Szukam bratniej duszy w wieku około 40 lat Reaktywacja

Ja nie narzekam, wręcz przeciwnie:DDla mnie upały mogą trwać jeszcze co najmniej 4 tygodnie;):DTylko czasami niech popada, bo ogród usycha...A swoją drogą to już chyba dawno nie było tyle dni pod rząd tak ciepłych dni.

Hejka Wróciłam z wakacji,cały czas słońce to i kolorków nabrałam ładnych :-D wylegiwania na słońcu nie było końca,kąpele w morzu:-D już tęsknię za nimi :-D ... Ach kiedy następne wakacje ..? No ale różowo nigdy nie jest wiec trzeba zabrać się do rozwiązania paru ważnych problemów :-( Wyjątkowo się złożyło w tym roku że więcej z nas w tym samym czasie na urlopie była ,pamiętam poprzednie lata zawsze jakos się mijałyśmy a teraz grupa cała wyjechała :-D Teraz powoli reszta musi wypocząć i do pracy rodacy :-D U mnie etat 24 godzinny ma wiatrak okna pozamykane,rolety opuszczone chodzi bidulek pawie cały czas.Nie nawidzę upałów :-( każdy ruch powoduje totalne zalewanie się potem od czubka głowy poprzez plecy lecą strumienie potu :-( nad morzem to się wchodziło do wody na jakieś 10 minut i organizm się schłodził a w domu porażka :-( No ale jak mówi moja szczupła córka -taki mamy klimat :-P \_/> \_/> SOCZEK Z LODEM STAWIAM :-D

I się wylał więc jeszcze jeden \_/> (_)>

Kaniu- wysłałam ci na maila szczegółowy plan skrócenia waszych męczarni . Tak jakoś ze 4-5 godzin. Więc warto posłuchać .:D:D A wtedy do mnie na zimne napoje . Bożenka zazdroszcze tego kąpania. Mam pod nosem a dojść nie mogę :(

Mili państwo :) po swojej wariacji mycia okien, zmiany firan i zasłon właściwie to aż się sobie sama dziwię, ze w taki skwar miałam na to siłę ale naprawdę polecam idealny napój na ten skwar tj zaparzona mięta z dodatkiem jakiejś owocowej herbatki ( tak dla kolorku) + sok z cytryny + miód . Ochłodzony napój znakomicie gasi pragnienie, a dodatkowo nie zalewamy się potem jak po zwykłej wodzie :) no i służy zdrowiu - Sprawdzone :)

Znowu pokopsali coś z logowaniem :o Olivier, jak tam miejsce zetkniecia z siodelkiem rowerowym? ;) Ja juz doszłam do rownowagi ;) Pogoda nadal jak marzenie i absolutnie mi to nie przeszkadza i za zimą nie tęsknie, pewnie od poniedziałku zmienię zdanie, bo już niestety do pracy :o Kania, my dlatego wracamy w sobotę :) O rozpuszczonych dzieciakch, pokrzykujacych mamusiach i tatusiach na urlopie napiszę z domu, to temat rzeka :o napatrzylam się:o z glaskanego nie mam cierpliwości :p Z pogoda chyba coś będzie się działo :o po wczorajszym straszeniu burza dzisiaj nadal piękne słońce, ale wiejacy wiaterek jest już nieco chlodniejszy .... Kania, korzystamy ile się da:) wspolny wyjazd to tak naprawdę jedyny czas, który tak naprawdę możemy spędzić razem :) szkoła i praca skutecznie to utrudniają :p Dzisiaj znów mamy ognisko :)

wróciłam do domu:), na razie roztapiam się na własnym podwórku, wczoraj pogrzmiało, ale nie spadła ani kropla deszczu:(. Naszata, klient był, wczoraj następny, ale na razie na oglądaniu i gadaniu się kończy:(, mam nadzieję że wreszcie ktoś się zdecyduje. Trzymajcie kciuki!!! Miłego dnia wszystkim!:)

nic nie rozumiem- raz na niebiesko, raz na pomarańczowo- technika mnie przerasta:(

Debe ja już przestałam się zastanawiać nad kolorami ;) Coś mi to wifi szwankuje jednak. :O raz jest a raz znika. Naszata dzięki. Na pewno skorzystam. Tylko sobie muszę to przelać na papier, bo nie spamiętam ;) Kocham lato, kocham plażę ale dzisiaj to już przesada. Tak grzało że nie nadążałam studzić się w morzu, bo doszłam do kocyka i znów mi pot po tyłku płynął. Z tego gorąca wyszła głupia sytuacja. Ale cóż, nie poradzisz na męską zazdrość. ;)

Cześć z rana i przy kawce :)

DeBe, kolorowo to modnie, tak więc jesteś na czasie:DRaz taka, raz taka:D Może dzisiaj w końcu popada. Niebo takie mało wyraźne, a w tv przepowiadają deszcze. Powietrze jest aż gęste, może oczyściłoby się trochę. A potem oczywiście dalej lato:) Dzisiaj dostanę kolejnego kota w worku:PZamówiłam dekorację ścian:DObym się nie zdziwiła;) Miłego dniaDla każdego pogody marzeń

W źyciu bym sie nie spodziewała że to powiem. Ja już chcę do domu. Niby wszystko ok. Ale jak dla mnie to za długo. M juz szyja boli, stwierdził że od klimy, na zębie mu nitka pękła co mu go podtrzymuje. Ja powinnam już @ mieć to też jak na szpilkach siedzę. Pogoda zapowiada się ładna. Pewnie pojedziemy na plażę. Tymczasem kawa na poprawę porannego humoru (_) i Miłego dnia życzę

Hejka A u mnie ktoś zajumal słonko :o już drugi dzień :o Przyzwyczajona do tropiku, dziś musialam wyciągnąć coś z dlugim rękawem :p to chyba po to żeby łatwiej było wracać ;) ja mogłabym siedzieć tu jeszcze cały sierpień ;) warunki sa super :) problemem jest tylko internet z glaskanego i wrzeszczace dzieciaki nie chodzi o to, że krzyczą w czasie zabawy, to normalne pokrzykiwania (biegaja z karabinami i bawią się w żołnierzy) ;) najgorsze są te w wieku przedszkolnym, które próbują wszystko osiągnąć szantazem szczyt wrzaskow jest niestety na stołówce :o posiłki to koszmar!!! Kania, Ciebie pewnie wnusio ciągnie do domu ;)

Storczyku, jaka pogoda u Ciebie? :) Moi znajomi są tam, gdzie nas odwiedzalas i pisza, że jest super :) Chorobcia, niedaleko nas jest spore gospodarstwo rolne, nastawione na produkcję mleka ..... dzisiaj powiewa z tamtej strony i mamy ekologiczne zapachy :o :o już rozumiem czemu płacimy za oddychanie :D :D :D :D

Cholera!O rodzicach i rozwdrzonych dzieciakach miałam pisać z domu, ale wspomnę już teraz, bo aż mną rzuca ale po kolei ...... Jak przejechalismy, w domku obok mieszkala babcia, na oko już dobrze po 60tce, z dwiema wnuczkami, tak ok. 5 i 10 lat. Codziennie na plażę ciagnela wozeczek z calym ekwipunkiem, pilnowala wnuczek w kąpieli, dbala o nie jak każda babcia. W ubiegły weekend przyjechali rodzice (on zarozumialy buc, co to kobiety w drzwiach nie przepuszcza : o ona z mina księżnej) z kolejnym dzieckiem (3 lata), babcia pojechała do domu. Już raz slyszalam tekst o starej babie, ale nie znałam kontekstu. Dzisiaj wyjechali, a z rozmów dzieciaków zorientowalam się, że jadą gdzieś dalej. Ten najmłodszy płakał, że nie chce jechac, bo tam będzie stara baba, a matka odpowiedziala, że statej baby nie będzie, bo przecież pojechała do domu. Tak rodzice uczą swoje dzieci szacunku do starszych

Hej :) Algiro :) ból po rowerku ustąpił ...;) wiec trzeba się wybrać na kolejną wycieczkę ... :D Ale co ja tu czytam ... niezłe masz tam przygody z zapachami rolnymi ... ;) :D A rodzinka naprawdę ciekawa pod każdym względem ...:( Bezpiecznego i spokojnego powrotu do domku ...:)

No to mnie dzisiaj dopadł system i nie wpuszcza,on mnie nie zna skubany :-( Topiku jest troszkę lepiej słońce na szczęście gdzieś się schowało i daje zaczerpnąć świeżego powietrza ,ale tylko niby do jutra na niedzielę znowu tropik . Plus jest taki że jak będzie już to słoneczko to pojadę nad wodę podciągnąć trochę kolor skórki bo lekko mi zaczyna schodzić a wyjątkowo podoba mi się ten odcień :-D A tak poza tym spokój wakacyjny trwa :-D Stawiam dzisiaj jak to się u nas mówi "obiad z kalendarza" \__/ \__/

jeszcze raz w nowych miseczkach :-D

no dobra stawiam ten gzik z pyrkami stoi w garnku przy laptopku:-D miski w swoim zakresie bo moje jakoś dzisiaj znikają :-P

Olivier, ciekawa mowisz? Ja powiedziałbym żałosna, ale to może dlatego, że byłam świadkiem ich innych "wyczynów" :p Wiem, że nikt nie jest idealny, bo takowych po prostu nie ma, ale tutaj napatrzylam się na różne ludzkie zachowania :o Minęła 17ta, nawet tutaj słychać syreny .....

Bozenko, ten gzik trzeba było zapodac jak był upał ;) teraz temperatura poszła jakieś 10 st. w dół ..... Mazury smuca się, że wyjeżdżamy ..... Poszłam dzisiaj z córką na spacer :) taka sentymentalna podróż :) miałam mniej lat niż ona teraz, kiedy byłam tu po raz pierwszy :) krajobraz niewiele się zmienił, z krzaków wyrosły drzewa (olcha), niektóre miejsca całkowicie zdziczaly ..... wspomnienia wróciły ..... cała masa :) przeżyłam tu wiele wspaniałych chwil jako dziecko, potem jako dorastajaca panna i jako matka dzieciom też ;) Teraz idę pakować graty do walizek :p

Dziś spiekota , nawet o tej porze. Cały dzień biegałam po mieście załatwiając sprawy . To takie odhaczanie listy ..mnogo drobiazgów a każdy gdzie indziej trzeba załatwić :(w rezultacie cały dzień w pogoni. Kaniu- współczuję MM . Nospa nie pomogła? Pewnie tęsknisz do wnuka i to dlatego.:) Olivier ty uważaj na tym rowerku:D:D Storczyku- jaka dekoracja?

Cześć z rana i kawa tradycyjnie :) Zapowiada sie kolejny dzień w tropikach. Ktoś określił ze mamy afrykańskie lato ;) zapowiada się na kolejne prawie 30 stopni. Algira pomyśl ze kiedyś być może znów wrócisz tu. Bo ja do Wladka to chyba nie. Naszatko dzięki ze nas ugoscilas. Oliwier a tyjuz po urlopie? Bozena tylko się nie utrwal jak ja. Chyba mi zejdzie skóra z pleców

Storczyku- sprawdziłam spód komp. Czyściutki. Ino wentylatorek jest w innym miejscu i zmieniłam sposób wietrzenie- bardziej od strony ww. Ale na niewiele się zdało. Ciekawe jak bedzie jeśli go w przeciągu postawię . Coś mi literka A się nie wbija i muszę ciągle wracać i ją solo wbijać gdzie potrzeba. Chyba jednak będę musiała się za jakimś sprzęcikiem obejrzeć . Niebo zasnute chmurami , słońce jakby zza nich wyzierało , gorąco jak w piekle , parno jak nad morzem;) . Od 2 tygodni nie zamknęłam okna- pająk uplótł pajęczynę , ale nic nie złapał. Jedyne co lata to bąki . Odpasione na moich surfiniach są jak Gucio. no sorry. Do Kani przyleciała jedyna pszczoła w okolicy :D:D:D Algira jedziecie już ? ciekawe co na drogach. Widzieliście ludzików co wyszli z dżungli w Amazonii. Tacy co z cywilizacją podobno nie mieli do czynienia?

oj toż to Patyczak radził o zaglądaniu pod kompa. Sorry- upał .ale i tak dzięki za radę .

Ano jedziemy ;) Już od 1,5 godz. Na drodze patelnia :o:o klima pracuje na 150%, ale jazdę trudno nazwać komfortową :o do tej pory było płynnie, teraz dojechaliśmy do Pultuska i ..... witajcie korki :o:o:o Termometr samochodowy pokazuje 35st. :o:o:o

Uffff .... z nieba leje się zar :o Mam za soba kiepską noc :o duchota, temperatura i rozpalony dach skutecznie utrudnialy normalny sen już tęsknie za jeziorami :)

Hej Powiem Wam jedno. Głupia byłam, że tyle lat latałam w jednoczęściowym stroju:PKorzystamy z pogody i naszych jezior i kąpiel w bikini to jest to:DUpały rzeczywiście najlepiej znosić nad wod. Wczoraj myślałam, że z jeziora nie nie wyjdę. Pies odmłodniał o kilka lat od tej radości:DMa być ponoć dalej ciepło. Dobrze, bo w przyszłym tygodniu jedziemy nad wielką wodę:)Po powrocie mamy plany związane z naszymi okolicami, wszystko zależy jednak pod pogody. Może całe lato będzie letnie:DNoce są jak za dawnych lat, czyli ciepłe, przyjemne, romantyczne;) Naszata, te dekoracje, to obrazy. Oczywiście nie jestem zadowolona i będą chyba wisiały w innym pokoju, a ja poszukam czegoś innego, ale już na spokojnie:D Kania, masz rację, wszędzie dobrze, w domu najlepiej:DJa bardzo chętnie wyjadę nad morze, jednak wypoczynek nad moimi okolicznymi jeziorami jest dla mnie niemniej fantastyczny. Miłego popołudnia

Ja siedzę w domu. Nigdzie nie jadę - powinnam. mm wrażenie że wilgotność = 200% .leje się ze mnie ciągle. Wczoraj 3 razy oblałam się ze szlaucha- niewiele to wniosło to do poprawy samopoczucia. Dziś brak słońca ale reszta ta sama . Storczyku- wypoczywaj na zaś :D:D Algira - jak się nie zna to się nie tęskni. Może to jest sposób?:D

Już w pracy ................................. :O:O:O:O:O Jest coraz gorzej :O:O:O u mnie o 6.30 już było parno i 20st :O:O:O Słońca u mnie nie brak, chętnie się podzielę ;) Naszatko, wolę znać i tęsknić ;):D:D Na zachodzie nawałnice .... DeBe, co u Ciebie? Kania, jak po powrocie? Olivier, gdzie się obracasz?