Gość gość Napisano Grudzień 16, 2013 Jest grudzień a ja jestem co raz bardziej sama. Ludzie z akademika czy z miasta trzymają się razem. Mają czas na wspólne spędzanie czasu. Ja jestem w głupiej sytuacji. Mieszkam dalej w domu w mej mieścinie,gdzie nawet dojeżdża tramwaj(ale z małą częstotliowością) przez co po zajęciach muszę pruć jak wariat na tramwaj, bo jak nie to kolejny za godzinę plus prawie godzina dojazdu, więc dwie godziny przejazdu w jedną stronę. Na dodatek kontrola rodziców, kiedy wrócę, czemu jak... Nie mam więc czasu dla znajomych, nie nawiązały się żadne przyjaźnie i jest mi co raz trudniej. Nie wiem co robić, na wynajem mieszkania w mieście mnie nie stać, bo kierunek trudny, dużo zajęć, brak czasu na taka pracę aby kwota była wystarczająca.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach