Szukam bratniej duszy w wieku około 40 lat Reaktywacja

Wszystkim solenizantkom życzę wszystkiego najlepszego! https://www.youtube.com/watch?v=2AzEY6ZqkuE

jubilatce buziaki!!! i poprawy pogody bo leje i zimno jak diabli...

pojechałam po zamówioną brusznicę - pani się pomyliło z aronią :( . Czyli zostałam na lodzie bo mama na rynku widziała a nie kupiła bo miałam mieć tu . Q!! muszę jutro spróbować . Za to kupiłam 3 porcję ogórków . 10 pęczków koperku- już zamroziłam . Kapustę poszatkowałam i nastawiłam na kiszoną . Zasypałam maliny cukrem - będzie kilka słoiczków. Mam wrażenie że kręgosłup w pasie łączy się z szyją :O nogi w d włażą . Usiadłam bo z głodu się słaniam , a jeszcze musze śmieci powynosić . Albo nic nie robię albo hurtem:( - nigdy nie zachowam umiaru :O Mimo wiszących chmur jest całkiem ciepło - ok 18. Cały czas mam otwarty balkon. Przy mieszaniu w garach to całkiem dobry efekt. kupiłam gladiole w kolorze fioletowym , żółtym ,łososiowym i czerwonym - niezła mieszanka:D

a ja zasmarkana :( normalnie aby trochę wiatru i chłodu i już po mnie. Będę dziś w mieście to kupię witaminę C 1000 i może jakiś Scorbolamid, bo kuracja czosnkiem spowodowała, że z nosa mi leci jak z kranu. A tu akurat klecę sobie robotę i wyglądam jak upiór z przekrwionymi oczami, co raczej korzystnie nie wpływa na mój wizerunek.

Hej Po pierwsze Kania przesyłam Tobie zaległe buziaki i życzę spóźnione wszystkiego najlepszego Po drugie stawiam kawę wszystkim chętnym:) Czuję się jak niewolnik:ODobre zmiany wychodzą mi bokiem. Mój czas jest kradziony totalnie i gdzie się da. Jestem w tym momencie jednym wielkim narzekaniem. Niestety. Mam cichutką nadzieję, że za jakiś czas będzie chociaż troszkę łatwiej. Wiem, że każdy znajdzie minusy w swojej pracy, jeden mniej, drugi więcej. Wkurza mnie jednak to, że ja na chwilę obecną nie widzę plusów. Pogoda też nie była sprzyjająca. Wręcz depresyjna. Dzisiaj jest na razie ładnie:) Kania, ja miałam pewnie nowsze wydanie książek i u mnie była zapowiedź trzeciej części. Jej tytuł, to "Kobiety ciężkich obyczajów". na chyba nawiązuje częściowo do przeszłości bohaterek, tak mi się wydaje. Dziewczyny, miłego weekenduMój na pewno będzie pracowity, niestety....

Kawa na niedzielny poranek raczej wskazana (_) Ja już sobie popijam od szóstej. Tradycyjnie spać nie mogę. ;) Storczyku pewnie bym doczytała o tej trzeciej części. Niestety książki poszły w obieg i nie wiem kiedy do mnie wrócą. Pewnie sobie zamówię. Na razie mam co czytać. Zaopatrzyłam się w księgarni http://www.taniaksiazka.pl/ i stąd kupuję w dobrych cenach jak są jakieś fajne okazje. Przychodzą mi na maila oferty.

(_)>(_)> kawa, kawa.....zasypiam na stojąco, u mnie pogoda pod psem, wczoraj bardzo ciepło, dziś wręcz zimno i pada od rana. Stolarz wreszcie dotarł, lampa wisi, kontakty działają. Jest ok, a już miałam dość. Storczyk, u Was też takie szaleństwo? Czuję się jak na karuzeli i to takiej, co sie kreci na odwrót...:(

Wczoraj deszcz i szaruga - dziś piękne słońce. Od rana zakupy , gary , pranie .Pewnie padnę do wieczora. Wczoraj byłam na koncercie piosenek przedwojennych. Super sprawa. A piosenki- miłe i można zrozumieć słowa. :) We współczesnych nie za bardzo. A po wyjściu okazało się że pogoda zmieniła się na sprzyjającą spacerom więc skorzystaliśmy.

Kawa z rana (_) za oknem jakby słońce próbowało się pokazać. Zostaj***abcią na część etatu bo większość obowiązków przejmuje dziadek. ;) Babcia na tym bezrobociu nie ma czasu, bo tylko biega i załatwia swoje sprawy i nie tylko swoje. ;) Do domu wpadam na chwilę i dalej gdzieś pędzę. Póki co bez efektów. Kiepsko. W jednym miejscu już miałam prawie pracę i trach, czar prysł. :( Kolejny zawód. :( Za chwilę ogarnie mnie rezygnacja. Na razie jeszcze się nie poddaję. Jak to M stwierdził, kieszonkowe (zasiłek dla bezrobotnych) mam przez rok. ;) Inaczej tego się nie da nazwać ;) Mimo wszystko Miłego dnia życzę

Dobre wieści :D Chyba jednak nie posiedzę w domu z wnukami. Od 1 października będę mieć nowe zajęcie. Więcej szczegółów po podpisaniu umowy. Tymczasem kawa (_) Za oknem słonko. Bliżej południa wybierzemy się do lasu na grzybki. Wiem, zwykle ludzie chodzą z rana. Ale my z dzieciakami to jednak później. Naszych grzybów i tak nikt nie zbierze. Zresztą byliśmy z M wczoraj 2 godziny i zebraliśmy sporo. Jeszcze się nie ususzyły, więc jak dziś zbierzemy mniej, to się nic nie stanie ;)

Kania, super!! :):):) Buziaki i gratulacje!

leje, leje, leje, leje.........:(:O

Bez patrzenia w okno słyszę że nieźle leje :( Dobrze, że wczoraj pranie prawie mi wyschło. Tymczasem kawa (_) bo spać nie mogę. Miłego dnia

Kaniu- może budzenie zamówię u Ciebie , a nie u córki:D:D dziś o dziwo ładna pogoda. Właśnie wróciłam ze spaceru i pogaduszek . może jutro uda sie to powtórzyć ;) Algira- żyjesz???

W biedronce dorwałam ulubioną przez rodzine czekoladę Studencka. Polecam. mniam. zrobiłam zapasik zimowy:D A w rosmanie jest promocja na kostki do zmywarki. Też kupiłam. dobre ze szafki mam na te zapasiki , bo inaczej bym występowała w serialu- mania chomikowania:P

u mnie cały dzień było pieknie, nadal ciepło mimo wieczornej pory:) czekoladę i tabletki nabyłam, mam gdzie chować:)

Znowu pada

Oszaleć można z tą pogodą. Pada pada pada....

Kania, na razie ciche gratulacje ode mnieWierzę, że poukłada się:) U mnie jeszcze nie pada, ale zapowiada się, że będzie. DeBe, co roku nowości, wiadomo, ale tak jeszcze nie było. Nie mogę spać ze stresu, a to już przesada i źle wróży na przyszłość. Budzę się i zaczynam myśleć o pracy, że jeszcze to, jeszcze tamto. Do tej pory praca była pracą, a sen snem. Teraz praca zaburza odpoczynek. Długo tak się nie da.....Wiem, że muszę się nauczyć, że jak czegoś nie zrobię, to świat będzie istniał dalej. Na razie tego nie umiem i stres ma nade mną przewagę. Miałabym ochotę zmienić pracę, ale same wiemy, że to trudna sprawa. Kania wie to najlepiej z nas;)

Kawa na dzień dobry (_) Jakoś się wczoraj wypogodziło i część dnia spędziliśmy z M na grzybach. Do tej pory się suszą i jeszcze im się zejdzie. A że wczoraj wychodziliśmy do znajomych po południu, to na dziś odłożyłam grzybową robotę. Reszta posegregowana do gotowania, mrożenia.... No niestety zaraz po śniadaniu muszę się wziąć, bo inaczej szkoda zbiorów. Chociaż już myślę, że dziś można by jeszcze też skoczyć do lasu pospacerować. Zapowiada się póki co ładna pogoda. ;) szkoda dnia na siedzenie w domu.

No ja też, jak widzicie spać nie mogę i to nie tylko z rana. W nocy przewracam się jak kołowrotek, budzę się, myśli kłębią się jak zwariowane. Dopóki nie dostanę tej umowy i naprawdę nie będę wiedziała, że już ją mam, jaka by ona nie była, to chyba nie będę mieć spokojnego snu. :O W czwartek byłam już na takim przyuczeniu, poznaniu mniej więcej zakresu stanowiska itd... Super jest. Sporo tego, ale jak nie ja to kto to ogarnie ;) We wtorek ciąg dalszy poznawania nowej pracy. Dziewczyna, po której przejmę obowiązki, prowadziła sprawy w miarę porządnie. Bałaganu nie ma. Mówi, że pracuje się tu super :) Roboty kupa ale jest spoko. Jestem optymistycznie nastawiona.

Wreszcie słońce zaświeciło Mam nadzieję że spacer mi się uda. Idę na festyn Może uda się nie utopić w błocie moze kupie kilka roślinek miłego dnia

storczyk, u mnie podobnie, znienacka staliśmy się molochem, tragedia:(, nie znam współpracowników nawet z widzenia, za dużo tego wszystkiego . Pogoda fatalna, rzeczywistość też:(

Wczoraj wrzuciłam 2 posty i nadal ich nie widzę Co to kafe wyprawia?

nie wiecie gdzie się podziały moje wpisy sprzed ostatnich poranków? Kafe mnie bojkotuje czy jak?

chyba

coś

już

tu

napisałam