Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozterki matki karmiacej

Polecane posty

A mąż jest przeszczęśliwy, że może aktywnie uczestniczyć w karmieniu synka. Uwielbia chwile, gdy może dać Młodemu butlę i potrzeć jak zasypia w jego objęciach. Dzięki temu, że dziecko nie przesiaduje godzinami przy mojej piersi - ma również czas na przebywanie z tatą i to owocuje również silną więzią między nimi. Aż miło na nich patrzeć. Ja jestem szczęśliwa, chłopaki też. Czego więcej nam trzeba? Cyca? Cie sądzę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam miałam elektryczny laktator Avent z pobudzaniem laktacji i jak sobie piersi rozhulałam to myślałam, że tej hiperlaktacji do grobowej deski nie zatrzymam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to, że laktator nie wyciągnie z piersi odpowiedniej ilości mleka, to bzdura. Trzeba po prostu nauczyć się jak to robić i przede wszystkim ściągać cały pokarm do końca. Wtedy mleko nie zanika i jest go dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam ręczny laktator - też Avent - problemu ze ściąganiem nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
generalnie czytając ten temat można wyciągnąć wnioski, że matki karmiące mm mają wewnątrz siebie głęboko skrywane poczucie winy względem dziecka, dlatego tak ostro w różny sposób starają się obrażać te karmiące piersią poprzez wmawianie im, że np. ostawiły męża na bok itp. :) to bardzo żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moge wtrącić coś z innej perspektywy .. nie jestem zadna przeciwniczka piersi czy butelki, ale kiedys wpadlam na ciekawy artykul. Matka wraz z mlekiem przekazuje dziecku wszystko to,co je,czym oddycha, caly syf , konserwanty itp. No,chyba,ze mieszka na odizolowanej zielonej łące i jada tylko ekologiczną żywność. Jeśli nie, przekazuje wszystkie . W mleku modyfikowanym wszystko jest sterylne, czyste i sklada się tylko z tego,co w składzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
generalnie czytając ten temat można wyciągnąć wnioski, że matki karmiące mm mają wewnątrz siebie głęboko skrywane poczucie winy względem dziecka, dlatego tak ostro w różny sposób starają się obrażać te karmiące piersią poprzez wmawianie im, że np. ostawiły męża na bok itp. usmiech.gif to bardzo żałosne................Na pewno mają silne poczucie winy, że dziecko najedzone, wyspane, że one nie mają krwawiących sutków, że mąż może włączyć się w karmienie. I nikt nikogo tu nie obraża. Epitetów żadnych na tym forum nie wyczytałam Jedynie stwierdzanie faktów. Karmienie wg nas jest w porzadku do ok 6-8 mż. Potem to coś obleśnego. Kiedy dziecko moze już jeść normalne pokarmy. Jak nie umiesz dziecku okazać że go kochasz to najlepiej mu zatkaj usta sutkiem i po problemie. Na pewną połączy was więź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie o te ataki chodzi. Wyobraź sobie, że karmiące mamy potrafią okazywać miłość w różny sposób, karmienie piersią nie wyklucza tych wszystkich czynności, które przypisujesz flaszce, wprost przeciwnie. To samo jeśli o męża chodzi, ja nie odrzuciłam swojego męża, kochamy się praktycznie co noc, dziecko nam w tym nie przeszkadza ani piersi z pokarmem. Ustabilizowana laktacja powoduje, że nic samoistnie z piersi nie cieknie :) Złośliwość przez Was przemawia, bo macie poczucie winy, że nie dałyście rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi się wydaje, że matki karmiące wyłącznie piersią powinny przez jakiś czas spróbować karmić dziecko butelką - wtedy zrozumieją, o czym mowa. W przeciwnym wypadku dyskusja jest trochę bez sensu, bo nie wiedzą co krytykują. My - matki karmiące butelką - w większości mamy porównanie,bo karmiłyśmy również piersią. Widzimy reakcje naszych dzieci i nie bez powodu wybieramy butlę. Nie krytykuję mam karmiących piersią, bo na pewno każda matka chce dla swojego dziecka jak najlepiej - po prostu myślę, że ich stanowisko wynika z braku porównania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
oczywiscie ze po 6 msc zycia dziecko je przede wszystkim inne pokarmy,marchewki,kaszki itd ale cyc na noc obowiazkowo:) i nie przeciez nikt tu nie obraza mam ktore karmia mm,skoro tego chcą-to ich wola i swięte prawo.autorka nie pytala co jest lepsze,sama napisala ze chce karmić.i nikt nie mowi,ze miedzy dzieckiem na mm a matką nie ma więzi i niepotrzebne sa tutaj tego rodzaju kpiny o mamach karmiących piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie o te ataki chodzi. Wyobraź sobie, że karmiące mamy potrafią okazywać miłość w różny sposób, karmienie piersią nie wyklucza tych wszystkich czynności, które przypisujesz flaszce, wprost przeciwnie. To samo jeśli o męża chodzi, ja nie odrzuciłam swojego męża, kochamy się praktycznie co noc, dziecko nam w tym nie przeszkadza ani piersi z pokarmem. Ustabilizowana laktacja powoduje, że nic samoistnie z piersi nie cieknie usmiech.gif Złośliwość przez Was przemawia, bo macie poczucie winy, że nie dałyście rady///////////////Nie bredź. Ja nie mam dziecka. Jesli będę mieć będę karmić góra pół roku. A jak nie będe mogła to bez skrupułów podam butlę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
gosc z 06.12.13 -wlasnie o tym pisalam jak się piers podnosila,gdy dziecko bylo w poblizu,po paru chwilach,a wczesniej samo mleko nie wyplywa-napisalam dolkadnie to samo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotkałam się ostatnio ze znajomą. Ma sześciomiesięczne dziecko, przystawiała je do piersi do godzinę. Specjalnie spojrzałam na zegarek bo zauważyłam że przystawia do piersi synka gdy tylko jęknie, stęknie, zacznie marudzić lub się nudzi. To jej trzecie dziecko, od momentu ciąży nie pracuje tylko spędza całe dnie na wpychanie do ust cycka dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i bardzo dobrze robi, bo zaspokaja potrzeby dziecka na każde jego zawołanie. Zazdrościsz, bo nie dałąś rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeny ale wy jesteście dla siebie wredna. A juz pisanie, że ktos nie dal rady jest okropne. Wy, matki, a taki jad w sobie? żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
zethe ale przseciez nikt nie krytykuje karmienia butelka. dla porownania-ja jestem mamą wyłacznie piersiową ale przy wczesniejszym dziecku karmilam na zmianę i w 4 msc. pokarm mi zaczał zanikac na rzecz butelki,było mi trochę zal,ze nie daję piersi ale bez przesady-nie mialam zadnego poczucia winy,nie krytykowałam matek karmiących. a wież z dzieckiem butelkowym i teraz z piersiowym są obydwie identryczne-tak samo mocne.to moje dzieic,ja je urodzilam i trudno,z tamta się nie udało a czasu nie cofnę.poprostu się z tym pogodziłam a potem dostałam prezent w postaci cyckowego słodziaka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niektóre maluchy wiszą godzinami na cycku, a ja z moim maluchem dużo czasu spędzamy na zabawie, poznawaniu świata, uczeniu się nowych rzeczy- bo mamy po prostu na to czas :) i to jest też bardzo fajna sprawa :) I fakt -bardzo fajnie jest jak tata może uczestniczyć w karmieniu dziecka, mój mąż bardzo to lubi, lubi także siedzieć z małą na rękach -wtuloną w niego nawet i 3 godziny. I ktoś mi powie, że temu dziecku brakuje bliskości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaa
Zebym wiedziala, ze tak to sie skonczy... ;) Niech kazda matka karmi tak jak jej odpowiada, ktora forma jest lepsza jest wg mnie niesprawdzalne w odniesieniu do dziecka. Mi tez wpajano od pierwszych godzin w szpitalu, ze tylko piers i piers. Dlatego do butli i wszystkich jej uzywajacych mialam negatywne odniesienie... wrecz wrogie. Ale jak zobaczylam efekt po niej... sama zwatpilam... moze to troche zazdrosc, ze babcia (tesciowa) sobie lepiej poradzila i mi tu sie madruje teraz :P Chcialam tylko wiedziec, czy dla dziecka to jakas roznica butla czy piers, pod warunkiem, ze w butli bedzie moje mleko, nie modyfikowane. A najlepsza matka to szczesliwa matka i jesli kobiecie sprawia przyjemnosc calodniowe karmienie, to czemu to negowac? I odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
pewnie ze dobrze robi,ja tez tak robilam,na kazde jeknięcie-cyc i spokój.a co mam pozwolic zeby dziecko plakało i jeszcze odłozyc je do łóżeczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znów jak zwykle generalizowanie. wytłumaczcie mi tylko skąd bierze się Wasze przekonanie, że jak się karmi piersią, to nie ma seksu, mąż na bocznym torze, śpi się z dzieckiem, które jest całkowicie odizolowane od ojca???? 12345 my z mężem kochamy się codziennie. mąż wstaje do dziecka w nocy, ja czasem nawet nie wiem, że mi młodego przystawi i potem odniesie do jego pokoju, bo mam twardy sen. mam dziecko z alergia pokarmowa, taka ktora spokojnie nas kwalifikuje do nutramigenu, a mimo to jestem w stanie trzymac diete, zeby syn nie mial problemow z jedzniem i dostawal prawdziwy matczyny pokarm, a nie paszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość i bardzo dobrze robi, bo zaspokaja potrzeby dziecka na każde jego zawołanie. Zazdrościsz, bo nie dałąś rady usmiech.gif..l. Rety ale Ty nudna jesteś. Nie dziwię się że jedyny sposób na zainteresowanie dziecka w Twoim wydaniu to cyc. Nic innego wymyślić nie potrafisz i na siebie pomysłu tez nie masz. Bo pewnie się cała dziecku oddajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie ze dobrze robi,ja tez tak robilam,na kazde jeknięcie-cyc i spokój.a co mam pozwolic zeby dziecko plakało i jeszcze odłozyc je do łóżeczka?............No świetny spokój. Uwiązana jesteś i nic zrobić nie mozesz, jaki to spokój? A tak nakarmisz mm i maluch śpi a Ty masz czas dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znów jak zwykle generalizowanie. wytłumaczcie mi tylko skąd bierze się Wasze przekonanie, że jak się karmi piersią, to nie ma seksu, mąż na bocznym torze, śpi się z dzieckiem, które jest całkowicie odizolowane od ojca???? 12345............................................Ja napisałam tylko, ze brzydziłabym sie dawać dziecku pierś kiedy to dziecko jest już świadome i np. gra z ojcem w piłkę, bawi się a potem obydwoje ssaja ten sam sutek. Blech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dostawal prawdziwy matczyny pokarm, a nie paszę. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxx xxxxxxxxx jaką paszę do jasnej cholery? :O wiesz co to jest pasza? Przyznaj sobie jeszcze order z buraka za pełne poświęcenie dla dziecka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd przekonanie że matki karmiące piersią odsuwają na bok męża ? bo wystarczy poczytać te wasze wywody karmienie piersią jest wychwalane jak jakaś religia, cel sam w sobie i te bezmyślne wtykanie dziecku cycka na każde piśnięcie urasta w waszym mniemaniu do jakieś chorej obsesji nie trzeba się zastanawiać o co dziecku chodzi tylko wetknąć cycka zamiast smoczka a potem rozsiąść się na kanapie na kolejne 40 minut pod pretekstem spełniania ważnej misji matka butelkowa nakarmi pociechę w 10 minut i to tylko wtedy gdy dziecko faktycznie jest głodne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mm to pasza, sztuczny, chemicznie zmodyfikowany syf w proszku do zalewania wodą. To nawet dla cieląt się nie nadaje, a co dopiero aby podać coś takiego ukochanemu dziecku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro wszystko wokół to syf i sztuczna pasza to w ogóle powinnyście do 20 roku życia karmić swoje dziec****ersią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smoczek to porażka każdej matki, marny substytut piersi. Czas, który dziecko spędza ze smoczkiem w buzi jest czasem, którego dziecko nie spędza przy piersi. Niestety ale takie są fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Tak, mm to pasza, sztuczny, chemicznie zmodyfikowany syf w proszku do zalewania wodą. To nawet dla cieląt się nie nadaje, a co dopiero aby podać coś takiego ukochanemu dziecku smutas.gif............. No nie posikaj się z wrażenia i poczytaj etykietki a zobaczysz ile chemii wciągasz a później przekazujesz ja dziecku. Mniam Mniam same E :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja p*****le. Wy wszystkie jesteście p**********e. Żrą sie na forum kto jest lepsza matka a kto gorsza. Mnie matka wykarmiła cyckiem, jaki mamy kontakt? Zerowy. Zero poczucia więzi itd. Bo więź to nie tylko karmienie cyckiem do trzeciego roku zycia. A poza tym co was to k***a obchodzi czy ktoś karmi cyckiem czy butelka? Ich dzieci, ich wybory. Macie swoje cycy czy butle? To tego sie trzymajcie a nie innym w zycie zaglądajcie. P**********e baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×