Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość teraz dopiero o tym mysle

Z moim dzieckiem wiecej czasu spedzala niania niz ja

Polecane posty

Gość teraz dopiero o tym mysle

Moja ciaza to byla dziwna decyzja. Niby matka byc nie chcialam, a jednak chcialam dac zycie i poczuc ten instynkt, przekazac geny. Ta decyzja byla troche egoistyczna z mojej strony. Zapragnelam dziecka by poczuc nowe doswiadczenie. Od poczatku wiedzialam, ze nie zrezygnuje z pasji i kariery zawodowej. Przez pierwsze 3 lata mieszkala z nami niania w domu.Gdy my z mezem pracowalismy ona zajmowala sie corka i domem. nawet w nocy wstawala do corki, ja musialam byc zawsze wyspana i wypoczeta. Corka nigdy nie powiedziala do niej mamo, wiedziala, ze ja jestem jej mama, ale nie moglam jej poswiecic tyle czasu ile obie bysmy chcialy. Potem przedszkole, niania ja odbierala, juz z nami nie mieszkala, ale zajmowala sie domem czyli sprzatala, gotowala. W tym tygodniu niania odeszla, w sensie zrezygnowala z pracy, bo przeprowadza sie 500km od nas do corki gdzie bedzie zajmowac sie wnukami. Moja corka ma 5 lat i strasznie to przezywa. Nie rozumie dlaczego ona wyjezdza, w koncu jest do niej przywiazana. Najgorsze, ze ja nie umiem jej tego wytlumaczyc, probuje, staram sie, ale corka zamyka sie w sobie i nie chce rozmawiac. Myslalam nawet o wizycie u psychologa. Teraz mysle sobie, ze po tych pierwszych 3 latach mogla moja mama ja odbierac, na pewno mniej by to przezywala niz teraz. Nie mam pojecia jak dotrzec do wlasnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matko, skąd sie biorą takie matki?? żal mi twojego dziecka, napewno nie jest teraz szczęśliwe. Zafundowałaś jej "twarde: życie już w tym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze dlatego ze niania jest jej blizsza niz ty.wcale sie nie dziwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko to nie przedmiot, a ty od początku swoją córkę tak traktowałaś. Teraz patrz na swój błąd i w koncu bądź matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matką jesteś tylko z nazwy a ktos najwazniejszy na swiecie dla Twojego dziecka wlasnie sie od Was wyprowadzil. Teraz twoja corka zostaje ze swoja opiekunka, czyli Toba. Smutne dziecinstwo tworzysz wlasnemu dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra, nie wierze że nie przewidziałaś tego że kiedyś niania odejdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja córka płaci za Twoje wygodne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słowo mama to tylko słowo dla Twojej córki najważniejsza jest niania, Ty jesteś na samym końcu jakbyś Ty się wyprowadziła, córka by nie rozpaczała.....dla mnie taka świadomość byłaby straszna... ale dziecko jest małe jeszcze, jeszcze nie jest za późno chyba, że nadal chcesz być dupowatą matką p.s. nianię możesz zawsze z córką odwiedzać i to możesz jej powiedzieć, zapakować ją do samochodu, pociągu i pojechać w wakacje w odwiedziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, po Tobie autorko corka by nie rozpaczala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj juz nie przesadzajcie, przeciez autorka nie wiedziala jak to jest miec dziecko i jak jej zycie z tym dzieckiem bedzie wygladalo. autorko jesli juz zauwazylas bledy, ktore popelnilas czas je naprawic, sprobuj wynagrodzic corce te stracone lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta, nie wiedziała... a co ona małe dziecko że nie wie że o swoje dziecko trzeba dbać? nic nie tłumaczy zachowania autorki, swoją drogą dziwne że rodzina sie zgadzala na taki układ wogole? jak to jest? niania wstawa w nocy bo księżniczka musi być wypoczęta? no prosze was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz dopiero o tym mysle
dramatyzujecie. Corka nie traktuje niani jak matke tylko nie umie sie pogodzic ze strata tak jakby przyjaciolki bo tak ja wlansie traktowala. Mama dla niej zawsze bylam ja i pod tym wzgledem corka nie ma zadnych zaburzen. Ja jedynie zaluje, ze chcialam by niania wciaz zajmowala sie corka jak ta poszla do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierze, z Twojego opisu jasno wynika że od urodzenia niania była bliżej niej niż ty. Współczuje dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się, najbliższą osobą dla Twojego dziecka jest niania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taa ale gdyby pila i zaniedbywala dziecko to byscie mialy do niej wiecej szacunku zapewne.przynajmniej ktos sie zajmowal dzieckiem a nie tak jak wy-24na dobe na kafeterii a dziecko biega samopas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz dopiero o tym mysle
i co z tego, ze chcialam byc wypoczeta? pracowalam, a moja praca wymaga ode mnie tego bym byla w pelni przytomna, a nie zaspana i zmeczona. Jeden najdrobniejszy blad w pracy i mogloby dojsc do tragedii. A corka owszem nianie traktowala bardziej jak kolezanke niz matke, bo jakos nigdy nie miala problemow z odroznieniem kto jest jej mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jezu, no dobra, ona (autorka) już to wszystko wie, nie musicie już moralizować! Teraz najważniejsza kwestia to jak pomóc temu dziecku, jak matka może naprawić swój błąd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli to jest prawda to o czym piszesz to niania wyprowadziła się z dnia na dzień?Trzeba było wcześniej przygotować na to dziecko.ma przeciez 5 lat to duzo rozumie.Powinnyście obie z niania jej tlumczyc dlaczego wyjezdza i zapenac,że bedziecie do niej jezdzic i czasem ona was odwiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dbasz, tak masz. Nawet teraz nie potrafisz sobie z dzieckiem poradzic. nie jestes autorytetem a dziecko teskni za tym, kto poswieca mu czas i daje milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz dopiero o tym mysle
no wlasnie niania podjela decyzje z dnia na dzien. Co prawda rozmawiala z corka, ale to bylo tak, ze corka zadzwonila zalozmy w poniedzialek, ona we wtorek nam to powiedziala a w piatek juz wyjechala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz dopiero o tym mysle
potrafie sobie poradzic z corka, nie umiem tylko jakos zrozumiec i ukoic jej zalu. Nic jej nie cieszy, a probowalam wielu rzeczy. Autorytetem moze nie jestem jesli chodzi o role matki, ale obawiam sie, ze malo ktora matka moze sie nim nazwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko slucha, gdy tlumacze, jest w tym samym wieku i zawsze da sobie wytlumaczyc, oczywiscie dziecka w tym wieku nie mozna oszukiwac i skladac obietnic bez pokrycia ( ze niania bedzie odwiedzac). Moje dziecko doskonale pamieta wszystko, co mowie i ja zawsze dotrzymuje obietnic i nie sciemniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziw się córce, przeciez ta kobieta zajmowała się nią od samych narodzin, była z nią od zawsze, tak jak matka a teraz tak bliska jej osoba wyjeżdża i ona musi się z tym pogodzić, myślę, że potrzebuje czasu po prostu. 5 lat to już spore dziecko, bardzo dużo rozumie. Ona wie, że jesteś jej mamą ale tak naprawdę to ma taki jakby zaburzony obraz mamy i niani bo sama mówisz, że ona wszystko robiła przy małej, Ty pewnie byłaś sporadycznie od zabaw, przyjemności itp. Dziewczynka więc obawia się jak teraz będzie wyglądało jej życie, kto jej d to poczucie bezpieczeństwa, które miała przy niania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wyobraź sobie że wlasnie corka wyjechała i już jej więcej nie zobaczysz... Chociaż nie wiem czy by cię to ruszyło. Najważniejsza osoba ją zostawiła. Ty może matką jesteś ale tylko z nazwy. To w niani znajdowała ukojenie, to niania w nocy ją przytulała, to z nianią miała poczucie BEZPIECZEŃSTWA. A teraz jej świat się zawalił, bo straciła to poczucie bezpieczeństwa. Teraz biedactwo myśli sobie że będzie sama, bo przecież ty matka nie zaspokajałaś jej potrzeby bliskości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
Nie przeżywaj, to tylko niania. Dziecko się przyzwyczai za jakiś czas. Kup jej pieska, to się nim zajmie i będziesz miała spokój. Idiotek, które nie mają własnego życia i wszystko podporządkowują dzieciakom, nie słuchaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htyhtyhth
O, proszę jest odpowiedź bagatelizująca problem, od osobnika który radzi "kup pieska". A piesek to co, zabawka, tłuku? Jak się znudzi "mamuśce" albo nie pocieszy dziewczynki, to można go wyrzucić? Jednostki o takim poziomie wrażliwości nie powinny się wypowiadać w pewnego typu tematach, bo ich opinie są niemiarodajne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko, daj córce trochę czasu. Może umów się z nianią, że będzie mogła do niej dzwonić, pisać listy czy coś w tym stylu. A wy tu histeryczki nie dramatyzujcie- jakby ta niania umarła to co? też byście pieprzyły o odebraniu praw itp? A zamiast niani mogła być równie dobrze i babcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz dopiero o tym mysle
ale bzdury wypisujecie. Poczucie bezpieczenstwa dawalam jej ja czyli matka. Niania wstawala do niej tylko przez okres zabkowania jak byla niemowlakiem. Myslicie, ze ona to pamieta? Jak byla starsza i budzily ja koszmary to ja i maz przy niej bylismy, spala z nami w lozku czasami jak sie bala. Ja sie nia zajmowalam po pracy nie niania. Okres niemowlecy owszem moze troche sobie odpuscilam, ale nie na tyle by dziekco mialo zaburzenie w postrzeganiu mnie jako matki. Niania z nami mieszkala, bo zajmowala sie tez domem, miala wtedy trudna sytuacje i po czesci jej pomoglismy. Uwazam natomiast, ze po 5 latach troche nieladnie postapila. Jak spytalam czy moge corce powiedziec, ze nas odwiedzi czasami ( na nasz koszt) to powiedziala by dziekcu nadzieji nie robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadomo, że lepiej pomagać swoim wnuczkom, niż obcym. A co miała zrobić? miesięczny okres wypowiedzenia? i dobrze robi, lepiej żeby się nie spotykali, bo skoro ona nie może zapewnić tych spotkań. Lepiej by córka od razu zapomniała, a nie łudziła się ciągle nadzieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×