Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aron

fatalny nastroj po zareczynach

Polecane posty

Gość aron

Witam. Pare dni temu oswiadczylem sie swojej partnerce. To byl wspanialy dzien. Kolejnego po przebudzeniu stalo sie cos dziwnego. Po obudzeniu czulem sie jak klebek nerwow. Poczulem rozne watpliwosci. Do tego zaczalem sie martwic czy.tego nie widac. Przeciez po zareczynach powinienem byc w skowronkach. Taki stan utrzymuje sie od 3 dni i niestety jej juz tez sie udziela tzn. widzi ze jestem jakis inny. Przeraza mnie to, ze teraz mamy umowione wizyty u rodzicow. Powinienem promieniec, a ja jestem zdolowany jak nigdy. Czuje sie z tym fatalnie. Nigdy nie mialem do czynienia z takim czyms. Strasznie jestem przygnebiony, nie moge jesc, mam scisniety zoladek. Czy mieliscie podobne doswiadczenie? Co sie dzieje? Skad takie nagle watpliwosci? Nagle po oswiadczynach czuje jakis lod uczuciowy, stalem sie nie pewny. Przeraza mnie to. Jestem facetem i nigdy nie miewalem takich klimatow, przeciez wstapilismy w nowy etap naszego zwiazku, powinnismy celebrowac, a ja jestem nie rozmowny, mowie do niej na sile polslowkami, czuje sie fatalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli to nie ta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stresujesz sie, przejdzie ci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktos mial podobnie jak sobie z tym poradzil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola1234567890
Ale czego się boisz? Nie jestes z nią szczesliwy? Jesli jesteś to jestvto zwykły atak paniki. Nic się nie martw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TO NIE TA KOBIETA!!!!! SERCA NIE OSZUKASZ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola1234567890
Ja po moich zreczynach byłam załamana. Wcale ne chciałam wychodzić za mąż ale obawialam się ze jak powiem nie to jeszcze bardziej skomplikuje niewesola już sytuacje. Rozstalsmy się po pól roku. Ale jak mówię , od dawna się miedzy nami psuło. Zareczyny były próba rozpaczliwa reanimacji związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oldCoolCafe34
trudno powiedzieć, być może za daleko myślami w przyszłość gonisz, nie chce tego pisać, ale to może być nie ta kobieta, przykro mi :( mam nadzieję, że się mylę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydaje mi się, że to nie ona...... mimo że kilka dni temu jej się oświadczyłem... jak to możliwe? Przecież nie można w jeden dzień zmienić uczuć o 360 stopni, czuje się jak wariat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to panika przejdzie ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam taką nadzieję, że mimo iż to uwłacza, to jednak panika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie ta kobieta ale teraz slabo to odwolac moze wlasnie po zareczynasz zdales sobie z tego sprawe bo wczesniej to byl taki luzny zwiazek a teraz przy perspektywie zaangazowania zaczelo do ciebie powoli dochodzic to co podswiadomie msuiales czuc juz od pewnego czasu. To konflikt podwiadomosci ze swiadomoscia. To nie wzielo sie z nikąd. Nie jestes wariatem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej dac sobie czas i ochlonac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panikujesz bo już NIE MA WOLNOŚCI. Od teraz jawi się obraz bycia z jedną "do końca" zobowiązań, czyli do usranej, a ty tego nie lubisz, bidulku. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałem podobną sytuację taki stan uczymywał się ponad miesiąc ,pewnego wieczoru nie wyczymałem i wyszedłem do klubu były tam striptizerki patrzyłem na te śliczne ciała i rozmyślałem ,jedna z nich usiadła mi na kolanach, spojrzałem jej głęboko w oczy , szybko z tamtąt wybiegłem i uświadomiłem sobie że kocham moją dziewczynę i chcę z nią być .jesteśmy 2 lata po ślubie nie żauje decyzji . to był tylko strach a strach ma wielkie oczy teraz to wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×