Jak byście zareagowali na małżeństwo lesbijskie jako sąsiadów

Takie dziecko moze miec o wiele szczesliwsze dziecinswto i wyrosnac na swietnego czlowieka niz w niejednej rodzinie gdzie tatus leje mamusie po gebie i wraca pijany do domu nad ranem. a u homo to taki jeden tatuś czy drugi (jak zwał tak zwał, prędzej opiekun)m to jeden nie uderzy drugiego i nie pije jeden z drugim? samo pedałowanie pozbawia ich agresji i możliwości naduzywania alkoholu czy narkotyków? czepiasz się narodu, a sama jesteś ograniczona w swojej tolerancji na siłę...

Gófno mnie to obchodzi,ja nikomu do łóżka nie zaglądam i vice versa.

"wiarą natłukłbym tych homofobicznych zje....w" Co najwyżej kopytami byś się zakrył...

"moze miec o wiele szczesliwsze dziecinswto i wyrosnac na swietnego czlowieka " Takie brednie, to możesz co najwyżej w szympansiarni pociskać...

kochasz bliźniego tak? a chcesz natłuc katolików? piszesz, że jesteś pijany, tylko to cię usprawiedliwia... za obrazę warto podawać do sądu, termin "katolicki bęcwał" nadawałby się do wszczęcia postępowania...

Tak, bo katolicyzm szerzy jedną, absurdalną, antychrześcijańską brednię: człowiek jest z natury zły. Wmawianie małym dzieciom, że są złe z natury, bo jest grzech pierworodny, jest kosmicznym sk..... syństwem. Wpajanie lęku, zamiast miłości, jest zbrodnią. Każdy średnio rozgarnięty psycholog to potwierdzi. Dawaj, chętnie pójdę do sądu. Przeciw katolickim bredniom o grzechu, źle i wiecznym piekle. Jestem w 100% wierzący. W 100% kocham Jezusa. Nie jestem Jehowy, ani żaden religijny oszołom. Po prostu wierzę. Ale z chęcią spotkam się w sądzie, by debilizm katolicki, i każdy inny religijny wyplenić.

Myzawsze Tak, bo katolicyzm szerzy jedną, absurdalną, antychrześcijańską brednię: człowiek jest z natury zły. Wmawianie małym dzieciom, że są złe z natury, bo jest grzech pierworodny, jest kosmicznym sk..... syństwem. Wpajanie lęku, zamiast miłości, jest zbrodnią. Każdy średnio rozgarnięty psycholog to potwierdzi. Dawaj, chętnie pójdę do sądu. Przeciw katolickim bredniom o grzechu, źle i wiecznym piekle. Jestem w 100% wierzący. W 100% kocham Jezusa. Nie jestem Jehowy, ani żaden religijny oszołom. Po prostu wierzę. Ale z chęcią spotkam się w sądzie, by debilizm katolicki, i każdy inny religijny wyplenić. x Mamy podobne poglądy,różnimy się tym,że ja nie zamierzam nikogo niszczyć,liczę że wyniszczą się między sobą.

Nie chcę nikogo niszczyć. Poniosło mnie. Przepraszam. Droga ku Miłości Bożej jest przez miłość, a nie przez agresywne słowa, których użyłem.

Nie małżeństwo! Związek, układ, para, konkubinat: nazywać można różnie. Ale małżeństwo jest dla nas, hetero. Mąż i żona. Wchodzimy w związek małżeński z nastawieniem na stworzenie naturalnej rodziny. Dla les, gejów to bycie z kimś kto będzie towarzystwem do wzajemnej masturbacji, tak, owszem,wspomagania się jak to w jakimś przyjacielskim układzie bywa. Ale to nie małżeństwo. Bądźmy uczciwi: chcą swoich układów to niech je nazywają czym naprawdę są. Ale to nie są małżeństwa. Mogą sobie żyć, gdzieś tam, najlepiej jak najdalej od mojego domu. Nikt mi nie wmówi, że muszę ich kochać, chłodna akceptacja faktu, ze istnieją to jedyne na co mnie stać.

Oto hetero ogłosili, że własność rzeczownika "małżeństwo", tylko im należna. Oto władcy świata, rzeczowników i gramatyki. Pokażcie nam władcy jaką krainę dobra stworzyliście? Gdzie ona? Heteryk

Gdzie odczytałas, że stworzylismy krainę dobra? Tak jakbyście wy mieli na to przepis hahaha get real...

Nawet dzieci z tej ich "miłości" nie będzie, jakby ich spędzić na jedną wyspę to by się wykończyli w ciągu jednej generacji.

Dziecko powinno miec ojca i matke dla prawidlowego rozwoju

każde dziecko boże ma matkę-dziewicę i ojca, który jest jednocześnie synem, a do innych sierot bożych mówi "bracia i siostry"

homoseksualizm nie jest chorobą i nie jest zaraźliwe, akceptowanie i tolerowanie nich nie zmieni waszych orientacji. Dziecko dla prawidłowego rozwoju powinien mieć ludzi którzy ich wychowujących kochających, troskliwych, poczucie bezpieczeństwa. Związki hetero nie zawsze to gwarantują. Przestańcie pluć jadem - to was uczy wiara chrześcijańska. Wiara akceptuje - kościół nie akceptuje.