Nie cierpię moich współpracowników

Wytrzymałam w mojej pracy już 4 lata, nie znoszę jej, nie cieszy mnie bo od początku wszyscy byli tam do mnie uprzedzeni z czasem sytuacja tylko się zagęściła. Nie dam rady dłużej, zawsze miałam dużo koleżanek na studiach , w liceum a teraz... idę tam z poczuciem , że oni mnie ignorują ,że nie ma ani jednej bratniej duszy. Niedawno skończyłam 30lat i podjęłam decyzję ,że odejdę stamtąd pytanie tylko czy szukać pracy (może jakaś korporacja) co wiąże się z dojazdami bo mieszkam z zapyziałym małym miasteczku czy założyc własną działalność? Może ktoś coś mi poradzi. Dodam że jestem nauczycielem i kocham uczyć uczę angielskiego. Mam takie poczucie ,że jak nie teraz to kiedy w końcu przekroczyłam 30kę.

to musisz być dobra skoro pracodawcy biją się o Ciebie i myślisz, że tak łatwo znajdziesz drugą pracę. A anglistów to teraz jak psów.