Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Katiia

In Vitro Łódź bądź Białystok

Polecane posty

Gość Katiia

Witam, mam 26 lat mój partner 34. Od prawie 3 lat staramy się o dziecko ale niestety bez skutecznie. Jesteśmy po trzech nieudanych IUI. Miałam robione HSG oraz laparoskopię i tak naprawdę nic nie wykazały. Jedyne co to mam PCO oraz wrogi śluz. U partnera jest troszkę obniżona ilość plemników na ml ale ogólnie lekarz stwierdził, że tragedii niema. Ale nam wydaje się, że jest niby niema jakiś konkretnych przeciwwskazań do ciąży a jej niema i niema. Dlatego też postanowiliśmy spróbować w rządowym programie dot. IN Vitro. I teraz nasuwa się pytanie czy wybrać klinikę blisko domu np. Salve w Łodzi czy wybrać klinike w której już dwóm znajomym się powiodło czyli Bocian w Białymstoku? Może już któraś z was to przechodziła i mogłaby mi jakoś pomóc przebrnąć przez procedurę oraz jakiego wyboru dokonać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja przy wyborze kierowałam się tym, żeby było w miarę blisko. Mam 3 kliniki zakwalifikowane do Programu Rządowego w tej samej odległości od domu, więc musiałam wybrać z tych 3. Trochę wbrew logice odrzuciłam tą najbardziej popularną. Tam terminy są już chyba na 2015r. a zapisy będą dopiero koło połowy 2014. Nie chciałam czekać, a jak ma się udać, to uda się wszędzie. W końcu jakby klinika nie była Ok, to by się do programu nie dostała. Zresztą nie wiem na jakich zasadach je dobierali. Tam gdzie się leczę zostałam zakwalifikowana po przeprowadzeniu niezbędnych badań po miesiącu. Procedurę zacznę jak tylko dostanę okres. Tym, że akurat koleżankom się udało bym się nie sugerowała. W Bocianie również są nieudane próby. Tak samo w Łodzi są sukcesy. Wiem, że jak komuś z najbliższego otoczenia się tam udało, to to bardziej działa na wyobraźnię, ale w obu miastach są i sukcesy i porażki. Musisz się liczyć z tym, że w trakcie leczenia trzeba kilka razy jeździć na USG, czasami nawet codziennie lub co drugi dzień, więc to zależy czy cię stać na noclegi lub tak częste dojazdy + ewentualnie urlop w pracy itp. Ja patrzałam też trochę pod tym właśnie kątem organizacyjnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziękuje Ci serdecznie za odpowiedź. A powiedz mi jakie badania oprócz hormonów miałaś robione zanim zakwalifikowałaś sie do programu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przekopiuję ci mój post, który pisałam na innym forum (w nawiasie ceny): Część badań miałam jeszcze uznanych od poprzedniego "zwykłego" ginekologa spoza kliniki i nie musiałam ich powtarzać: grupa krwi (za darmo przy okazji laparoskopii w szpitalu), toxoplazmoza, cytomegalia, przeciwciała różyczki (po 2 wskaźniki za 25 zł=150), cytologia (NFZ), CA 125 (35zł), USG piersi (NFZ), LH, FSH, TSH, FT3, FT4 (5*20=100zł) Na wizycie w klinice od razu pobrali mi wymazy z szyjki na chlamydie (70), mykoplasma, ureaplasma (60)i posiewy bakteriologiczny i mykologiczny (90). Dostałam do wykonania jeszcze w 2-3 dc Estradiol (20), Testosteron (20), Androstendion (40) i AMH (140) oraz w 19-21dc powtórnie Estradiol (20) i Prolaktynę (20) na czczo. Mąż miał pobrane te same co ja wymazy z cewki i zrobione posiewy (220) oraz spermiogram + HOST TEST (140) (miał już wcześniej robiony w zwykłym laboratorium za 60zł , ale trzeba było zrobić nowy bardziej szczegółowy). Teraz po kwalifikacji pobrali nam krew na choroby zakaźne i to już jest w ramach programu refundowane. Od pierwszej wizyty 14.11 do kwalifikacji 10.12 minął niecały miesiąc. Wykupiłam już leki - Midiana (antykoncepcja)-28zł, 2*Encorton po 6 zł, Gonapeptyl 10*40=400 zł i Bravelle (14*92=1288) Resztę typu Ovitrelle czy Luteina będę kupowała na bieżąco już w okolicach transferu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję serdecznie za bardzo wyczerpującą odpowiedź bardzo dużo mi wyjaśniła i podpowiedziała jak to mniej więcej wygląda. Jak będę miała jeszcze jakieś pytania to mam nadzieje, że mi pomożesz? :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisz śmiało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie czy trzeba mieć jakieś skierowanie od swojego lekarza o tym żeby móc wziać udział w programie czy wystarczy iść do kliniki, która jest w tym programie i powiedzieć, że chciałabym wziąć w nim udział. Jak to jest??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponadto bravelle i gonapeptyl to są zastrzyki prawda?? Sama je będę musiała sobie robić czy trzeba do lekarza jeździć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zasadzie nie trzeba mieć żadnego skierowania. Jedynie w przypadku niepłodności idiopatycznej trzeba mieć potwierdzenie dotychczasowego nieskutecznego leczenia przez 2 lata (rok w przypadku kobiet po 35rż). Najpierw byłam (a właściwie byliśmy, bo trzeba być razem z facetem) na wizycie rejestracyjnej, na której wyraziłam chęć skorzystania z programu, lekarz obejrzał dotychczasowe papiery, uznał, że jak nic nie wyjdzie złego w badaniach, co by nas dyskwalifikowało to nas wpisze do programu. Zrobiłam te badania które kazał (wyszły OK) i po miesiącu nas zakwalifikował. Bravelle i gonapeptyl to zastrzyki. Będę je robić sama w brzuch w okolicy pępka. Pielęgniarka przy wykupywaniu leków pokazywała co i jak. Nie każdy dostaje te same leki. Czasem są to odpowiedniki pod inną nazwą, a czasem całkiem inne, to zależy od pacjentki i przyczyny niepłodności. Ale większość, z tego co czytam na różnych forach to jednak zastrzyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem. A w którym Ty mieście do tego będziesz podchodzić?? Bo ja niekoniecznie jestem nakierowana na łódź bądź Białystok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem ze Śląska, Klinika w Mysłowicach (Novomedica)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To również daleko od mojego miejsca zamieszkania. Sama nie wiem co zrobić. Patrząc na częstotliwość z jaką będzie trzeba robić badania czy USG najlepiej było by udać się do najbliższej kliniki. Poczytam jeszcze. POzatym to i tak do swojego lekarza ide w styczniu zobaczymy co tym razem mi zaproponuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenowefa
Moim zdaniem przy wyborze kliniki powinniście wziąć pod uwagę trzy najważniejsze czynniki: - renoma kliniki - czy ma dobre opinie, jacy lekarze tam praktykują itd. z tego co wiem dobrej klasy specjaliści są zarówno w Salve jak i w Białymstoku - dobry dojazd - te potrafią być uciązliwe, zwłaszcza kiedy terminy trzeba dograć i np. zwolnić się z pracy aby przyjechać iles kilometrów na wizytę, jeśli Salve masz pod nosem to tutaj plus dla niej - dostępność leków - czasami aby w dobrej cenie znaleźć takie specjalistyczne leki jak Gonal F, Merional czy Cetrotide trzeba się trochę najeździć. Nie wiem jak z tym jest w Białymstoku ale w Salve znam i tam pod nosem masz aptekę Kwiaty Polskie (w tym samym budynku, tylko inne wejście) gdzie dostaniesz bez problemu w dobrych cenach Na koniec wypada mi życzyć Wam powodzenia! Trzymajcie się ciepło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellenadobreva
Ja leczę się w Białymstoku ale w Artemidzie. W razie pytań pisz śmiało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×