Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój mąż mnie ogranicza

Polecane posty

Gość gość

Witam... Jestem z mężem 14 lat mamy dwójke dzieci.Mój problem polega na tym ze nie moge pójśc do pracy. Mąz cały czas podkreśla ze nie musze pracowac poniewaz on zarabia tyle ze nam na wszystko starcza i faktycznie tak jest ale ja przez wszystkie lata siedze zamknieta w czterech ścian co robie sprzatam gotuje zajmuje się dziecmi ,rachunkami i wszystkimi sprawami.Nie mam przyjaciół, znajomych,nie moge spełaniac swoich marzeń ani realizowac sie .Każda póba podjecia jakiej kolwiek pracy kończyła sie tak samo czyli : Gdy byłam w pracy mąż wiecznie wydzwaniał albo celowo dzieci żle ubierał gdzie przedszkole mi interweniowało w domu nigdy nie było posprzątane dzieci głodne nie umyte więc gdy to widziałam za kazdym razem rezygnowałam z pracy dla dobra moich dzieci a od niego słyszałam ze nie musze pracowac bo on zarabia pieniadze i tak sie działo za kazdym razem .Jestem już zmęczona siedzeniem w domu chce cos zrobic dla siebie ale nie umiem postanowic na swoim boje sie ze jak podejme prace to mąz znowu bedzie zaniedbywał dzieci na teściowa też nie mam co liczyc bo mnie nie akcteptuje .Czuje sie zle a maz tego nie widzi bo mu jest dobrze ma mnie pod kontrolą on wraca usmiechniety zadowolony spełnia sie zawodowo a ja cierpie kazdego dnia.Proszę was poradzcie co zrobic bo sama nie dam sobie rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeszcze napisz w jakim wieku są teraz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci mam w wieku 6 i 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to kwestia ubrania juz cie chyba nie powinna męczyc. Przygotujesz z dziecmi wieczorem to co mają rano załozyc i juz sobie poradza. Pozatym obiady też mogą jadac w szkole. Musisz niestety myślec o sobie jako o matce samotnie wychowującej dzieci... z wysokimi alimentami :) i nie próbowac nawet liczyc na męża. Na początek moze jakies pół etatu? żeby sie wyrwac z kieratu ale dom tez ogarnąc? Albo jakaś praca w nienormowanym czasie czy systemie zadaniowym? A mze działalnosc? nie wiem jakie masz mozliwosci - wykształcenie, doswiadczenie. Ale wiem że męza nie zmienisz i musisz liczyc wyłacznie na siebie. A z każdej wypłaty odkładac jakąs kwote wyłacznie dla siebie - jak juz sobie zaoszczedzisz a dziec***odrosną to pójdziesz swoją drogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc 2
Mam tak samo.Ale już złożyłam cv i niech się dzieje co chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×