Nie lubię 5 letniej siostry partnera

Uwielbiam dzieci, od zawsze. Chciałam byc przedszkolanką, miałam praktyki w przedszkolu i wszystkie bardzo lubiłam. Siostrę partnera też starałam się polubic, ale nie potrafię. Ma 5 lat, jest młodsza od niego o 22 lata, wiadomo, jest jego oczkiem w głowie i ja to rozumiem. Zuzia jest bardzo rozpieszczona, rozwydrzona, nigdy nie wiadomo co odpowie... Bluźni, mówi że nie lubi tego, tamtego, do matki mówi zamknij się, spieprzaj itp a ona w ogole nie reaguje, nie karci, nie mówi że tak nie wolno... Kiedy dowiedziała się że będziemy miec dziecko, powiedziała że ona nie chce i "do widzenia". Zrobiło mi się przykro, a jeszcze bardziej jak po tygodniu poroniłam... Od tamtego momentu nie mam ochoty jej widziec, wiem że jest dzieckiem, ale z drugiej strony 5 latka powinna już się jakoś zachowywac, a ona mnie przeraża...

kiedyś zamknęłam ją w łazience jak nie było nikogo i wyszczypałam za wsze czasy. ulżyło mi trochę, ale ona jakoś nie pamięta twej nauczki:O:O:O

daruj sobie te podszywy...

uhm a ja bym sie raczej zastanowil co w glowie maja rodzice tego dziecka.. siano?

Ja nie cierpie chrzesnicy mojego faceta, cholera tez zuzki! Ma 6 lat,taka mala jedza i chlopka! Zabrala i rozwalila mi moja pomadke! Kilka razy ja walnelam a zgonilam to na jej brata i dobrze jej tak.

jak się jej pozbyć? doradźcie:O

jest rozpeszczona it ale to nie Twoja sprawa. ale to, ze jestes zla za to, co powiedzialo 5o letnie dziecko i za to jej nie lubisz - sama zachowujesz sie jak dziecko

nie lubię jej za to, że tak powiedziała, tylko po prostu, bo jest rozpieszczona, rozwrzeszczana itd

jestes gorsza niz to dziecko bo dzieciak ma prawo miec fochy zwlaszcza jak rodzice zaniedbuja swoje rodzicielskie obowiazki a tu wychodzi na to ze fochy to masz ty

Ignoruj gówniarę. Kiedy będzie coś mówić udawaj ,że jej nie widzisz i nie słyszysz tak jakby jej nie było i szybko zaczynaj rozmawiać z kimś innym. A jeżeli będzie nachalna to jej kulturalnie przypomnij,że dobrze wychowane dzieci nie powinny się wtrącać,kiedy rozmawiają dorośli. Taka szkoła się smarkuli przyda.

Znam takiego Michała. Niegrzeczny, pyskaty, nie umiał się ładnie bawić. Postanowiłam go oswoić. Rozmawiałam z nim, chwaliłam, poświęciłam mu czas, słuchałam co ma do powiedzenia. I co się okazało, że jest całkiem miły.Poszedł do 1 klasy i już z daleka krzyczy dzień dobry i wszystko mi opowiada.Dzieci nie są złe z nimi trzeba umieć postępować. Znajoma, która jest świadkiem Jehowy zawsze mówi dzieci nie karcone , to dzieci nie kochane. czyli kary i nagrody.

Moim zdaniem to Ty masz problem ze sobą... Śmieszy mnie jaki na temat wychowywania dzieci wypowiadają się ludzie bezdzietni. Jak będziesz miała swoje dziecko to je wychowasz na ideał, a wychowaniem Zuzi niech zajmą się jej rodzice. Dzieci wyczuwają emocje dorosłych, może Zuzka wie ,że jestes wredna i dlatego jest dla Ciebie niemiła. Kobieto ocknij się, zachowujesz się jak rozkapryszona pannica.

ciezka sprawa z takim rozpuszczonym dzieciakiem, szkoda ze poronilas, ja cie rozumie, poprostu olewaj mala i juz, nie musisz tak jak wszyscy sie nia zachwycac tylko dlatego ze jest najmlodsza z rodziny. A twoj facet gdy tylko pojawi sie wasze dziecko tez tez nie bedzie sie na niej skupial. Nie musicie caly czas tam jezdzic, mozezcie tez do twojej rodziny, znajomych, wspolne spacery, basen itp

ciezka sprawa z takim rozpuszczonym dzieciakiem, szkoda ze poronilas, ja cie rozumie, poprostu olewaj mala i juz, nie musisz tak jak wszyscy sie nia zachwycac tylko dlatego ze jest najmlodsza z rodziny. A twoj facet gdy tylko pojawi sie wasze dziecko tez tez nie bedzie sie na niej skupial. Nie musicie caly czas tam jezdzic, mozezcie tez do twojej rodziny, znajomych, wspolne spacery, basen itp