Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problem ze świętami i teściami

Polecane posty

Gość gość

Mam problem ze świętami i nie wiem jak go ugryźć. Moja rodzina mieszka od nas 130 km i rodzina mojego męża tez 130 km tylko że w drugą stronę. Mam dwie siostry. U nas w rodzinie zawsze było tak na swieta że siostry przyjeżdżały np. na wigilie i pierwszy dzień świąt, a później jechali do rodziny narzeczonego/męża bo też daleko. I tak na zmianę co roku. Zawsze robiliśmy tak żeby rodzice sami nie byli ani jednego dnia swiat. W tym roku obie siostry przyjeżdżają na 1 dzień świąt po południu, a ja z mężem i córka (9 miesięcy) będę od wigilii. Problem jest z rodziną męża. Oni zawsze mają wielki spend rodzinny 1 dnia swiat który trwa cały dzień. Ja chciałam wyjechać ok. 15-16 1 dnia swiat, wrócić do nas do domu, odpocząć i ewentualnie jak sytuacja pozwoli (humor córki, pogoda) pojechać do teściów, wiec zajechali byśmy dopiero na 20-21. No i mąż ma pretensje, że on nie zobaczy się z kuzynostwem i wujostwem. Ja chcę spędzić swieta z,najbliższa rodziną a nie niedosc że nie zobaczyć sie z siostrami to jechac na zlamanie karku, na jakiś bezsensowny gathering. Najgorsze jest to, że co roku będzie taka akcja, bo u nich trzeba być 1 dnia świat i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo. tylko ze kazde swieta spedzam z rodzina meza a ze swoja juz nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczorek
ale co tu do gryzienia? Od rodziców jedziecie do teściów- po co masz sie zatrzymywać w swoim domu? Słusznie ma Twój maż pretensje- jeszcze zrozumiałabym gdybyscie musieli zostać u Twoich rodziców dłuzej, ale tak? Po prostu nie chcesz jechać na spend u rodziny meża- i ok, masz prawo. Ale nie dorabiaj teorii o odległosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a 2 dzień swiat nie możecie zaprosić CALEJ twojej rodziny do Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gathering? :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabierz rodzicow do tesciow a w drugi dzien swiat jak siostry przyjada zostancie u was a pod wieczor jedna z siostr odwiezie rodzicow do domu.'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepsze jest kiedy kobita wmawia sobie ze jej racja jest zawsze najracjowniejsza :o Twj mąż ma takie samo prawo do spotkania z rodzina jak i ty, więc nie fisiuj, zaciśnij zeby i wio. a jak nie to spędźcie święta sami ze soba i po sprawie ja męża wręcz namawiam zebyśmy za każdym spędzili chociaz trochę czasu, choćbyśmy mieli gnać do 2 rodzin jednego dnia. to są swięta, każdy chce się zobaczyć z bliskimi, nawet jak mi sięnie chce patrzeć na teścia zaciskam zeby i jadę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcę się zatrzymać w domu bo córka nie wytrzyma 3 godzinnej podróży na raz. A 2 dnia swiat nie zaproszę wszystkich do siebie, bo kiedy niby miałabym wszystko przygotować? Zresztą wtedy u teściów bylibyśmy tylko kilka godzin i musielibyśmy wracac to jaki to sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdybyscie musieli jezdzic pociagiem i spedzac u tesciow cale swieta- pojechalibyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczorek
no dokładnie, my też jeździmy do teściów. Chociaż w zeszłym roku wyjechaliśmy na trzy dni do Zakopca:) I nikt nie miał pretensji. Ale jak jesteśmy w domu to równowaga musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc autorka
No dobra, tylko ze my mamy tez córkę ktora ciezko znosi podróże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc autorka
Gdybym miala jechac pociagiem i tylko do teściów to nie pojechalibyśmy w ogóle. Zostalibyśmy w domu. Ale mamy samochod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciężko znosi bo co?? bo marudzi?? jestem pewna ze dziecko prześpi droge i nawet nei zajęczy :o a tobie się nie chce jechać do teściów i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kombinuj. Twoj maz ma takie samo prawo spedzic swieta ze swoimi rodzicami. Baby to sa takie, ze co powiedza tak ma byc, niewazne co inni maja do powiedzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zostancie w domu. Corka znosi jak widze podroze tylko w jedna strone. Rano zabieracie rodzicow do tesciow. Mama rowniez pomoze c**przygotowac obiad na 2 dzien swiat. Nie szukaj dziury w calym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczorek
no to pogadaj z siostrami- w końcu sa dwie- zeby przyjechały wcześniej pierwszego dnia świąt- wtedy będziecie mogli wyjechać wcześniej i zrobić "międzylądowanie" u was w domu:) Swoja drogą sama mam dziecko i chyba lepiej będzie jak jednym ciągiem zaliczycie podróż do teściów. Najlepiej w porze drzemki córki. Jak sie obudzi to się zatrzymacie w jakimś fajnym miejscu i dalej w auto. Moim zdaniem nie lubisz tych spędów u teściów- to moze powiedz mężowi, ze Ci nie leżą, moze zrozumie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i wiedziałam, w takim razie masz w d***e święta i teściów. gdyby pociągiem i do teściów to w ogóle. a gdyby pociągiem i tylko do rodziców to i owszem gnalabyć z wywalonym jęzorem, choćby podróż miala trwać 13 godzim w mrozie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie zawsze jest jeden, ten sam problem. Teściowie uważają, że to u nich powinniśmy spędzać wigilię i każy pierwszy dzień świąt. Do moich rodziców to możemy wpaść drugiego dnia ale pierwszy - absolutnie należy do nich. W końcu nie wytrzymałam i jasno powiedziałam: Co roku bedziemy jeździć na zmianę. Majestat Jaśnie Pani Teściowej jest śmiertelnie obrażony gdy wypadnie im drugi dzień świąt...:D Acha...Wigilię spędzamy we własnym domu, z naszymi dziećmi, w spokoju i baaardzo rodzinnej atmosferze...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój szwagier jest taki jak Ty autorko. Zawsze wykpi się dziećmi, zawsze znajdzie jakiś powód, żeby nie przyjechać na święta. Co roku jest to samo. Tyle, że moja siostra też jest dupa, bo mu się daje - efektem czego w domu rodzinnym na święta była jakieś 7 lat temu :o Mam nadzieję, że Twój mąż postawi na swoim. Bo jak ktoś słusznie zauważył - gdybyś miała jechać tak późno do swoich rodziców, to nawet słówka byś nie pisnęła, tylko leciałabyś na skrzydłach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc autorka
Ona nie marudzi tylko wpada w histerie i po chwili sie zapowietrza. Gdy mamy gdzieś jechac to zawsze czekamy do momentu aż będzie śpiąca i wtedy zasypia, tylko ze maks prześpi 1,5-2h. A jak sie obudzi to jest tragedia, nie chce w foteliku siedziec, placze, histeryzuje i zadne zabawki, karuzele, i inne d**erele nie pomagaja. A to jest podróż 3 godzinna. Dlatego chce zrobić przystanek w domu aby corka sie pobawiła i zmęczyła i po godzinę dwóch wsiąść w samochod i spokojnie dojechać. Tylko ze ja bym chciała sie tez zobaczyć ze swoja najbliższa rodzina. Nie mam prawa? Nie zabraniam mężowi. Przecież zobaczy sie z rodzicami, babcią, bratem w 2 dzień świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc autorka
Pytaliście sie o podróż do teściów a nie do rodziców. Pociągiem do rodziców za chiny ludowe bym nie pojechała. Do rodziców na wieczór też bym nie gnała. Bo po to są wlasnie ustalenia. Mamy wigilię i 2 dni świat, razem 3 dni,i trzeba to,jakoś podzielić. Chcę spędzić wigilię i połowę pierwszego dnia swiat u moich rodziców a 2 dzien swiat i po świętach u teściów. Tym bardziej ze w zeszlym roku było odwrotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to czytam to robi mi się niedobrze. Święta autorki mają przypominać szalony maraton, bo u obu rodzin należy być pierwszego dnia świąt...:O Mąż MUSI zawsze pierwszego dnia zobaczyć się z wszystkimi a odpuścić MUSI żona i dostosować się do jego wymogów...Czytacie ze zrozumieniem? Autorka nie miga się od wyjazdu do teściów jedynie wolniejszego tempa. Co w tym dziwnego, że wracając z jednych odwiedzin chce zajrzeć do domu, może zostawić wymienić ubranka dziecka na czyste...:O Gdzie w tym wszystkim magia świąt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w tym roku jestem u swoich rodziców całe święta, bo daleko mieszkają. Teściów już ch*j strzela :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co w tym dziwnego, że wracając z jednych odwiedzin chce zajrzeć do domu, może zostawić wymienić ubranka dziecka na czyste...pechowiec.gif ************************ty jesteś taka głupia czy tylko udajesz? wymienić ubranka na czyste .. matko co za debil. Przebrać to może dziecko u teściów albo u rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to beda chyba święta w aucie spędzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczorek
słuchaj, skoro w zeszłym roku było odwrotnie- czyli mąż spotkał sie z wujostwem,kuzynami itp. to uważam, ze masz racje :) Serio. No chyba, ze z siostrami widujesz sie często, a on z tymi wszystkimi wujkami tylko w święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak uważam, że masz rację. Mężowi należą się święta z rodziną, a Tobie to już nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc autorka
Ja to najchetniej bym naprawdę zostala w domu i nigdzie nie jechala. Kurde przez 3 dni będziemy musieli jeździć w te i we wte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakiś złoty środek musicie znaleźć :D Chyba że....spędzicie Święta osobno :P Ty u swoich rodziców. On u swoich. Chcecie tego ? Na pewno nie. Ja uważam że to Ty,mąż i dziecko tworzycie rodzinę i musicie brać pod uwagę co WY chcecie a nie co WASI rodzice! I nie ma czegoś takiego MUSISZ .....możesz chcieć lub nie .Ale nic nie musicie :P Dlatego też my mamy co roku ten sam schemat .....boi bierzemy pod uwagę nasze pragnienia,zmęczenie etc. Wigilia ZAWSZE spędzam z mężem i dzieckiem,chociażby dlatego żeby żadna mamusia się nie obraziła :D I dzień Świąt u mojej rodziny. II dzień u teściów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też wigilia we własnym domu, jak ktoś chce to zapraszam, dopiero 1 i 2 dzień świąt u kogos :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×