie to na reszte zycia ..=nie rob tego! To On musi wykazac inicjatywe i to rozwiazac! Zaslanianie sie dobrem dziecka to nie jest argument, bo jesli chcialby dobra dziecka to ratowalby swoje malzenstwo ,a nie mial kochanke na boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia jestem wiem ale ja mu naprawde zaufałam jak nigdy nikomu....on sam płakal wiele razy ze tak głupio wyszło ze wcale nie chcial mnie krzywdzic...ale po co nadal mowi ze kocha ze wierzy w nas i wiele innych.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczorek
dokładnie!! Ale ktoś fajnie napisał! Jakby myslal o dziecku to ratowałby własne małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę nie wiesz dlaczego mówi takie rzeczy???? bo chce nadal z tobą sypiać Ile masz lat? zachowujesz się jak dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w takim razie co mam rozumiec???ze nie chodzi mu o dziecko?czy moze o zone?? dodam ze powiedzial mi ze on wcale z nia nie sypia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczorek
jezu, MÓWIŁ- a robił co innego. Oceń go po tym, co robi, a nie mówi. Rozumiem, ze cały czas ze soba sypiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rozumieć tyle: taki układ jak jest mu wystarcza i nie będzie zmiany. Wcześniej ściemniał. Z jakiego powodu tak jest to nie ma znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuje wszystkim bo ja juz naprawde nie daje rady sobie z tym uczuciem...jest mi bardzo ciezko. moze ktos wkoncu przemówil mi do rozsadku:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczorek
dajże spokój. Jak można kochać kogoś, kto sypia z inną kobieta? No jak? Kogoś, kto pewnie innej też mówi "kocham"? Dziewczyno, gdyby on Cię kochał, dawno rozstałby się z żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wszystko mnie przytłacza,ciągle o nim myśle i tesknie za jego dotykiem...piszecie ze jestem naiwna i głupia...byc moze tak jest bo wychodzi na to ze dałam sie omotac...nikt tu na forum nie powiedzial mi ze sa jakies nadzieje na to ze on bedzie ze mna i ze on naprawde mnie kocha po tym wszystkim....jestem smieciem totalnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola1234567890
Moja Ciocia żyła w podobnym związku przez 30 lat. Uciekaj dziewczyno gdzie pieprz rośnie! Tez był z żona "dla dzieci " Nie pojawial sie przez kilka dni ale przeciez nie mogla zadzwonic do jego zony i zapytac czy wszystko ok. Okazalo sie ze mial zawał serca. Moja ciocia dowiedziała sie przez przypadek już po pogrzebie. Nie bądź głupia. Młoda jesteś, znajdziesz kogoś wartosciowszego. A swoją droga to podziwiam ze tak mu ufasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że kobiety będące w takich układach wierzą, że facet z zoną nie sypia i nie mówi jej "kocham" :) Same swoją naiwnością pracują na problemy, które mają, niestety, taka, jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on mi powiedzial ze jego zona nie jest do seksu i ze dla niej moglby nie istniec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech zgadnę: a Ty w to uwierzyłaś... A dziecko jest sąsiada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczorek
no z jednym się zgodzę- jestes smieciem. Ja tak odbieram wszystkie kochanki, które swiadomie sypiaja z facetami, którzy maja żony i dzieci! Weź się dziewczyno obudź i skończ to! Bo układ jest chory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt tutaj n ie powiedzial dobrego zdania to znaczy ze on tylko tak pieknie gra????k***a dlaczego tak jest!!!!! po co ja go tak pokochałoa,zaufałam i wpadłam w bagno:(:(:(Dlaczego upadki tak zawsze musza bolec:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dno i tyle
ale sama jesteś sobie winna! Tylko szmaty wiążą się z zajętymi facetami, Ba, trwaja w tych związkach. Koleś na dodatek ma dziecko- co już cie w ogóle przekreśla. W bagno wpadłaś boś bez kregosłupa moralnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×