Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kania2a

Szukam bratniej duszy w wieku około 40 lat Reaktywacja

Polecane posty

Gość Algira
Naszatko, na razie tańczę z ..... ogórkami :-p w weekend znów przerobiłam 17kg :-O Storczyku, z tą odległością od cywilizacji to była przenośnia ;-) pewnie, że każdy przyzwyczaja się do swojego kawałka, ale jeśli się go zmienia na lepszy, to i szybko się od niego odzwyczaja :-) Kania, w starym telefonie miałam taką melodyjkę .... "wstajemy kochanie, wstajemy" miły, łagodny głos kazał mi opuszczać krainę sennych marzeń, a im dłużej musiał mnie prosić, stwał się coraz mniej łagodny i przechodził prawie we wrzask :-O wyskakiwałam wtedy z łóżka w ekspresowym tempie :-D:-D:-D W sobotę byliśmy też na zakupach, królują już jesienne i zimowe(!) ubrania :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kania2a
Algira to wy to wszystko zjecie???????????? Usmażyłam z 10 słoików dżemu jabłkowego i się zastanawiam kto to zje ;) Młoda zrobiła też trochę ogórków z kurkumą i chili ale nie tyle.... Opróżniłam piwniczkę z dżemów sprzed 10 lat chyba. Jutro wywożą śmieci to zabiorą. I kilka słoiczków soku malinowego. Miałabym ochotę na buraczki z papryką. Nie wiem czy znajdę czas na to.... ;) kiedyś przerabiałam wszystko co mi wpadło w ręce. I w każdych ilościach. Ogórki, cukinię, czosnek, pomidory, jabłka, śliwki, wiśnie, buraki, paprykę itd. itp. potem coś we mnie pękło i stwierdziłam: DOŚĆ! M dodał, że te parę słoików korniszonów to się w sklepie kupi, w sumie dużo tego nie zjadamy. Sporo się wyrzucało albo obdarowywało innych.... Jedynie grzyby przerabialiśmy i przerabiamy nadal. Szkoda tylko, że już tak często nie jeździmy do lasu na grzybobranie. Minęły te czasy, kiedy cale dnie się po lesie łaziło za grzybami i bez pełnego kosza nie miał nikt prawa z lasu wyjść ;) No bo na brzegu lasu stała babka stara i jak komuś brakowało to dosrywała :D Taki żart ;) W sobotę mam wizytę u profesora.... Tymczasem Miłego wieczoru życzę b o ja już idę spać, tzn. pod prysznic i potem do łóżka książkę poczytać najpierw. ;) . Jutro do pracy się zrywam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Algira
Kania, spokojniutko wciągniemy ;-) zima jest dłuuuga :-O idą w kanapki, do sałatek obiadowych i innych ;-) robimy kiszone i konerwowe, łagodne i z ostrą papryką, krojone z tabasco i czosnkiem, i w musztardzie też ;-) w rekordowym roku upakowaliśmy w słoikach ok. 60kg i niewiele przeszło na następny sezon ;-) Jeszcze musimy dorobić papryki, ale coś kiepsko z nią w tym roku :-O no i pastę paprykową, świetnie sprawdza się do kanapek i jako baza do spaghetti, i potraw tego typu ;-) Kiedyś robiłam jeszcze inne sałatki np. kapusta+paryka+marchewka+cebula ale już nie bardzo się wyrabiam ..... no i oczywiście jeszcze cukinię w curry, którą wprost uwielbiam ;-) wychodzi na to, że tak do października mam zajęcie ;-) Pada sobie pada ..... Kawa na poprawę samopoczucia (_)>(_)>(_)> 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam jeszcze o pieczarkach w panierce, ale te są przez cały rok, więc robimy "na bieżąco", po 4-5kg ;-) mniodzio ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Algira, pada?!...U mnie całkiem ładny dzień, słoneczny i komfortowy temperaturowo. Właśnie wróciłam ze spaceru, dobrze mi po nim:)Musiałam trochę odpocząć po pracy i pobyć na łonie natury;):D Zapraw rzeczywiście bardzo dużo, ale jak schodzą, to warto poświęcić czas. No a dzieci będą zawsze pamiętały dobre przetwory. Ja też pamiętam, chociaż sama mało co robię. Jednak jak tylko mama proponowała słoiczki, to z chęcią brałam:P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszata
Ze wspomnień dzieciństwa - jak pomyślałam o robieniu przetworów to zmykałam gdzie się da - w końcu były wakacje. Teraz robię ale podobnie jak Kania ograniczyłam ilości. Robię to co muszę - większość ogrodowych specjałów wycięłam żeby nie kusiło o "nie zmarnowanie się " Jak po ślubie przerobiłam porzeczki i agrest to w zeszłym roku podzieliły los przetworów koleżanki. Tylko że jak chcę wyrzucić , a nie jest zepsute ( stare to co innego) to wystawiam w oddzielnym kartonie . I znika .. nie koniecznie w śmieciach . Teraz robię jabłka bo muszę , grzyby bo smakołyk MM, śliwki w occie - mój przysmak, pomidory...Algira poproszę namiar na dobry przepis na paprykę w occie. Choć słoik kosztuje 4 zl więc czy jest sens? Jutro wymieniają mi okno w kuchni. Aż mi d.. cierpnie na bałagan:( Córka u lekarza dowiedziała się że albo ma wirusa hp , albo wrzody żołądka - modlę się o wirusa. za to właśnie wróciłam ze sklepu - przechodzimy na zdrowe gotowanie dla wrzodowców , bo co zje zaraz ją brzuch boli:( znowu kłopot:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witajcie dawno, bo na poczatku tego forum dosc aktywnie sie udzielalam , wlasnie tutaj i to byla wielka frajda! Ucieczka od problemow-mile rozmowy z fajnymi dziewczynami, wiec pomyslalam, ze moze uda sie znowu nawiazac jakies fajne kontakty. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witajcie dawno, bo na poczatku tego forum dosc aktywnie sie udzielalam , wlasnie tutaj i to byla wielka frajda! Ucieczka od problemow-mile rozmowy z fajnymi dziewczynami, wiec pomyslalam, ze moze uda sie znowu nawiazac jakies fajne kontakty. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kania2a
Cześć kawa na przebudzenie konieczna. Czuje sie taka pognieciona :o za oknem nie ma co liczyć na słońce. A u nas już jesień. ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie u mnie w weekend będzie taka pogoda....Dzisiaj błękitne niebo, ani jednej chmurki, rześko, ale wygląda, że będzie całkiem przyjemnie. Szkoda, że do pracy muszę.... Ja nigdy nie pomagałam w dzieciństwie przy przetworach, pewnie dlatego dobrze wspominam słoiczki z własnymi smakołykami. Sama robię mało, mimo to zdążyłam przekonać się, że to bardzo czasochłonne zajęcie:)Pewnie dlatego tak mało u mnie domowych przetworów.... Miłego dnia🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olivier
Witajcie :) Wiem, nie było mnie długo... cóż, niby mam wytłumaczenie, że byłem na chwilę za granicą (Praga) i pozbawiony łączności... a ostatnio to straciłem ochotę do wszystkiego... ale już powracam po malutku do siebie... ;) myślę, że już będzie dobrze :) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olivier, kobiety mają z pewnością wiele trudnych dni, ale jak widać, mężczyzn one też nie omijają. Dobrze, że już lepiej i wychodzisz na prostą:) A u mnie znowu piękna pogoda i zdecydowanie cieplej niż wczoraj. Na błękicie nie ma ani jednej chmureczki. Mam tylko nadzieję, że dzisiaj zostanie lato przez cały dzień, jesieni jeszcze dziękuję;)Do pracy idę po południu, tak więc ruszę chyba najpierw na spacer:) Miłego dnia🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj byłam oczywiście na spacerze, nawet dwa razy:DPrzed pracą i po pracy. Dzisiaj zapowiada się podobna pogoda. Niestety na weekend zapowiadali przed chwilą w radiu deszcz....czyli będę miała dobry czas na pracę:PZ jednej strony dobrze, bo mam jej dużo, ale zdecydowanie bardziej cieszyłabym się jednak na pogodę. W pracy zapowiadają się ciężkie dni. Nie wiem kto siedzi na górze, ale na pewno nikt kompetentny. Z roku na rok jest gorzej.... Podaję kawę i życzę miłego dnia🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Algira
Hejka A ja wczoraj o mało nie zeszłam na zawał przez burzę :-O Oczywiście musiała się wykluć w drodze z pracy 😠 jak wchodziłam do metra świeciło słonko i było bardzo przyjemnie, chociaż chmury burzowe już czaiły się na horyzoncie, jak wychodziłam z niego, 10 minut poźniej, było już oberwanie chmury i grzmociło równo! Po 10 minutach deszcz zmiejszył się na tyle, że pobiegłam do niedalekiego empiku, tam przyjemniej przeczekać burzę. Tam w wejściu jest tak abramnka z czujnikiem na złodziei, jak wbiegałam do środka błysnęło solidnie i nim jescze błysk zniknął solidnie trzasnęło! Mnie w tym momencie sparaliżowało, bo burza już przechodziła i nie spodziewałam się czegoś takiego, przez głowę przeleciał mi myśl, że to jakieś zwarcie w tej bramce i za chwilę ze mnie pójdzie siwy dym! Na szczęscie skończyło się na palpitacji serca ;-) a za 10 minut znów słonko świeciło :-) Gościu, natura ciągnie wilka do lasu ;-) zapraszamy 🌻 Naszatko, staram się nie kupować w sklepie przetworów, bo grom wie, co jeszcze oprócz chemii tam nawsadzali :-O zresztą w domku robimy czosnkową, podeślę Ci przepis, jest fajna :-) Olivier, Twoje wyjazdy zataczają coraz szersze kręgi ;-) fajnie, że wszystko wraca do normy ;-) DeBe, zostałaś na tych Mazurach? :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patyczak 53
Witajcie, ja już od dosyć dawna nie robię żadnych przetworów bo nie ma ich komu jeść ( moi młodzi wolą kupić w sklepie nie wiadomo co, bo to podobno taniej :( wychodzi. Jeszcze mam w piwnicy marynaty, kiszonki 3 letnie. Tak jak kania przetwarzam tylko grzyby i też w większości te kupione na bazarku, las mi się nie oddalił ale nie bardzo mam z kim po nim łazić, a samej już mi się nie chce. Ale któraś wspominała o jakiś pieczarkach w panierce. Tak mnie zaciekawiło , że chcę przepis. Pozdrawiam wszystkich po kolei i każdego z osobna:) Mam ostatnio wielkiego doła :( bo nigdzie nie mogę znaleźć pracy, bo albo w mniej lub bardziej delikatny sposób uzyskuję info, że jestem za stara , albo za mądra dla tych " biznesmenów pożal się Boże " i dlatego się nie odzywam , a podobno rząd wymyślił tak świetny program dla pracodawców dla aktywizacji nas 50+ :(. Szlag by to trafił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie śpię od przynajmniej 6tej albo wcześniej. Już zdążyłam wysmarować maila do Patyczaka. ;) Przejrzeć pocztę i wypić kawę. Jak chcecie to zaparzę wam świeżej. Patyczaku aktywizacja zawodowa ma to siebie jak pięść do nosa. Bo wyślą cię na kurs jak znajdziesz pracodawcę co cię po nim zatrudni. Wniosek z tego że i tak zwalają na człowieka to co powinni zrobić za pieniądze ale to za trudne więc szukają jeleni, bo nikomu nie chce się ruszyć dup zza biurek. Storczyku wszędzie jest pełno tych "mądrych i mądrzejszych" na "górze". Wczoraj M mi opowiadał jak jest u nich w mundurowych. Wszędzie pełno idiotów, którzy na niczym się nie znają a wymyślają jeszcze większe głupoty. I wszystko ma być wszędzie robione pod statystyki. W szkolnictwie też. Jak nie wychodzi to dane z nieba i ma wyjść czy to komuś pasuje czy nie więc proszę się nie złościć bo to nasze polskie realia tzn "absurdy do kwadratu" udające stan faktyczny. Pora się przyzwyczaić bo lepiej to już było ;) Jak macie jakieś wątpliwości to prezydent Putin je rozwieje w najbliższym czasie, bo po Ukrainie to nam się do tyłków dobierze i Barack Obama i pani Merkel zadzwonią do niego ze stwierdzeniem "Niegrzeczny chłopczyk" Polski nie zaorał, bo boją się go bardziej niż my. Widział ktoś krążący po necie filmik Putin i 7 krasnoludków. Cała NAGA PRAWDA :O Zostawiam swoje "słowo na sobotę" i zmykam. Jeszcze dziś muszę ten Lublin zaliczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kania2a
Algira to miałaś niezłe emocje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kania, wiem, że wszędzie tak jest, nie znają się a wymyślają. Chcą, robię, ale problem jest nie tylko w bezsensownośc***ewnych procedur. Chodzi o to, że ja mam coraz mniej czasu na to co tak naprawdę powinnam robić:O.... Patyczaku, podzielam zdanie Kani. Robi się niby coś, proponuje szkolenia, projekty, a potem i tak nie ma efektów. Ludzie przyjmują propozycje, bo co im pozostało...Pozostaje nadzieja, że robiąc coś, po drodze znajdzie się pracę i jakiś punkt zaczepienia. Mieszkasz w dużej miejscowości? Algiro, coś często w tym roku burze nawiedzają Twoje okolice...Mimo upałów u mnie w tym roku było ich dziwnie mało. Straszyli, ale nie było. I dobrze oczywiście, bo nie lubię burz, szczególnie w nocy. Pogoda weekendowa oczywiście gorsza niż w tygodniu. Niebo zachmurzone i nie wiadomo co dalej. Wczoraj byłam na spacerze i było mi...za gorąco:DDzień można było zaliczyć do prawdziwie letnich. Dzisiaj dosyć ciepło, ale wszystko może się zdarzyć.. Miłego dnia, bez deszczu i ze słoneczkiem🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patyczak 53
Storczyku mieszkam w miejscowości oddalonej od stolicy o jakieś 45-50 km ( zależy jak liczyć, drogowo inaczej , kolejowo też inny kilometraż ) , a samej mającej około 40 tys mieszkańców i u mnie niestety ale przemysł nie istnieje. Za to jest cała masa tzw byznesmenów , co to niejeden nie potrafi dobrze się podpisać czy wysłowić,ale on prowadzi byznes :(. urzędy owszem są wszelkiej maści i kalibru ale jak wiadomo są to dziedziczne stanowiska i ja znów nie mam szans, sklepów też dosyć sporo ale jak wiadomo liczy się metryka , ładna buzia i siano pod sufitem. Są dwie lub nawet trzy Biedronki, Carreforur, McDonalds, Tesco, Kaufland i Castorama i rozpowszechniona sieć Topaz ale wszędzie jak nie moje lata na przeszkodzie to to, że chcę umowę o pracę , a nie zlecenie:(. Bo jak mam pracować na umowę zlecenie to wolałabym chyba już na czarno - jeden czort:( Algira, ja chcę od ciebie już dwa przepisy ty Matko Polko : jeden na pieczarki w panierce w zalewie , a drugi na Cukinię z czymś tam co jest takie pycha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patyczak53
Kania co z tym Twoim Lublinem, odezwij się kobieto bo zejdę na zawał przez ciebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kania , a co do smażonych jabłek to jak pieczesz ciasto możesz położyć takie przesmażone jabłuszka na wierzch, posypać kruszonką i masz coś na zasadzie jabłecznika. takie przesmażone jabłuszka są idealne jako nadzienie do naleśników czy nawet dodane na wykwintnie do smażonych schabowych , tak pod koniec duszenia i nie szkodzi jeśli np do tych duszonych jabłek dałaś cukier, bo dodając jabłka i drobno pokrojoną cebulkę jak dosmażamy, a ja duszę schaboszczaki pod koniec to tworzy nam się pycha sosik:) mniam, mniam. Poza tym do kanapeczki , a i wnusio dorośnie do takich zdrowych przecierków , więc te twoje słoiki pójdą jak woda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Lublinie dostałam tylko receptę na htz bez wizyty bo @. Wiec poszliśmy popchnąć to śniadanie do Mc Donalda na hamburgera z Colą. Potem księgarnia koniecznie z tanimi książkami, bo bym sobie nie darowała jakbym nie wstąpiła ;) No i tak być w Rzymie a papieża nie widzieć..... Zadzwoniliśmy do Świdnika do ciotki (siostry mojej mamy). Akurat byli w domu. Mówią przyjeżdżajcie. U nich zupa grzybowa i na drugie gołąbek. Zjadłam. Potem zielona herbata i ciasteczka.... Trochę posiedzieliśmy u nich. Potem z powrotem na Lublin, bo dzieciom obiecaliśmy kubełek z KFC. Może i my sobie coś kupimy... Na spółkę podwójny czikenburger czy jak mu tam i kilka kawałków kurczaka, dwa napoje słodkie typu pinacolada, drugi jakiś inny. Myślałam, że pęknę. Na podzamczu była jakaś impreza. Grali kawałki Bony M. poszliśmy posłuchać, popatrzeć. Święto mięsa, na ruszcie resztki pieczonej krowy a raczej już obgryziony szkielet. ;) Dawali leczo za darmo. Załapaliśmy się. Moja porcję dokończył M. Wysiadłam ;) Wróciliśmy do domu. Pies czeka na spacer. :O Nie było wyjścia, musiałam z nią iść jak mnie prosi, głowę kładzie i gapi się tymi brązowymi oczami. A miałam taką ochotę na browara... Zięć przywiózł od swojej mamy ciasto drożdżowe w 3 odsłonach. A że w domu było mleko.... no przecież musiałam spróbować każdego kawałka. Drożdżowe najlepsze jak jest świeże.... :O Do łóżka poszłam o 22giej żeby nie żreć więcej.... Wujek stwierdził, że Ukraińcy mają do Polaków pretensję, że się wpieprzają. "Po co wy pojechaliście na ten Majdan, już dawno by to zakończyło się" Popieram całą sobą. Nikt się nie wtrącał tylko jak zwykle my. Teraz z tej wielkiej miłości do Ukrainy mamy nienawiść sąsiadów. Tusk uwije sobie teraz gniazdko w Brukseli i będzie srał na wszystko, w Polsce będzie bitwa o jego stołek. Jak nic, narobią jeszcze większego bałaganu. Aż się boję. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kania , święte słowa, Tusk najpierw całował Putina i był w ogromnej przyjaźnie tylko jakoś nasz kraj na tym kiepsko wyszedł ( niech teraz spróbuje odzyskać rozsypanego po ziemi ruskiej naszego Tutka ), a jak zobaczył, że nic z tej przyjaźnie nie ugra w Europie, to dawaj wpieprzać się do Ukrainy ( nasi na Majdanie to był pikuś , wcześniej działali Tusk z Sikorskim na polecenie oczywiście tych z zachodu) politycy od siedmiu boleści . Wczoraj w nocy radio podało jak Francuzi zareagowali na wybór naszego premiera - spalony premier, z nic nie znaczącej partii w Polsce, bez żadnych ambicji poza fotelem rządzącego :( i tu jest cała prawda niestety. Narozrabiał w kraju i na wschodzie i zwiał na ciepłą posadkę wgłąb Europy, a co z jego rodakami będzie dalej ? dla niego ważna jest tylko Angela M aby była zadowolona z niego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Algira
Ale mnie dzisiaj naszlo :o oprócz ogórków tabasco wzięłam się za sprzątanie regalu :o lo matko i córko! mokrą szmatką przeciagnelam po kątach i zdebialam! :o woda za chwilę była szara :o skąd to się wzięło??? :o muszę obleciec u dzieciaków, tam pewnie to samo :p Jutro początek szkoły :o zacznie się kowrotek :o chlopak do technikum, ciekawe jaka ta nowa szkoła i środowisko? Trochę się obawiam, ale mam nadzieję, że nie będzie źle ;) Patyczaku, dostaniesz przepisy mailem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×