Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jak na urlop z małżeństwem i dzieckiem jedzie teściowa to im się nie układa

Polecane posty

Gość gość

Czy jak na urlop młode małżeństwo z dzieckiem zabiera teściową to znak , że u nich już wieje chłodem? Ja na wakacje w życiu nie zabrałabym matki ani teściowejh , chciałabym spędzić je z ukochanym i dzieckiem. Jak zabierają teściwoą to chyba już w małżeństwe kapa, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wręcz przeciwnie - babcia bedzie sie zajmowac dzieckiem a rodzice bedą miec prawdziwy urlop.... ja marzę o takim wyjeździe a układa nam sie dość dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy twój mąż marzy też o tym by każdego dnia przy każdym posiłku na urlopie widzieć teściową? wątpię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mążiniemąż
hehe, dokładanie. Ciekawe czy gość będzie miał też fajne bzykanko wiedząc że teściowa śpi za ścianą :) Ja sobie nie wyobrażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie lepiej tak jak my kiedyś ? Babcia z dzieciakami w jedną stronę , my z żoną w drugą . Babcia szczęśliwa bo się wnukami nacieszyła i my też bo od dzieci odpoczęliśmy . Oczywiście dzieciaki były już cokolwiek odchowane .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie. My z mężem jak chcieliśmy się sobą nacieszyć to dziecko zostawialiśmy babci, a potem w kolejnym miesiącu jechaliśmy już we trójkę. Wakacje z teściową? hmmm, coś mi tu nie gra :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy czy teściowa będzie mieć osobny czy ten sam pokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfdrxvby
Masakra. Niby teściowa mogłaby się wnukiem zająć ale... oni założyli swoją rodzinę, mamusia nie powinna się wtryniać, jak dla mnie to niezdrowo "ciasne" stosunki między mamusią a synkiem. Koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej zeby w nocy tesciowa była za scianą a w dzień z dzieckiem na spacerze... niz dziecko przez 24 godz obok. Oczywiscie ze gdyby mąż tesciowej nie lubił to by taki wyjazd nie wchodził w rachubę. Niestety nie mam mamy wiec nie wiem.... być moze dobrze tam, gdzie nas nie ma - ale z relacji koleżanek które korzystały z takiego wyjscia to jest namiastka prawdziwego urlopu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ja czytam, rodziny, dzieciory, teściwoe , urlopy , bachory. nie wyobrażam sobie. Dla takiej rodziny urlop to porażka. Nikt nie odpocznie. Dziecior będzie darł ryja, mąż nie pobzyka, a żonka na plaży będzie zajęta karmieniem i zmienianiem pieluch. Dramat! Już lepiej jakby w domu wszyscy zostali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A niektórzy tak jeżdżą i mają porażkę nie urlop niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak jeździłem i z sexu nici.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli - jak w każdej innej sytuacji - niech każdy robi tak, jak mu dobrze i niech inni nie doszukują sie w tym np. oznak kryzysu małżeńskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porazka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
można tak zrobić, dwa pokoje - jeden dla mazlenstwa , drugi dla babci i dziecka, i to sa chyba fajne wakacje, pod warunkiem ze dziecko nie będzie w nocy wolac do rodzicow lepsza opcja my zostawiamy dziecko z babcia i jedziemy sami na urlop - 1 tydzień a na drugi tydzień zabieramy dzieciaka, bo w końcu jemu tez się nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123456789009876543212345678900
przestancie sie kierować stereotypami, nie wszyscy mają beznadziejnych teściów. Ja moją teściową bardzo lubię, teścia też choć jest "trudnym" człowiekiem, mój mąż tak samo - moja mama traktuje go jak syna i bardzo się lubią (tylko Marek denerwuje się że mama go przekarmia :D), jeśli chodzi o mojego tatę... no cóż oboje mamy z nim trochę problem bo nie liczy się z tym jak chcemy wychowywać dzieci. Ale mimo wszystko obydwoje mamy z teściami dobry kontakt, i jeśli byłaby okazja by razem spędzić wakacje to nie przeszkadzałoby nam to. Ale zwykle jeździmy sami bo tak jest po prostu łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczoreka
a autorka sie chyba doszukuje jakis problemow w zwiazku potencjalnego kochanka, co? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×