BYŁAM DZIŚ W LIDLU I KONALAM ZE SMIECHU

Pamiętacie "seks w wielkim mieście"? Tam tez byly sceny z wyprzedaży, czy mnie pamięć myli? A to przecież bogatych nowojorczyków dotyczylo... :P

hej!;p kupowałam w lidlu na takiej promocji płaszcz przeciwdeszczowy i stanik sportowy. Za każdym razem musiałam wyjść tak jakoś 30 minut po otwarciu sklepu, by w ogóle coś dostać. Nauczyło mnie tego doświadczenie:) Nigdy nie udawało mi się nic dostać. A że nie stać mnie na super drogi markowy stanik sportowy, to kupiłam go w lidlu za 25 zł i jakoś nie zachowywałam się jak bydło. Nie rozumiem czemu ludzie tak się zachowują, wszystko było pootwierane, zdewastowane, wyrywali sobie z rąk, jedna babka drugiej z koszyka ukradła kalosze(były razem w promocji z płaszczem). Masakra jednym słowem.

seks w wielkim miescie to komedia kretynko, a komedie to tylko fikcja, na dodatek sa przerysowane. widac ze juz nie rozrozniasz cyrku od rzeczywistosci. media ci mozg wypraly.

do wypowiedzi z 20.30 Po rejestracjach połowa to była ze wsi. Miastowa się odezwała. Dzisiaj ludzie ze wsi, niczym nie odbiegają od tych z miasta. Aż dziw że przy okazji nie zastanawiałaś się, że ze wsi i samochody mają. No czary normalnie. Nie?

"kretynko"? Uuuuuu.....ktos tu klase juz pokazal :-o

dzisiaj prawdziwe mieszczuchy płacą grubą kasę za działki i domy na wsi. i najchętniej tam sobie rejestrują auta. a kto ma ciśnienie na wielki świat, telebimy i błyskające plansze? :)

co wy z tym... jednej powiesz dupa to mnie od upadłych kobiet wyzywa i życzy biczowania do upadlego na syberii, drugiej przykro, bo kretynkę wyczytała. hej, lachonki, trochę luzu!

dziewczyny dajcie spokoj z tymi wyzwiskami ;)

Tu "kretynka";) mnie nie jest wcale przykro taka pani, jak ta od inwektyw, nie jest mnie w stanie obrazić ;)

dzisiaj ludzie ze wsi nie różnią się od tych z miasta? no proszę cię. na pewno są tam takie jednostki, ale jednak większośc ludzi ze wsi jest zacofanych, wiem bo czesto jezdze na wies na wakacje

co do ludzi z "wiochy" to sie strasznie mylicie. Właśnie PAŃSTWO z miasta się tak zachowuje. Przyjdzie DAMA z KRÓLEM ze 100 zł w kieszeni i głupków strugają, że nie takie, że srakie, że owakie i rzucają się na kit. Ludzie z wioski mają wiecej ogłady i wstydu niż mieszczuch który myśli, że mu wszystko wolno bo on z wielkiego miasta. Wiocha przyjedzie zrobi drogie zakupy i jedzie a mieszczuch spaceruje po markecie godzinami bo to jego sposób bycia i niedzielna rozrywka.

Zacofańce jak to nazwałaś pani z miasta to są i w mieście. Może nawet gorsze niż na wsi.

Tu "kretynka" raz jeszcze. Prowadze dzialalnosc gosp.i ze swoich doświadczeń tez mogę potwierdzić, ze o niebo lepszymi klientami są ci "z prowincji" - konkretni, zdecydowani, jak czegoś szukaja, to maja na to kase. "miastowi" rzucają sie, obrażają, a groszem najczęściej wcale nie śmierdzą... Za to mniemanie o sobie maja, jak..autorka :P

autorka tematu za to pokazała klasę wyzywając tu swoje rozmówczynie, no naprawdę :o

ja byłem na macka ,b, kasztanowej kuchni i też konałem ze śmiechu az miałem zwijke

Mnie się zdaje, że bieda nie ma nic do rzeczy. Zdziwilibyście się kto się rzuca i przepycha w dyskontach. U mnie w domu za dzieciaka nigdy się specjalnie nie przelewało ale nigdy się tak nie zachowywaliśmy i do dzisiaj mi to zostało. Nie śledzę gazetek, nawet nie wiem co na tych promocjach jest choć czasem by się przydało, nie to, że jestem jakaś rozrzutna ale nie miałam nigdy do tego głowy. Ot jak trafię to trafię :P Tym bardziej, że zawsze jest jakiś HACZYK czyli marketowe historie spiskowe wg mojego taty, to też mi zostało.

No właśnie, Ty idziesz i mówisz sobie "jak trafię to trafię", bo dla ciebie zakupy nie są jakimś wielkim wydarzeniem. Ale są tacy, co sktrupulatnie siedzą, śledzą, zapisują i realizują ściśle określoną listę zakupów, bo dla nich autentycznie liczy się każdy grosz (już abstrahując od tematu).

Koleżanka kupila synowi kurtkę. Niby przeceniona o polowe. Na metce cena niby pierwotna - 400 zl przekreślona i dopisane 199 zl. Kupiła. W domu przyjrzała się bliżej metce z przyklejoną ceną. Ostrożnie ją odkleiła. A pod spodem - niespodzianka! :D Faktyczna cena pierwotna - zgadnijcie w jakiej wysokości??? ;) 199 złotych :D

Eeee tam, wsioki sa najzabawniejsi :D Takie chlopki roztropki, zawsze mam ubaw z tumanow.

kurtka za 400zł to chyba nie w Lidlu?

Dlatego ja robie zakupy w Sieci, Bomi..tam zawsze cos malo ludzi nawet przy promocjach :D

Nie, nie mowie o Lidlu, a o polskich przecenach, które bardzo czesto przecenami wcale nie są.

po czym cwok cwoka pozna?bo sam jest cwokiem:O

widze ze wszystkie jestescie wsiory i nikt z was nie byl na zachodzie kiedy jest obnizka dwa razy do roku,wtedy mozna powiedziec SAYGON,w polsce to tylko przepychanki.

jak Cię to pocieszy to nie tylko specjalizacja polskich promocji - wszędzie tak jest, w Tesco były jeszcze smieszniejsze - promocja, że dwa produkty tylko za funta (powiedzmy), a pojedynczy kosztował 49pi;)

rozumiem liczenie każdego grosza, ale wyrywania sobie rzeczy z rąk i przepychanek nic nie tłumaczy.

THIS IS SPARTA!!!

Nietrafione porównanie. kompletnie :)

ale tępaki autorka nie potepia zakupow i nie śmieje sie z ludzi tam kupujacych tylko ze sposobu w jaki sie zachowują ale tępe mamuski jak zwykle nie nic nie rozumieją:D:D oj pieluszki i kupki na mozg padły

ja nie wiem oco wy sie tak klucicie bo dla mnie to wszystko z lidla to jest goofno - doslownie ! w lecie kupilam bluzki bawelniane chyba z 10-sztuk i teraz mam w czym sprzatac bo wszystkie zmienily kolor powyciagaly sie ze masakra a bylabym za ta kase kupila jedna a dobra i bym miala na swieta i sylwestra ! - to samo bylo z piecykiem po tyg. oddalam i wiecej NIC juz nie kupie bo szkoda zachodu !!!