Drodzy Panowie jak okazujecie to że jesteście kimś zainteresowani

jak w temacie ;)

kazdy sobie rzepkę skrobie :G

hm, każdy ma jakiś sposób.. jakieś inne propozycje?

wcale

wpatruje się w nią

nie okazujesz bo nie chcesz, czy nie umiesz, czy może jest to wg ciebie.. nie wiem, tandetne? a może żadnych propozycji..

proponuje kawe potem sex

nawiązujesz kontakt wzrokowy, coś jeszcze?

biorę nogi zapas

dowc*pniś...

aha, ktoś jeszcze się wypowie?

autorko, to jak ten twój obiekt się zachowuje? opisz, to pomożemy :)

biorę nogi zapas

mam wrażenie, że polscy panowie wcale nie okazyją zainteresowania w sposób jawny. Nie wiem od czego to zależy. Może ewentualnie w klubie po kilku głębszych robią się bardziej odważni

okey, w zasadzie po to założyłam temat ;) wpatruje się we mnie- to fakt, i to strasznie intensywnie, że czasami mnie to po prostu onieśmiela, tym bardziej, że też mi się "podoba", ale jeżeli chodzi o rozmowę - to ciężko: jesteśmy na etapie "cześć" i od czasu do czasu piszemy, ale to bardzo rzadko, nie wiem, czasem wydaje mi się, że albo on się zachowuje dzinwie, albo ja nie rozumiem takiego zachowania...

oczywiście z góry dziękuję za pomoc ;)

to ja opisze jako kobieta facet raz okazywał mi zainteresowanie będąc złośliwym po tym jak odrzuciłam jego amory , był kretynem kompletnym d****arzem i dzieciorobem !!! inny gościu ciągle za mną łaził ...w pracy ....ja byłam miłą ale on odbierał to inaczej ...ja byłam miła w sposób jaki jestem miłą dla wszystkich ludzi czyli rozmawiałam czasem uśmiechałam się bo taki mam styl bycia , ale nie śmiałam się jak idiotką bo na ogół jestem poważną osobą a on ubzdurał sobie że coś nas łączy .... a to byłą kompletna bzdura potem chciał gdzieś się ze mną spotkać ale wybijałam mu z głowy tą myśl wymyślając że mam dużo pracy bo faktycznie mam ale jednocześnie nie chcę się z nim spotykać .... inny gościu pisał mi wiersze na walentynki i wpraszał się do mnie do domu a tego nienawidzę , bo uważam że jeśli facet jest tobą zainteresowany to sam powinien gdzieś cię zaprosić a nie wpraszać się do ciebie i przeglądać twoje kąty a w ogóle to wstydziłby się sam wpraszać !!!

wow, no, ekstremalne przeżycie - szczerze współczuję; ja mam tak, żę jak chcę sie zaprzyjażnić albo zakolegować z facetem, to od razu on myśli sobie bóg wie co, no i muszę wówczas zachowywać dystans, bo robi się nieprzyjemnie dla mnie. a co myslicie o moim przypadku, który opisałam wcześniej?