uwaga na oszusta groźny złodziej tożsamości

Witam, piszę do Państwa,gdyż chciałabym opisać swoją historię-osoby,która stała się ofiarą kradzieży danych i wyłudzenia pod moją osobę kilku kredytów; piszę to i chcę nagłośnić dlatego,że w dzisiejszych czasach można bardzo łatwo stać się ofiarą a parabanki i różne firmy pożyczkowe tak właściwie dają przyzwolenie oszustom,którzy "podkładają się " pod czyjąś osobę.Co mam na myśli? Otóż ja osobiście nie wiedziałam o tym i pewnie dużo osób nie wie o pewnym bardzo niebezpiecznym fakcie-że teraz można wziać bardzo łatwo kredyt przez internet,nie wychodząc z domu,nikomu nie okazując swojego dokumentu,tak po prostu-jednym przysłowiowym kliknięciem.

niestety bede musiala pisac to "partiami" bo nie mozna prszesłąc całego tekstu od razu. Do tamtego dnia sądziłam,że żeby wziać pożyczkę -trzeba miec przede wszystkim jakieś stałe dochody no i najważniejsze trzeba osobiscie pojawic się przed urzędnikiem ze swoim dowodem tożsamości. Ja samotna niepracująca matka 2 maleńkich dzieci,bez praktycznie żadnych dochodów poza alimentami. A jednak parabanki to nie obchodzi,dla nich ważne jest zdobycie danych i już można działać czyli dać kredyt a potem ścigać daną ofiarę naliczając horrendalne odsetki i kary.

A potem już znikąd pomocy,owszem policja przyjmie zgłoszenie ale 1. działają bardzo powoli i przez 2,5 miesiąca-tyle minęło od tej sprawy- nie było jeszcze żadnego sygnału,pomimo,że podałam mnóstwo informacji i szczegółów, po 2. nie wiadomo,czy to ja nie będę musiała spłacić tych pożyczek mimo ze ich nie zaciągnęłam a sama jestem ofiarą defraudacji moich prywatnych danych,więc hulaj dusza dla oszusta,którego nikt nie ściga,który ma pełne pole do działania a ofiary ( bo pewnie jest ich więcej) mogą spłacać nieswoje kredyty do końca życia i tylko szkoda,że odbija się to na niewinnych dzieciach,które dzięki licznym lukom w naszym wspaniałym prawie będą musiały niejednokrotnie cierpieć ubóstwo i głód...

ale dają ten kredyt realnie czy fikcyjnie? bo jeśli nic nie brałaś , żadnych pieniedzy, to można łatwo udowodnic, nic nie podpisywałas itp?

Sprawa o wyłudzenie i defraudację tożsamości ( art. 190&2 KK) Dnia 17 października 2013. odebrałam ze skrzynki pocztowej list z firmy pożyczkowej Wonga przypominający o terminie spłaty pożyczki na łączną kwotę 624,32zł którą rzekomo zaciągnełam ok. miesiąc temu. Ogromnie się zdziwiłam,gdyż wiem to z całą pewnością,ze ja absolutnie zadnej pożyczki z takiej firmy ani z zadnej innej firmy pożyczkowej nie wzięłam ani w ostatnim czasie ani nigdy. Od razu zaczęłam podejrzewać pewnego meżczyznę,który ok.miesiąc temu u mnie wynajmował pokój i zachowywał się bardzo dziwnie.

Ów mezczyzna zadzwonił do mnie 8 września wieczorem na mój tel. i poprosił o możliwość wynajęcia pokoju na dłuzej (pare miesięcy,rok...). Ja czasem wynajmuję pokój,aby dorobić do utrzymania mieszkania,gdyż jestem w trudnej sytuacji finansowej. Oczywiście chętnie się zgodziłam i ucieszyłam. Ów pan przedstawił się jako Bartek i twierdził,że mieszka w Bydgoszczy.Ma tu w Trójmieście pracę w UPC,pracuje również w bydgoskiej firmie turystyczno-przewozowej Magellan (mówił,że "rozwozi po hotelach dziadków"). Twierdził również, że pracował w bydgoskiej Renomie i nie musi wobec tego kupować biletów. Przyjechał 9 września w poniedziałek. Umówiliśmy się na kwotę 470 zł;zapłacił 200 a resztę obiecał dać w poźniejszym terminie. Pan Bartek chwalił się ,że kilka dni temu wziął ślub z narzeczoną,która jest od niego 8 lat starsza. Teraz jest w ciąży i jest na zwolnieniu a pracuje w NBP.Budują się za miastem i ona narzeka że mieszka na odludziu i czuje się samotna.Mówił też,że często się kłóca a nawet szarpią.Ona jest o niego zazdrosna. nawet pokazywał mi jej konto na portalu nasza-klasa.pl. Ona tam jest pod swoim panieńskim nazwiskiem Magdalena K.

Napisz koniecznie jak do tego doszło, w jakim parabanku, skąd ktoś miał Twoje dane i jakie to dane? przecież każdy może miec nasze dane, byle konsultant z sieci komórkowej itp. no dosłownie kazdy moze miec nasz adres, pesel itp. rany to straszne co opisałaś

Pan Bartek mowił też,że ma 25 lat i że parę dni temu miał urodziny. Dnia 10 lub 11 wrzesnia pan Bartek zadzwonił do mnie bardzo zakłopotany,że zgubił swoją niebieską saszetkę ze wszystkimi dokumentami.Mówił,że zgłosił już ten fakt na Policji. W związku ze zgubą dokumentów mówił,że nie może wybrać ze swojego konta zadnych pieniędzy gdyż jak wiadomo w banku potrzebny jest do okazania dokument tożsamości. Potem napisał mi długiego sms-a czy mogłabym założyć darmowe konto w Alior banku,gdyż on ma właśnie tam konto i wtedy on przeleje mi przez internet kwotę 1000 zł a ja wówczas podejme gotówkę i mu oddam. On potrzebuje na materiały do swojej pracy (kable,wtyczki itd...).Prosił i twierdził,że da mi za ta przysługe 100 zł. Ja odparłam,że mogę tak zrobić,ale żadnych pieniędzy od niego nie chcę i nie wziełam,gdy mi potem wręczał.Dla mnie to była pomoc osobie,która jest w obcym mieście i zgubiła dokumenty. Uznałam,że ja w ten sposób niczym nie ryzykuję.

Dnia 12 września pojechaliśmy razem (ja,on i moja 6msc. córeczka) do Allior banku w Gdańsku i otworzyłam tam swój rachunek. Podczas mojego pobytu w banku powiedział,że zostawił w domu jakiś ważny dokument i pojechał do domu.W tym czasie mógł mieć dostęp do mojego pokoju i komputera.Potem wrócił i wyszliśmy z banku.Poszliśmy na teren targowiska.On poprosił mnie o nr konta,mi było niezręcznie dyktować mi długi nr,gdyż miałam wówczas na ręku córeczkę która marudziła;padał też deszcz i chciałam jaknajszybciej wrócić do domu.Wobec tego podała mu tą umowę,aby sobie sam spisał ten nr konta.Zauważyłam też,że spisał sobie mój PESEL,ale nie byłam świadoma zagrożenia jakie niesie posiadanie przez niego moich danych.

Przez cały swój pobyt (ok.tydzień czasu) był podenerwowany,bardzo często dzwonił do mnie,sprawdzał,gdzie jestem,co robię ,itd... W poniedziałek,gdy byłam na placu zabaw,napisał do mnie sms-a,że mam zeskanować swój dowód w 2 stron i wysłać skany na e-maila (podał jakiś adres,ale nie pamiętam), w celu podpisania umowy o wynajem.Ja się bardzo mocno zdziwiłam,bo wiem,że w ten sposób się nie podpisuje umowy i odmówiłam.On chyba wyczuł moje zdenerwowanie i zniecierpliwienie bo więcej się u mnie w domu nie pojawił.Na drugi dzień wysłał mi smsa,że nie odpowiada mu atmosfera i rezygnuje z wynajmu a pieniądze,które zapłacił za prawie cały miesiąc mam zatrzymać i jesteśmy kwita. Jeszcze w poniedziałek,gdy był,pokazał mi na swoim tablecie,ze wysłał mi kolejny przelew na moje konto w wys. 1000 zł (ja nic na swoje konto nie dostałam) i ten przelew "idzie" i wielokrotnie nagabywał mnie,abym "wyłożyła " ze swojego konta ten tysiąc i mu dała.Ja stanowczo odmówiłam. Wcześniej też proponował mi pracę chałupniczą-składanie długopisów,za która miałabym otrzymać 500 zł,ale ja odmówiłam,gdyż większosć czasu poświęcam dzieciom i nie miałabym już na to siły. Po 16 września kontaktował się jeszcze ze mną telefonicznie (na pewno 18go,gdyż wtedy miałam spotkanie w Bibliotece)poprzez smsy,gdyż wiedział,że mam do sprzedania wózek platformowy i bardzo zalezało mu na tym wózku. Ja pisałam mu,żeby przyszedł po swoją torbę i 4 2litrowe butelki cocacoli ,które zostawił u mnie. On pisał,że przyjdzie ale sie nie pojawił. Teraz podejrzewam,że być może myślał,że przygotowuję na niego zasadzkę a torba jest pretekstem. Od 16 lub 17 września już go nie widziałam. Potem zaczęły przychodzić do mnie wezwania do spłaty rzekomo zaciagniętych przeze mnie pożyczek.

W dniu 17 października,gdy wieczorem odebrałam wezwanie z firmy pożyczkowej Wonga od razu zadzwoniłam do tej firmy na infolinie i oświadczyłam,ze najprawdopodobniej padłam ofiarą oszustwa i wyłudzenia tożsamości.Na drugi dzień zadzwoniłam na Policję z informacją o defraudacji mojej tożsamości i wyłudzeniu kredytu na moją osobę. Dnia 21 pażdziernika (pon) zgłosiłam osobiście tą sprawę i złożyłam zeznania na Policji . Dnia 22.10 odebrałam kolejne wezwanie do zapłaty następnego kredytu z firmy "Mała pożyczka" w Białymstoku. Dnia 24.10(czwartek) pojechałam do Urzędu Miasta Gdańska w celu wymiany dowodu osobistego z powodu kradzieży danych. Dnia 18 października zgłosiłam telefonicznie ten fakt w moim banku Millennium i zastrzegłam swój dowód. Informacja ta dostała się do systemu Dokumenty Zastrzeżone. W obu kolejnych firmach pożyczkowych także zgłosiłam,że zostały mi skradzione moje dane osobowe. Dnia 25.10 dostałam 3cie wezwanie z firmy Via Sms. We wszystkich przypadkach została wzięta pożyczka na kwotę ok. 500 zł plus odsetki, wynoszące ok. 100 zł w każdej). Gdy zorientowałam się,że pan Bartek (wielokrotnie podkreślał,żeby mówić mu po imieniu a nie "na pan")dziwnie się zachowuje i zbyt interesuje się moimi danymi, postanowiłam zamknąć konto w Alior banku, w którym i tak nigdy nie zrobiłam ani jednej operacji finansowej. Zrobiłam to w dniu 20.09.Jakież było moje zdziwienie,gdy urzędniczka poinformowała mnie,że na moim koncie została dokonana operacja tytułem "pożyczka". Tym bardziej postanowiłam zamknąć konto.Upewniłam się,że saldo jest "na zero" i podpisałam wypowiedzenie umowy.

I tutaj już bym powiedziała STOP. Śmierdzi od razu.

gościu 18.12.13 ten kredyt wyladował na moim koncie w Aliorze a potem zaraz był przelany na jakies konto inne poprzez Blue media.

Ten stop bylmpo wypowiedzi o prosbie o zakładanie nkonta. Serio jesteś taka durna żeby brnac w takie rzeczy ????

Wiem,że to głupie w takim temacie - autorko masz fajny styl pisania, bardzo ciekawie to opisałaś, mogłabyś pisać książki. A odnośnie tematu - okropna sprawa, powiedz czy spisałaś z nim umowę wynajmu? widziałaś jego dowód osobisty? w dowodzie powinien byc adres zameldowania , zreszta możesz podać jego rysopis , ciekawie się to czyta, co było dalej?:)

gościu-z 18.12.13 no do0kladnie!! najgorsze ze kazdy moze miec nasze dane nawet z wypozyczalni łyżew kaza dac dowód w zastaw a kradziez tozsamosci dopiero u nas wchodzi!! w Ameryce jest to juz znana sprawa i tam wystarczy przekazac do banku raport policyjny i od razu zwalniają z placenia kredytów!! a u nas trzeba spacac kredyt ktory się nie zaciagneło,nieswój kredyt! u nas przepisy KK o stalkingu i pishingu sa sprzed wielu lat jestesmy 100 lat za m...zanim jeszcze pojawiły sie podpisy elektroniczne przelewy online itd!!

18.12.13 [zgłoś do usunięcia] gość I tutaj już bym powiedziała STOP. Śmierdzi od razu. co smierdzi? gdzie bys powiedziala stop? wiem ze to było naiwne z mojej strony i powinnam byc bardziej ostrożna ale pierswszy raz spotkalam się z czyms takim i jak psiałam wczesniej do tej pory sądziłam,ze wziać kredyt mozna tylko osobiscie!!no i jak ktois ma dochody a nie gołod***ec jak ja!

no dla mnie też to mocno dziwne, nie wiem autorko ile masz lat, ale ...nic nie wzbudziło Twoich wątpliwości? pewnie powiedział o żonie aby wzbudzić zaufanie, mówić sobie na Ty, ale żeby zakładać konto dla obcej osoby? chciałas pomóc ja to rozumiem, ale mozna zawsze jakos odmowic, ogolnie to Ci wspolczuje, sama balabym sie komus wynajac pokoj, a to jeszcze jak masz 2 dzieci...obcemu typowi? to juz lepiej studence..albo kobiecie , niebalas sie o dzieci?

18.12.13 ale czem mialabym nie założyc konta? teoretycznie łątwo mozna zdobyc nr konta-wystarczy cos kupic na allegro i masz juz wszystkie dane! i nie wyzywaj mnie od durnych bo roznie w zyciu bywa i niekazdy jest zawsze idealnY! poprostu mamy w Polsce dziurwawe prawo i słabo się chroni obywateli!

ten jego tatuaż na pewno nie był prawdziwy, specjalnie Ci go pokazał dla zmyłki. Przestępcy raczej ukrywają takie znaki szczególne. ja jakis czas temu widziałam ogłoszenie w necie dotyczące pracy, i było tam napisane, że wysyłać CV wraz z obustronnym skanem dowodu...no dla mnie to odrazu wydało się podejrzane i pomyślałam,ze pewnie naciągają na kogoś kredyty potem

chcilam cos napisac ale uznają to za SP.AM! nwet nie wiem dlaczego. wrrr to juz nic nie napisze ;/ ale autorko - jedyny dowod jaki masz,że nie Ty podjełaś kase to nagrania z monitoringu

gościu- z 18.12.13 dzięki :) mam tylko potwierdzenie na takim kwitku a umowe mielismy spisac potem i potem to on juz "zgubił dowód". spisałam to wszystko bo zamierzam to tez dac do gazety no i wogole nagłosnic wiec dlatego taki styl ale dzieki:) niestety o pewnym rzeczach nie wiemy póki nas to nie dotknęło.

gosciu 18.12.13 nie załozylam konta dla obcej osoby,to znaczy zalozyłam na swoje dane aby mi mogł zrobic przelew zewbym mogla mu wyplacic bo podobnoz zgubiuł dowód i nie mogł sam sobie wyplacic kasy ale jak pisałam wczesniej te dane sa latwo dostepne.

i słusznie, nagłośnij to, bo naprawdę ci beznadziejni ludzie żerujący na innych szukają coraz to nowych metod na przekręty. oby skończyły im sie pomysly i żeby umierali z glodu,co za wstyd, mlody zdrowy facet okrada samotna matke z malymi dziecmi :O :O że też wstydu taki nie ma

18.12.13 wiesz,nieraz wynajmuję i powiem szczerze ze zawsze trafiałam na ludzi uczciwych;poza tym w mieszkaniu obok mieszka ciotka co prawda mamy osobne gospodarstwa domowe itd i raczej się do siebie nie wtrącamy ale jakby co to zawsze jestesmy gotowe sobie pomóc,jak przychodzi ktos obcy to zawsze słyszymy i ona wrazie czego by pomoc wezwała.

18.12.13 wiesz,nieraz wynajmuję i powiem szczerze ze zawsze trafiałam na ludzi uczciwych;poza tym w mieszkaniu obok mieszka ciotka co prawda mamy osobne gospodarstwa domowe itd i raczej się do siebie nie wtrącamy ale jakby co to zawsze jestesmy gotowe sobie pomóc,jak przychodzi ktos obcy to zawsze słyszymy i ona wrazie czego by pomoc wezwała.

kkskdjsd masz rację pewnie pokazał mi ten tatyuaz dla zmylki i o tej zonie tez powiedział dla zmylki ; sprawdzałam-jest taka osoba ale pewnie nci niwei o sprawie.ja to wszystko przekazałam policji no ale oni jakos opornie dzialają,juz tyle czasu mineło i jeszcze nie wysłali zadnej wiadomosci do tych parabankow,ja sama wiecej robię.

18.12.13 dowody jakie mam to przelewy robione przez niego na obce konto,mogłabym go opisac ale policja nawet nie pytała o rysopis,to znaczy ogólnie pytali znaki szczegolne itd ale nie zrobili portretu,mogliby tez tą torbę zbadac czy tam sa jego odciski palców i moze juz ma kartotekę.

to dobrze,że ciotka jest obok, kto mógł przypuszczać, hm mnie kiedyś spotkało coś ale nie aż w takim stopniu jak Ciebie, mianowicie do mojego dawnego mieszkania wydzwaniano z jakiegoś banku czy nie wiem czego, że mam niby długi, o z firmy windykacyjnej! ja tam już nie mieszkałam. mieli moje imie, nazwisko, numer dawnego tel.

18.12.13 włascie gosciu-dobrze napisałaś/łeś,mlody zdrowy facet 25-30 lat perfidnie okradł moje dzieci.mnie to tam kij ale moje dzieci teraz np beda miały biedne święta bo musze jeszcze bardziej zacisnać pasa bo pewnie bede musiala to wszystko splacic-narazie parabanki czekają na zakonczenie sprawy. niedługo wybieram się znow na policję i chcę dodac zeznania,zawsze to moze przyspieszy.