Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozterki matki karmiacej

Polecane posty

Gość gość

Witam, ostatnio coraz wiecej ogarnia mnie watpliwosci zwiazanych z karmieniem piersia. Mam cudownego 1,5 miesiecznego synka i jestem zwolenniczka karmienia naturalnego... jednak... Moje dziecko bez przerwy wisi na mnie, wiem, ma do tego prawo w tym wieku a ja ani przez chwile nie pomyslalam, ze mi to nie odpowiada. Jednak... o ile denerwujace uwagi typu: na pewno masz slaby pokarm skoro tyle karmisz jakos nauczylam sie puszczac bokiem, tak zastanawia mnie jedna rzecz. Musialam wyjechac i synek zostal z babcia. Odciagnelam mleko no i aby babci zycia nie utrudniac zostawilam butle. Mlody wypil wszystko, babcia zatem postanowila wlac w niego jeszcze mieszanke - dala rade pol. Po krotkim czasie kolejne pol i maly padl od razu. I tak spal i spal ze 3-4 godz, a babcia zachwycona opowiadala jakie to slodkie dziecko, jakie grzeczne i tyle mam czasu wolnego... Prawda jest taka, ze gdy karmie piersia tak dlugich przerw nie mam i czasem ledwo ogarne siebie a co dopiero reszte. Sa to wielogodzinne maratony z kilkunastominutowymi przerwami max. No i jakie rozwiazanie jest teraz lepsze? Napoic ile sie da, dziecko usnie i mamy spokoj - babcia mnie teraz "ustawia", bo jej tak dobrze idzie a mi to tyle czasu zajmuje (ale to z pewnoscia wina mleka...). Zakladajac, ze w gre wchodzi tylko moj pokarm, to jaka jest roznica w karmieniu piersia a butelka? (oprocz czasu oczywiscie). Bo moze rzeczywiscie ja cos robie zle, po butli mialabym wiecej czasu a tak wcale lepsza matka nie jestem, wrecz przeciwnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy czy chcesz napoić dziecko mm jak gęś i mieć spokój czy dac mu pierś i swój czas i miłość i poświęcenie. Lekarze zalecają karmić do pół roku. Twoja decyzja :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieprawda. WHO zaleca karmić 2 lata albo i dłużej. Pół roku to takie absolutne minimum karmienia piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda WHO zaleca do dwóch lat lub minimum do pół roku. Nie daj się babci. U mnie też najchętniej by dali mm, dopchali smoczkiem zeby dziecko spało i ani się ważyło zapłakac. Karmię 15 miesięcy, parę dni temu myslalam ze to koniec bo dziecku szły zęby i odstawiła mnie na dwa dni, hormony mi tak spadły ze głowa mi pękała, ciśnienie szalało a ja ryczałam z dzieckiem. Polecał blog matki karmiącej - wygoogluj sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Modyfikowane nie wchodzi w gre, chociaz oczywiscie co chwile leca propozycje, ze powinnam. Myslalam raczej o odciaganiu swojego i podawaniu przez butelke. Przyznam szczerze, ze wyprowadzaja mnie z rownowagi te "dobre rady" i usmiechy na moje argumenty. No bo jak to smoczka nie chce podawac, jak to butelka karmic nie chce? Jak to herbatka nie dopoje? Chce dla dziecka jak najlepiej, ale moze mamy, ktore nakarmia raz a dobrze, przez to maja wiecej czasu dla siebie maja racje? Milosc jakos inaczej moga przekazac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WHO zaleca karmienie piersią do 25 roku życia, później ewentualnie może kto inny wykarmi takie dorodne dzieciątko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy matki karmiące są naprawdę takie głupie? Czy miłość masz w cyckach i płynie z Twoim mlekiem??? Moja mama po porodzie leżała miesiąc w szpitalu w stanie ciężkim po komplikacjach i co to oznaczało, że mnie nienawidziła??? Tato z babcią karmili mnie sztucznym mlekiem. Przestańcie z tą miłością, poświęceniem, i pierprze.... innych bzdur. Czytam to i naprawdę coś jest z Wami nie tak. Mózg zamienia się mleko. Swoje mleko jako jedyny wyznacznik miłości do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo żałosne jest to wasze karmienie. Nie mam dziecka jeszcze ale jak czytam te komentarze o miłośc**płynącej z mlekiem to mi się słabo robi... Aż strach pomyśleć co z dziećmi których matki nie mogły wykarmić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rezygnuj z karmienia nie słuchaj tych wszytskich mądrych rad, zresztą babcia gada to ludzie taka mają że gadają :p na pewno nie zdają sobie sparwy że cie ranią.... chca pomóc ale im nie wychodzi. Zapewniam cie że z czasem bedzie lepiej ja aby mieć chwile oddechu zdecydowała sie na podanie smoczka, dziekco nie zawsze chce jeść, czasem chce possać po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie baw się w odciąganie mleka i podawanie z butelki, bo to najgorszy kanał, w jaki może się zapędzić matka. Potem będziesz wisiała na laktatorze godzinami, aby cokolwiek odciągnąć, a mleka będzie coraz mniej i k*******ała na czym świat stoi, bo dzieciak po butelce piersi już nie zechce. Zamiast wiszenie z laktatorem, poświęć ten czas na bliskość z dzieckiem przy piersi i zaspokajaj jego potrzebę bliskości. Tego nie da żadna butelka. Pomyśl sobie czy te choćby pół roku to aż tak długi czas w ciągu całego Twojego życia, by nie móc go poświęcić swojemu dziecku??? To jest nic, a naprawdę warto nawiązać taką bliską więź poprzez karmienie piersią na żądanie. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo żałosne jest to wasze karmienie. Nie mam dziecka jeszcze ale jak czytam te komentarze o miłośc**płynącej z mlekiem to mi się słabo robi... Aż strach pomyśleć co z dziećmi których matki nie mogły wykarmić. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx widać że pusto masz jeszcze w głowie, najpierw urodź a potem sie wypowiadaj. nie mamy tu do czynienia z syt matki nie mogącej wykarmic swojego dziecka. dziewczyna pokarm ma tylko potrzebuje czasu jeszcze aby się wszystko unormowało, wraz ze wzrostem dziecka pokarm bedzie bardziej treściwy i bedzie sycił dziecko na dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram gościa z 19;21 wytrwaj chociaż pól roku, to jest takie minimum w karmieniu naturalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak przekazujecie miłość np: 5 letniemu dziecku??? Też do piersi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja karmiłam i tak i tak, fajna jest pierś, przyjemne to i miłe, przeciwciała na początku idą... a później modyfikowane pozwala wrócić w pełni do życia, wraca sie do formy, je się wszystko, pije, stabilizują się hormony, dziecko śpi po 5h, budzi się pogodne i uśmiechnięte, nie głodne z krzykiem. w nocy karmienie trwa 10 minut nie 40 - i nie mówię, że to lepiej! te 40 minut z małym przy cycusiu to najcudowniejsze uczucie na świecie, ale fajnie jest w nocy wstać na 10 minut, nakarmić go na śpiocha i spać do rana spokojnie, z najedzonym, dzieckiem z błogą minką :) przeżyłam to wszystko o czym piszesz autorko, dziecko spało po max 3h, budziło się głodne, ja znerwicowana, te wszystkie hormony nerwowe idą do mleka, padająca na twarz, załamana mama z cycuchem. to nie jest to co uśmiechnięta, radosna, z butelką z mlekiem z proszku. uwierz mi i nie bój się, jeżeli Cię to męczy to przechodź na modyfikowane i odżyj! nie odbierzesz dziecku uczucia i miłości - możesz go nosić, tulić, całować i zabawiać z przyjemnością i pełna sił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem jest z ilością mleka. Moja położna wytłumaczyło mi to tak: inaczej jest jak się zje cały talerz zupy od razu, a inaczej jak zjesz tylko trochę. Być może twoje dziecko chce zjeść dużo i od razu. To nie jest karmienie dziecka jak gęś. Tylko jakbyście się czuły gdyby w połowie jedzenia zupy ktoś tą zupę zabrał? Dzieci też mają apetyt, uczucie sytości. Moje dziecko chciało zjeść dużo i natychmiast. Ta wiedza kosztowała mnie prawie 1,5 tyś zł wydana na położne, laktatory, herbatki, piwo karmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest dobrze jeśli dziecko wisi na piersi non stop. To nie jest normalne. Tylko nikt tego nie powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macierzyństwo wcale nie oznacza tego, że matka ma siebie zamęczyć za wszelką cenę. Tak jak to się tutaj niektórym mamom wydaje. Wiem, że są matki, które urodziły się jako cierpiętnice, ale nie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moj syn ma 2,5 miesiaca jest karmiony wylacznie piersia i coraz czesciej w nocy przesypia 7-8 h wiec wcale nie jest powiedziane ze te przerwy w karmieniu sie nie wydluza. Raz dalismy mu na noc mm zeby zobaczyc czy przespi dluzej i obudzil sie po 7 h :-) A co do kp to im dluzej tym lzej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma 21 miesięcy, jest niesmoczkowy, nie zna butelki i do dzisiaj karmię go piersią. Nie uważam siebie za żadną cierpiętnicę i karmienie piersią nigdy nie było dla mnie jakimkolwiek cierpieniem czy uciążliwym obowiązkiem. Dlaczego oceniasz martki karmiące ze swojej perspektywy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i wlasnie jak jest sie tak wyposazoną mamą i ma się takie dziecko niech karmi się i 3 lata, ale jeżeli to jest udręka dla dziecka i dla mamy, to po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj mam zamiar karmic przynajmniej pol roku, takie bylo moje zalozenie. O laktatorze i pozniejszych problemami nie slyszalam, ale wezme pod uwage. Co do matek, ktore nie maja pokarmu - choc to jak czytalam 2-5%, trzebaby je zapytac jak sie z tego powodu czuja, bo watpie, ze dobrze. A poki ktos nie zostanie matka, leepiej sie nie wypowiadac na temat karmienia. Ja myslalam, ze wybiore miesznke, a ostatecznie unikam jej jak ognia. A skoro WHO rekomenduje tzn ze jakis powod musi byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama tez stale mi mowi ze moze sie nie najada bo ona jest z pokolenia ktore karmilo mlekiem w proszku bo wszyscy tak karmili. No i na pewno mu na spacerze zimno i za cienko go ubieram. A w nocy placze bo mu na pewno za cieplo mimo ze ja wiem ze jest glodny... Puszczam to mimo uszu. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 tyg. to jeszcze małe dziecko. Poczekaj jeszcze trochę może z czasem będzie lepiej. Sama karmię piersią i bardzo to "lubię". Nie zrozumie tego ktoś kto tak nie karmił, albo miał z tym problemy. Mnie nie chciałoby się bawić w odciąganie. A w nocy z piersią wygodniej niż z butlą. Chociaż i butla i pierś mają i zalety i wady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko ma 9 miesięcy. po cesarskim cięciu nie miałam pokarmu, leciało tyle co nic mały non stop wisiał na cycku, karmienie trwało po 2h i dziecko wraz dojadało całą porcję mieszanki... - dobrze, że dokarmialiśmy bo mało przybierał. takie boje trwały miesiąc... ja na skraju załamania, mały wściekły daliśmy tylko butelkę i skonczyly sie płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
06.12.13 [zgłoś do usunięcia] gość Nie baw się w odciąganie mleka i podawanie z butelki, bo to najgorszy kanał, w jaki może się zapędzić matka. Potem będziesz wisiała na laktatorze godzinami, aby cokolwiek odciągnąć, a mleka będzie coraz mniej i k*******ała na czym świat stoi, bo dzieciak po butelce piersi już nie zechce. Zamiast wiszenie z laktatorem, poświęć ten czas na bliskość z dzieckiem przy piersi i zaspokajaj jego potrzebę bliskości. Tego nie da żadna butelka. Pomyśl sobie czy te choćby pół roku to aż tak długi czas w ciągu całego Twojego życia, by nie móc go poświęcić swojemu dziecku??? To jest nic, a naprawdę warto nawiązać taką bliską więź poprzez karmienie piersią na żądanie. Pozdrawiam! xxxxxxxxxxxxxx PRZESTAŃ p*******ć takie farmazony, normalnie szlag człowieka trafia jak czyta, że tylko pierś zapewnia bliskość. Komu zapewnia tę bliskość? Chyba tylko matce, bo dziecku zależy tylko na tym żeby się przytulić i być przytulanym - nie koniecznie do piersi! Badania Harlowa Teoria głosząca, że podstawą uczuciowego rozwoju dziecka jest bezpośredni kontakt z piersią i ssanie, została obalona w latach sześćdziesiątych. Dokonał tego amerykański psycholog Harry F. Harlow wraz ze swoim zespołem badawczym. Seria głośnych badań nad separacją młodych rezusów(małp)od ich matek została przeprowadzona na Uniwersytecie Stanu Wisconsin. Pierwszy eksperyment dowiódł, że przyjemne wrażenia dotykowe są decydujące dla wytworzenia przywiązania dziecka do matki. Małe małpki miały do dyspozycji dwie kukły - matki zastępcze. Drucianą, karmiącą je butelką, i materiałową od której nie mogły otrzymać pokarmu. Po szybkim zaspokojeniu głodu maluchy natychmiast opuszczały drucianą matkę zastępczą. Wspinały się na matkę materiałową, by tulić się do jej przyjemnego pokrycia. Po pewnym czasie małpki silnie związały się z matką zaspokajającą ich potrzebę bliskości. To właśnie kojące wrażenia dotykowe, jakich dostarczało im aksamitne pokrycie matki, stymulowały ich rozwój emocjonalny. Matkę karmiącą traktowały instrumentalnie, dla żadnej z nich nie stała się obiektem uczuć. W jednym z późniejszych eksperymentów, naukowcy porównywali zachowania dzieci matek zastępczych z dziećmi matek naturalnych. Zaskoczyło ich jak silna więź połączyła małpki z materiałową kukłą. Miłość do matki zastępczej była tak samo silna, jak miłość dzieci nieodseparowanych do ich matek naturalnych! Eksperymenty ujawniły ogromny wpływ zwykłego kontaktu cielesnego na rozwój bliskiej, czułej więzi Matka-Dziecko. Sam Harlow w publikacji podsumowującej badania, wnioskuje: "Badania Nasze wykazały, że bezpośredni kontakt z matką, dający poczucie bezpieczeństwa, ma zadziwiająco duże znaczenie i stanowi podstawowy czynnik w kształtowaniu się miłości dziecka do matki. Piersi i akt karmienia grają w tym procesie błahą i nieistotną rolę." przytulmniemamo.pl/vertical-o-karmieniu/vertical-karmienie-butelka.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dns, ja wiem, że prawda w oczy kole, ale pogódź się z tym faktem, że żadna butla nie da dziecku tego, co pierś zarówno pod względem wartości odżywczych jak i emocjonalnym :) Ponadto, nie przytaczaj jakichś starych badań z lat 60tych w dodatku opublikowanych na stronce lobbującej karmienie flachą :) Polecam coś ciekawego do poczytania w tym temacie: www.rodzice.net/news/karmienie-piersia/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierw może weź wejdź na tę stronę z łaski swojej zanim zaczniesz pieprzyć głupoty ok? Ta strona nie ma nic wspólnego z lobbowaniem na rzecz karmienia butelką. Mleko matki dla dziecka jest najlepsze- to niezaprzeczalny fakt. A dziecku do prawidłowego rozwoju emocjonalnego wystarczy miłość, przytulanie, dotyk i ogólna bliskość- nie koniecznie pierś w ustach. Mnie na studiach przynajmniej tak uczono...... może ty jesteś mądrzejsza i masz coś więcej do powiedzenia w temacie? psychologia.net.pl/artykul.php?level=96 - przeczytaj w wolnej chwili to może zrozumiesz.. ponieważ wg twojej teorii wszystkie dzieci "butelkowe" musiałyby mieć jakieś zaburzenia z tytułu niewystarczającej bliskości z matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ponieważ wg twojej teorii wszystkie dzieci "butelkowe" musiałyby mieć jakieś zaburzenia z tytułu niewystarczającej bliskości z matką." XXXXX Ależ mają zaburzenia, to najlepiej widać po dorosłych już kafeteriankach na forum :) Większość dzieci była wtedy karmiona flachą, wiele z nich dzisiaj ma zerową więź ze swoimi rodzicami. Wystarczy przejść się na ogólny, w co piątym wątku przewija się w temacie brak bliskości z rodzicami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmiac piersia matka tuli dziecko i zaspokaja jego potrzeby bliskosci, a im dluzej trwa karmienie tym lepiej. Karmiac butla matka i tak po karmieniu musi poswiecic czas malcowi, a z tym roznie moze byc... przeciez bedzie mogla zajac sie soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja jestem dzieckiem z butelki, ktore wielbilo mame, bylo w nia zapatrzone, tylko ona, nie malam deficytow milosci i czulosci, jestem rozwinieta emocjonalnie, na nic nie choruje i mam proste zeby!! najlepsze i najnaturalniejsze dla ssakow jest zjedzenie lozyska - zjadacie? pepowine sie odgryza - odgryzacie? dojrzale plciowo ssaki odchodza lub sa wyganinane przez rodzicow - wyganiacie 13 latki? nie, swiat sie zmienia. cieszmy sie z tego, ze sa zamienniki i nie trzeba cierpiec katuszy, albo dziecko nie zostanie wyeliminowane przez dobor naturalny umierajac z glodu, albo matka w depresji je zostawi. po to sie rozwijamy jako gatunek, zeby sobie moc ulzyc!! mleko modyfikowane to nie jest zlo, tragedia i przegrana!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×