Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama dwójki

moje dzieci i prezenty

Polecane posty

Gość gość
a co jest szokujacego w tym, ze bylabym rozczarowana perfumami z avonu, gdyby moj facet wiedzial, ze to moj ulubiony zapach i innego nie chce? przeciez dziecko po cos pisze ten list do Mikolaja, nie? po to, zeby Mikolaj przyniosl wymarzony prezent, a nie byle co. jesli moj facet nie wiedzialby o moich preferencjach, to co innego - wowczas nie moglabym byc rozczarowana, bo w myslach mi nie czyta. autorka widzac list corki powinna jej byla powiedziec np. ze Mikolaj musi obdarowac wiele dzieci, wiec calego zestawu jej nie przyniesie na bank. wtedy moze rozczarowania by nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
same jesteście mega ograniczone, pewnie same dajecie ludziom takie badziewia i g***a i potem oczekujecie niewiadomo jakiej wdzięczności - bo liczy się GEST i wielce sie cieszycie ze ktoś ma tyle taktu zeby te wasze suche badyle nie wyrzucić do kosza, chociaż przez pierwsze kilka dni hehee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a suchy badyl - super pomysl. ciesz sie z byle g***a, bo wiecej ci nie dam, bo po co? nie jestes wart, zeby postarac dac c*****kny prezent, dla ciebie wystarczy byle co. taki to jest niestety przekaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdyby Twojego faceta nie było stać na CK? a gdyby wziął się za kupowanie prezentu w ostatniej chwili i nie dostał CK? a gdyby stwierdził, że Avon pięknie pachnie i na pewno Ci się spodoba, bo wcześniej go nie wąchałaś? To co? Też trzasnęłąbyś mu po ryju flakonem i powiedziała, żeby Cię nie poniżał, bo nie tego się spodziewałaś? Naprawdę nie kumasz istoty prezentu? Dla ciebie liczy się tylko to, co jest w tym opakowaniu? Nie dostrzegasz takiej wartości jak gest, pomyślunek, to, że ktoś w ogóle pofatygował się by sprawić ci radość? Biorąc pod uwagę to, w jakim świecie, pędzie, tempie żyjemy, to, że nie każdego stać na ekstra prezenty, że nie każdy ma możliwość wydać jednorazowo 100zł, a co dopiero więcej? Ludzie, błagam was, myślcie trochę racjonalniej, bo póki co to każdy jest zapatrzony tylko w czubek własnego nosa :o Rośnie nam pokolenie niewdzięcznych, rozwydrzonych, roszczeniowych gówniarzy właśnie przez takie wzorce. Uczycie dzieci rozpychania się łokciami, demonstrowania swoich odczuć i uczuć, dając im samemu najlepszy na to przykład. Nie miejcie więc potem do dziec**pretensji, że rozbeczą się na widok samochodu za 300zł, bo chciały wóż strażacki za 500. Idę 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie o to mi chodzi, a jak tamta kobitka chce CK to widać jej faceta stać, pewnie gdy go nie było stać to by na to nie liczyła a ze wasi faceci wam badyle suche i bombonierki z przeceny kupują to tak was szanuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta laska, co już produkuje 10tego posta o suchym badylu - dżdżownica przepołowiona szpadlem robotniczym w czasie fajrantu ma więcej szarych komórek niż ty 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź i nie zapomnij swojego suchego badyla :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ooo jakie twórcze, żal ci d**e scisnal o badyla też ci kupie :D to może ci ciśnienie zejdzie życiowi nieudacznicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej dziewczyny, która pisze o przykładzie perfum Kleina: wiesz, powiem Ci coś na przykładzie mojego faceta. Jesteśmy razem 12 lat, w tym 9 po ślubie. Kiedyś mi powiedział, że najbardziej kocha we mnie to, że zawsze cieszę się i daję mu do zrozumienia, że dużo znaczy dla mnie to, że: robi obiad, zrobi romantyczną kolację, że kupi drobiazg bez okazji, że na święta kupi mi na raz 4 pary grubych skarpet, bo mam zawsze zimne nogi, że na urodziny zabierze mnie na długi spacer, który skończy się w domu z butelką dobrego wina. Że nie musi mi kupować drogich rzeczy, wspinać się na wyżyny swojej pomysłowości, żebym to dceniła, bo wie, że zawsze będę doceniać to, że w ogóle się stara i pamięta. I powiedział, że właśnie dlatego zawsze, na każdą okazję stara się dać mi to, na co najbardziej zasługuję - raz były to drogie, zagraniczne wczasy, innym razem naprawdę droga, oryginalna biżuteria, jakieś pakiety SPA, masa tego była za naprawdę niemałe pieniądze. A powiedział o tym, żeby porównać nasz związek do związku ze swoją byłą. Że jak jej zrobił romantyczną kolację to marudziła, że za bardzo ciężkostrawna. Że jak kupił na urodziny czerwone wino, to narzekała, że akurat dziś ma ochotę na białe. Że jak ją zabrał na rocznicę w ich ukochane góry, gdzie się poznali, to powiedziała, że wolałaby gdzieś indziej, bo tu już byli tyle razy. I w końcu ręce mu już opadły bo stwierdził, że cokolwiek by nie zrobił, ona i tak będzie niezadowolona. Pomyślcie o tym ;) Wesołych Świąt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastia janowa
Co za czasy, że na mikołajki dostaje się prezenty. Ja zawsze dostawała słodycze (które miały wystarczyć do wigilii). Gdy miałam więcej lat (ok. 15) to wpadło czasem 50 zł. Zawsze mnie radowały te słodycze, bardziej niż prezenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajna to opowiesc o karmiku:-)moi rodzice tez zawsze bardzo sie starali, zebysmy mieli wyjatkowe swieta i prezenty ale najbardziej pamietam jak z tata chodzilismy do lasu szukac idealnej choinki (mozna bylo wtedy wykupic taka mozliwosc w lesnictwie) dluuuugi spacer po bialym lesie, wspolne obrabianie tej choinki, ubieranie, mama robila tradycyjne jedzenie a my sprzatalismy, dom pachnial pasta do mebli i przychdzila cala rodzina,bylo magicznie,szczerze to wlasnie takie rzeczy pamietam najbardziej ze swiat a nie prezenty, dzis jest mi przykro, ze moje dzieci nie beda mialy takich wspomnien, mieszkamy w miescie, rodzina daleko wiec swieta tylko we 4 z mezem i dziecmi i z kupnymi pierogami...tak, wiem troche nie na temat, tak mnie na wspomnienia wzielo a tak bardziej na temat to np moj brat z zona sa dosc zamozni, a prezenty kupuja swoim dzieciom tylko na urodziny, dzien dziecka i choinke, rodzina tez musiala sie dostosowac, a znow moj kuzyn (tez nie brakuje im pieniedzy) na swieta zamiast kupowac kolejne zabawki to na prezent zabiera dzieci na przedstawienie teatralne z Mikolajem czy cos w tym stylu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta, teraz greenpisowcy łeb Ci urwą za to, że choinkę kupujesz bez korzeni :o szkoda gadać, wszystko w tych czasach się zdewaluowało. Jak widać, dobrobyt też nie wszystkim służy, często gęsto ludzie się w nim zatracają gubiąc po drodze to, co jest dla nas wszystkich najważniejsze: wzajemny szacunek i miłość. Teraz liczą się rzeczy materialne, namacalne. Szkoda, wielka szkoda. Mnie też święta kojarzą się w większej mierze z zapachami, jakimiś rytuałami, konkretnymi sytuacjami. Prezenty są gdzieś na szarym końcu.. Dzisiaj mam 33 lata i chyba coraz mniej jest takich sentymentalnych typów jak ja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przesadzajcie, że prezenty to sens życia. Jak dziecko dostaje wszystko co chce to potem może się gorzko rozczarować bo nie przez całe życie tak będzie niestety. Ja jak byłam mała to dostawałam jakieś nieszczególne prezenty i żyję, nie jestem pokrzywdzona przez los. Jak widać, są tutaj tez osoby, które miały co chciały i też nie siedzą na terapii całe życie (chyba :) ). Po prostu nie widzę powodu, dla którego rodzice, których nie stać na spełnienie marzeń 5letniego dziecka muszą brać kredyt albo się zamartwiać o gwiazdkę od września. Trzeba dziecku wytłumaczyć, że Mikołaja na więcej nie stać i już a nie kupować cały zestaw bo dziecko chce zestaw. Którym tak na marginesie nie wiadomo ile się będzie bawić, może 2 lata a może 2 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMama2
Najpiekniejsze prezenty to prezenty WYMARZONE... niewazne czy szajs, niewazne czy "edukacyjne, "zdrowe" i "ekologiczne" i diabli wiedza jakie jeszcze ... Przeznty OD RODZICOW dziecko dostaje na urodziny, imieniny czy na Dzien Dziecka, na Mikolaja/pod choinke dziecko dostaje prezenty OD MIKOLAJA ! * U nas nie ma zwyczaju dawania prezentow na Mikolaja, Mikolaj zastawia prezenty w Swiata pod choinka. W zeszlym roku, u corki w przedszkolu, dziec****saly list do Mikolaja... kazde dziecko mialo podac jedna zabawke ktora chce dostac. List ten dostalismy do rak w ostatni dzien przed feriami czyli dzien przed Swiatami, kiedy juz wszystkie prezenty byly kupione i zapakowane. Maz specjalnie do sklepu Disney'a jechal po zyczenie corki czyli po pluszaka "Mame Kangurzyce"z Kubusia Puchatka. Corka dostala pod chionke cala mase prezentoww tym zestawy Duplo, domek i kamping do Playmobil'a, ksiazki, puzzle .. ale wlasnie ta "zamowiona" zabawka wywolala najszerszy usmiech na jej buzi ... i jest jej ulubionym pluszakiem ktory ma zawsze miejsce w jej lozku :) W tym roku w domu razem "pisalismy" list do Mikolaja. Ogladalysmy katalogi z zabawakami i corka wybierala i wycinala to co najbardzij sie jej podobalo....Wybrala chyba ze 100 zabawek :P... pozniej byla selekcja i na list przykleilismy 10 ... i wytlumaczylismy corce ze z tych 10-ciu zabawek to Mikolaj WYBIERZE co jej przyniesie i ze raczej nie dostanie wszystkiego o co prosi... ze lit do Mikolaja to tylko lista marzen, a nie zamowienie :P Na dzien dzisiejszy ponad polowa prezntow jest juz kupiona i jak znam siebie to kupie tez i cala rteszte ;).. plus pewno klika ... ale nie o to chodzi. Najwazniejsze jest to ze dostanie TO O CO PROSILA ... bo na tym polega magia Swiat :) Nawet jesli okaze sie ze niektore zabawki nie beda trafione, ze nie bedzie sie nimi za duzo bawila, to trudno ... w ten sposob nauczy sie tez odpowidzialnosci za swoje decyzje ;).... i nastepnym razem moze lepiej sobie prezenty wybierze :) * Autorko - nie dziwie sie ani Twojej corce ani Tobie.... zrobilas blad ze nie wytlumaczylas corce ze nie dostanie wszystkiego o co prosi... porozmawiaj z Nia i wytlumacz ... takie sytuacje to dobra szkola i dla dzieci i dla rodzicow :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze lit do Mikolaja to tylko lista marzen, a nie zamowienie x I właśnie o to chodziło mi od początku, dziękuję, dobranoc :classic_cool: 🖐️ :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja pisalam o perfumach CK. caly problem polega na tym, ze wam chodzi o porownanie: Ck - drogie, avon - tanie. a tu nie o to chodzi! mogloby byc odwrotnie - wymarzylam perfumy z avonu, ulubiony zapach, a facet mi daje ck. czulabym sie rozczarowana, bo nie zadal sobie trudu, zeby kupic mi to, o czym marze. jasne, ze gdyby sytuacja finansowa byla ciezka, to co innego. dziecko nie marzy o lalce monster high, bo jest droga, a daletgo, ze inne dzieci maja, ze mu sie podoba, ze jest modna. jakby wszystkie dzieci bawily sie pluszkami za 5 zl, to marzyloby o takim pluszaku. to nie jest materializm, tylko rozcazrownie, ze nie ma tego, o czym marzy. prezent to nie jest na odwal sie cokolwiek. nigdy nikomu nie kupilam prezentu z takim nastawieniem i sama nie chce dostawac takich prezentow. argument, ze facet nie mial czasu mi kupic tych perfum, to kupil inne - masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×