Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zolty lisc

Nie wspiera nie interesuje sie mna ze slubem nadal zwleka a to juz

Polecane posty

Gość zolty lisc
mysle, ze byc moze juz mnie nie kocha tylko zaslania sie tymi wymowkami. A jak mu calkiem by przeszla milosc i cierpliwosc do mnie to by mnie i tak kopnal w tylek. Tak rozumiem jego wymowki odnosnie slubu po tylu latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale odpowiedz na pytanie. Serio, bo jeśli miałaś normalne życie, pierwszy chłopak także był sensowny, czytaj: nie znęcał się nad Tobą, to jest mega dziwne, że dajesz się traktować jak ostatnia szmata i jeszcze chcesz ślubu z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty lisc
krwawa tak uwazasz? Prosze rozwin mysl. Oczywiscie mialam normalne dziecinstwo i zwiazki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty lisc
Naprawde tak zle to z boku wyglada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"dziewczyny macie racje, ten zwiazek sie juz od dawna nie lepi, tyle,ze to jemu cos ciagle nie pasuje we mnie. A z tym staraniem sie by byc jego zona jak np. gotowanie, utrzymywanie kontaktow z jego rodzina, mniej klotni...Moze on jest madrzejszy ode mnie. Pewnie mu tylko bylo wygodnie ze mna." Chyba jego służącą wnioskując z opisu. Panicz sam sobie nie może ugotować? Chyba żartujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty lisc
Skoro bylam w domu jak nie pracowalam, to uwazalam, ze powinnam. W sumie to on sie obrazil jak pare razy mu nie zrobilam sniadania czy obiadu do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najprościej jak ktoś ma pokazywane złe wzorce, że matka z jednej strony kocha, z drugiej rani i mówi, że ktoś np. nie jest wystarczająco dobry by być jej córką, to w przyszłości może to skutkować właśnie brakiem umiejętności oceniania danej relacji za toksyczną. Bo nie różni się ona niczym od tego co było w domu. Jak się wcześnie miało chłopaka i on też np. usiłował podporządkować sobie partnerkę też jej pokazywał konkretny wzorzec relacji damsko-męskiej. Że facet ma prawo wymagać a psim obowiązkiem dziewczyny jest zasłużyć na jego aprobatę. Albo też jak ojciec traktował w ten sposób matkę, że to ona na klęczkach błagała o jego pochwałę. ­ Dlatego mnie zdumiewa skąd taka postawa się bierze u dorosłych ludzi którzy takich wzorców nie mieli. ­ A czy wygląda źle...on Ciebie tresuje, Ty się mu dajesz i jeszcze marzysz jego pozwoleniu na Wasz ślub. To nawet u psa się akceptuje pewne rzeczy jako wrodzone cechy charakteru i przymyka oko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mama kwietniowa
Witaj. Myślę ze boisz się smotnosci jak sie z nim rozstaniesz. A jak zostaniesz z nim niedopuscisz do siebie innego faceta. Naprawde lepiej byc samemu niz byc z kims kto nie szanuje. A juz w ogóle ten szantaż ze sie nie orzeni poki sie nie zmienisz. On ma takie wymagania. Masz byc taka siaka i owaka. A ja myslalam ze jak sie kocha to kocha sie za to jakim sie jest. Autorko szanuj siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro ty miałaś u gotować, bo "nic nie robiłaś w domu" to w takim razie jak ci się odwdzięczał za pomoc? Rozumiem, że twoja praca w domu np. robienie mu śniadań nie było przez niego opłacone. Jesteś jego darmową służącą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty lisc
krwawa teraz rozumiem co masz na mysli, sama nie wiem skad mi sie wzielo takie cos. Moze juz zdarzyl mi wpoic nieco ze swoich 'cudownych' mysli. W sumie jestem dosc miekka i ufna osoba, a on to jak widac wykorzystal by bylo mu dobrze. W kazdym razie Twoje slowa daja do myslenia, *** przyszla kwietniowa mama Masz racje boje sie troche samotnosci, byl czas kiedy bylismy osobno i fakt odrzucalam wszystkich mezczyzn wokol, mimo, ze bardzo chcialam o nim zapomniec. Tez boli mnie fakt 'zasluzania' na slub, ale czasem myslalam 'no dobra, nie jestem taka swieta, postaram sie byc lepsza' bo wydawalo mi sie, ze i on cos z siebie daje, ale po czasie i tak bylo zle i malo, i nie tak. Masz 100% racji, ze jak sie kocha to sie kocha,a nie zmienia ta osobe, rob to i to a ja bede wtedy dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty lisc
TheNawojka On mieszkal u mnie jakis czas i robil zakupy, a ja mu gotowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O LOL. Robił zakupy? Łał, rzeczywiście, poświęcenie nie wiadomo jakie. Mój facet też robi zakupy i jakoś nie czuje się zwolniony ze sprzątania i gotowania na wpół ze mną. Skoro on mieszkała u ciebie (rozumiem że nic za mieszkanie nie płacił) to raczej on powinien robić tobie śniadania i razem z tobą sprzątać mieszkanie. Niezłego sobie pasożyta wyhodowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz mi za co go kochasypz bo taki przypadek jak ty to trzeba studiować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I myślę, że powinnaś przede wszystkim zadbać o poczucie własnej wartości. Gdyby ono było silne zdecydowanie ciężej jest sobie wmawiać, że jak będziesz posłuszna to zasłużysz na miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój facet nie pracował przez pół roku nie wymagałam od niego żeby mi robił śniadania do pracy :/, choć i tak czasem robił, ale z własnej nieprzymuszonej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mama kwietniowa
Ja jestem 1, 5 roku po ślubie. Razen 8 lat. Moj tez ma swoje wady bo np niema motywacji do nauki jezyka. Do leprzej pracy. Do zalatwiania spraw. Ale ma swoje plusy. Jest czysty dba o dom. Czasem cos ugotuje pomaga mi. Chcialabym trochę by czesciej mi okazywal milosc. Pare razy zasugerowal mi bym schudła ale mimo tego widze ze mnie kocha. Ma trosze problem z kazywaniem tego uczucia. Autorko. Człowiek moze miec wady ale stawianie warunkow takicj jak masz sie zmuenic bo cos tam... to ho ho. On nie jest ciebie wart. On jest narcyzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty lisc
TheNawojka jak wcześniej mieszkal i placil rachunki tez gotowalam,ale w swoje wolne on zmywal naczynia,sprzątam itp. A tym razem to byl tylko miesiąc,żeby mogl zaoszczedzix na wynajem mieszkania, które swoja droga wynajal tak Male,ze dla mnie miejsca juz nie bylo. O klucze tydzien sie doprosić nie moglam, ja mu za każdym razem dorabialam. Zresztą, u siebie od pokazał różki. * krwawa nie wiem co z moja samoocena sie stalo. Gdzie,jak i dlaczego ja zgubilam. Tym bardziej nie mam pojęcia jak ja odzyskać,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty lisc
Przyszla kwietniowa mamo fajnie sie czyta o takich związkach jak Twój. Jak urodzisz na pewno schudniesz:) a mój caly czas mówil,ze wolalby jakbym byla grubsza,miala większy tylek ..itp. Niby mówil,ze mu sie cala podobam,ale jedno drugiemu przeczylo. Nawet z wyglądu mu nie odpowiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie byłabym z kimś,kto mówi,że nie jestem dość dobra ,żeby być żoną...,ale na służącą możesz być?Dziewczyno,zachowujesz się jak łaszący się do złego pana pies!Wstyd mi za ciebie.Nie masz szacunku do siebie?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie podobałaś mu się, masochistą on na bank nie jest, tyle, że nie byłaś taka jak dziewczyna którą stworzył sobie w głowie. Częste u niedojrzałych chłopców. ­ Na samoocenę każdy ma własne sposoby. Może poszukaj jakiejś literatury motywacyjnej? ­

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo Stara Panna
Dobrą samoocenę zgubiłaś,bo dałaś sobie latami prać mózg przez tego psychola lubiącego umniejszać ludzi.Daj sobie z nim spokój.Nie wszyscy faceci są tacy.Nie bój się samotności,to czas na rozwój,na odbudowywanie swojej pewności siebie,na zrozumienie siebie,na odrycie swoich upodobań i talentów.Jeśli się jej boisz,tzn.,że boisz się być sama ze sobą? Tak bardzo nie możesz siebie znieść?Życzę duzo siły,a facetowi powiedz ,że skoro mu się tak wszystko w tobie nie podoba,to proszę bardzo,może szukać swojego ideału, Dlaczego z tobą jest ? z wygody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, nie da się czytać takich rzeczy, jak ktoś poniża swoją laskę bogu ducha winną, to znaczy ze sam nie reprezentuje zbyt wiele. Najlepiej na nich działa jak olewamy, zaczynamy mieć własne sprawy, znajomych, nie wtajemniczamy ich w nic itp. Udawaj że między wami wszystko ok ale przestań pierwsza dzwonić, nie narzucaj się, planuj sobie czas bez niego, zapisz się na fitness WIDOCZNIE ODŻYJ bo to jakaś tragedia co ty wyprawiasz, prosić sie o ślub?????!!!!! Oprzytomniej zanim to się źle skończy. Masz takiego dupka, a jestes na kazde skinienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu ma z nią nie być? Ma fajną laskę która chodzi z nim do łóżka, usługuje mu i nic dla siebie nie chce, żyć nie umierać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna xxx
Autorko, 6 lat to szmat czasu i po prostu można się przyzwyczaić do pewnych sytuacji. Teraz jak jest źle, to możecie sie rozstać, przetsąć mieszkać razem, trzasnąć drzwiami i wyjść, a jak będziecie małżeństwem, to co? Wtedy słowo "rozstanie", :rozwód" nie zrobi na nim żadnego wrażenia. Będzie Cię upokarzał i dręczył psychicznie. A najgorsze jest to, że Ty mu na to pozwalasz. Dlaczego nie możesz odejśc spokojnie? Bo co? No i podaj kilka przykładów co w jego zachowniu jest nie w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty lisc
Dziewczyny , to racja powoli zaczyna to do mnie docierac. Dlaczegon z normalna samoocena jak zdarzylo mi sie go zranic nie chce slubu. A ja mimo, ze jestem nieszczeliwa,ze mi zle , go chce. A to tez tak nie do konca, chcialam tylko uslyszec,ze jest po co sie starac jesli bylby slub w planach, ze mnie kocha. Musze faktycznie odbudowac swoja wartosc. Przeraza mnie to, bo kiedys taka nie bylam?! Nie dawalam soba rzadzic nikomu, w sumie do tej pory nie daje, oprocz niego tak realnie rzecz biorac. Chyba moja milosc zamienila sie w jakis strach przed mieszkaniem samej. * Przyklady? Np. w ten sam poniedxzialek biorac reszte swoich rzeczy, widzac,ze ja troche pakuje by wziac do niego mowi, nie bierz tyle bo sadzilem ,ze mi pomozesz z moimi rzeczami czyli : 2 reklamowkami i torba na ramie. Wychodzimy, ja torebka napakowana na ramieniu i mala torebka w rece z butami, a ten mi wpycha swoja siate , patrze a ten torba w rece i druga siata w reku, mowie, wez torbe na plecy , bo ta reklamowka jest za ciezka ( nie byla, ale szlak mnie trafil jak to zobaczylam i uslyszalam,ze torby nie wezmie na ramie zeby sie nie pobrudzic) a ten obraza na mnie,ze mu nie pomoge tylko ide jak ksiezniczka i mega foch. Inne sytuacje tez tylko z ostatniego tygodnia to np. robienie zakupow tylko pod siebie, klotnia po jego poworocie z pracy w pierwszy wieczor u niego, ze nie pomylam kuchni (pytam sie niby dlaczego powinnam??), to bylo pierwsze pytanie jak tylko wszedl po pracy do domu, ktory wynajal sam, pod siebie, a ja sie nwet nie wprowadzilam. Zarty typu : 'ze jestem na cos za glupia lub moja glowka tego nie pojmie' ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty lisc
... Albo,ze on wraca do domu i na niego kolacja nie czeka. Tak ajk pisalam wyzej, probowalam mu opowiedziec w ciagu tego tygodnia o mojej nowej pracy, zero zainteresowania. Nie zostawil mi miejsca na moje rzeczy, mowiac,ze sama mam sbie znalezc (ja mu pokazalam gdzie co moze schowac ) Pokrzykiwanie bo on cierpliwosci nie ma, to nic ,ze zaraz przeprasza. I ogolnie nic go nie moze oderwac od komorki/netu. Tylko on ma prawo byc zmeczony, mnie wysmial,ze ja nie mam powodow by byc zmeczona. A studia? a kto mi kazal studiowac? sama jestem sobie winna, ze mi sie zachcialo. ... Moze to nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty lisc
Uwaza,ze jestem rozpieszczona i za dobrze sie mialam w dziecinstwie i cieszy go ,ze teraz mam ciezej ( nie jestem rozpieszczona, nikt mi nie pomogl osiagnac tego co mam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty lisc
jak sie wkurzyl kiedys to wyzwal od p************h przy swoich rodzicach czy p******ych ... kiedys taki nie byl, troszczyl sie o mnie, interesowal, pomagal, byl mily i czuly, nigdy nawet w zartach mnie nie obrazil ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mama kwietniowa
Cieszy sie z tego ze masz ciezej. Autorko idz po rozum do głowy. Prosze cie! Temu kokesiowi ktos powinien po swojej ambicji pojechac. Kochana przemysl caly wasz zwiazek. Pewnie masz dobre wspomnienia i zle. Ale kieruj sie tym jak jest teraz. Daj sobie czas przemysl sobie wszystko i podejmi rozsądną decyzje. Na twoim miejscu wzielabym kartke i wszystkie zle chwile calego zwiazku bym mu napisala opisujac przy tym jak ty sie w tej chwili poczulas. Bo jezeli ty z nin poczniesz rozmowe nie wyzalisz mu sie z wszystkiego pozatym on c**przerwie swoja gadka. Autorkob ten zwiazek jest toksycznych. Wyhedz odpocznij od niego. Na swiets pojedz do rodzicow czy siostry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolty lisc
Kwietniowa mamo pisalam mu takie sytuacje, rozmawialiśmy, nawet teraz ale on sie z tym nie zgadza, zaraz sie zlosci lub ma jakas wymówkę. ale sama dla siebie zapisze wydarzenia,z tego tygodnia/miesiąca choćby, poki je pamietam i będę sobie czytac żeby nie dać sie wciagnac w jego gatki. Bo cos czuje,ze on bedac sam z dala od rodziny będzie robil,ze mnie potwora,ze samego go na swieta zostawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×