Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cyranka88

Nie pasuję do rodziny chłopaka

Polecane posty

Gość gość
parę godzin? rodzina mojego faceta jak się zjedzie to albo weekend mi marnują, a ostatnio brat przeszedł samego siebie - siedział 2 tygodnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest inaczej pewnie dlatego tak myślę. Rodzina przyjeżdża tylko na urodziny święta i czasem raz na miesiąc dwa na obiad w niedzielę , albo na parę minut jak chcą coś pożyczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asakra
Jakaś masakra jak rodzina może włazić tak z buciorami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwierzcie, że może. No i ciągle chcą pożyczać pieniądze od mojego faceta. Tyle że te pożyczanie to ciągłe nieoddawanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asakra
bezczelność ludzka nie zna granic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koralina22
nie przejmuj sie ja w rodzinie mojego chlopaka jestem traktowana jak popychadlo pomoz raz a pozniej wymagaja aby ich we wszystkim wyreczac rozlazy w stylu: wez to posprzataj.wtf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam identyczny problem i również już myślę, jak tu się wykręcić ze świąt. A mój chłopak chce, żebyśmy w ten weekend jechali z jego rodzicami do jego siostry na 2 dni i tam spać, brrr... Nie chcę, nie lubię takich słodkich uśmieszków i słodkiego pierdzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też Cię rozumiem.. Ja po 3 latach nadal nie czuję się do końca swobodnie w towrzystwie rodziny mojego faceta (a nie mam tak np przy rodzicach mojej przyjaciółki, których widuję dużo rzadziej niż rodziców narzeczonego). Wynika to z tego, że to kompletnie inaczej funkcjonująca rodzina niż moja, inn styl życia, inne podejście do wielu spraw. Po prostu nadajemy na innych falach i jak muszę jechać z nimi do ich babci np na święta, to mnie trzepie kilka dni wcześniej. No ale cóż, trzeba się przemęczyć, co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×