mam takie pytanie

czy wszyscy faceci jak są zapracowani to olewają swoje dziewczyny? tak sie zastanawiam czy tylko ja tak mam...

Dobre pytanie, też bym chciała wiedzieć.

a jak to jest u ciebie? bo do mnie się nawet nie odzywa

Do mnie też, z tym że my nie jesteśmy razem jeszcze, na razie to wcześniejszy etap...ale i tak czuję się do d**y z tym. Długo jesteście razem?Jak długo się nie odzywa?

3 lata, odzywa sie raz na tydzień. ostatnio w niedziele pisał coś...

Hm...dobrze by było gdyby jakiś facet się tu wypowiedział.

też tak sądzę. on ogólnie zawsze duzo pracował i miał malo czasu dla mnie, ale chociaz się odzywał, a teraz nawet słowa... :(

raz na tydzień? ....... no to chyba już masz odpowiedz :( nawet mocno zapracowany facet ZAWSZE znajdzie czas dla ukochanej..Moze ograniczyć kontakty,bo doba ma tylko 24h ale odzywac się tylko raz w tygodniu? no naprawdę zwalanie na nawal pracy w tym przypadku jest mocno naciągane.

no tak, ale niech chociaz powie o co chodzi, tak się nie robi z dnia na dzień po 3 latach

większość facetow to tchórze w takich sprawach, wiec wlasnie w taki sposób daje do zrozumienia bys się domyslila

czyli co? mam sie nie odzywać, na święta tez?

nie, masz się zastanowic po co Ci taki układ, który na pewno związkiem nazwać nie mozna,

on podobno pracuje po 16 h, rano wraca,odsypia i znów praca, ale ile w tym prawdy?

wyślij mu zyczenia swiateczne jeśli chcesz być grzeczna a po swietach albo rozmowa natychmiastowa i wywalenie kawy na lawe albo ZEGNAJ

a co powiecie jeśli jest podobnie ale na etapie randkowania?

na etapie randkowania to tez tak miałam z nim wiesz, ale potem sie polepszyło na chwilę

I jak to znosiłaś na początku?Bo mnie to wkurza.

no ale wicie co dziwi mnie to, że jego w ogóle nie interesuje co u mnie, jak ja się czuje, jeszcze niedawno było normalnie...teraz czuje się jakbym była dla niego obca

[zgłoś do usunięcia] różoweniebo a co powiecie jeśli jest podobnie ale na etapie randkowania? x że jestem z braku laku i randkowanie bym zakończyła

no tez mnie to wkurzało, ale starałam się nie narzucać ani nie mieć pretensji, chociaz pamiętam, ze przeważnie to ja się pierwsza odzywałam, a potem kilka tygodni on nic nawet, więc chciałam sobie juz go odpuścić, ale się odezwał wkońcu sam

Olewana, a mnie dziwi, ze dalej z nim jestes.

gość z 23:10-tak myślisz?Może faktycznie lepiej to zakończyć?Nie wiem... olewana-no ja podobnie, ale zastanawiam się ile będę w stanie czekać az on się odezwie i czy to czekanie ma sens i ile on mnie będzie tak przetrzymywał nie odzywając się..Już właściwie myślę żeby dać sobie z tym spokój.

tak różowe, tak mysle, jedno pytanie: czy ty odzywasz sie do niego pierwsza, sama z sibie czy zawsze czekasz az on napisze?

Odzywam się pierwsza.

Olewana co planujesz zrobić, porozmawiasz z nim czy zostawisz sprawę tak jak jest?

a długo się znacie? moze przed świętami taki zabiegany jest

no to tym bardziej, po co tracic czas na kogos kto nie jest zainteresowany i to już na tym pierwszym, najfajniejszym etapie poznawawania

ze niby po 16 godzin pracuje?? to jaki zawód on ma? bo raczej wydaje mi sie ze klamie autorko otwórz oczy

narazie nic z tym nie zrobie...on ma taka pracę, ze nigdy nie wie ile godzin bedzie pracować, w Anglii pracuje

No trochę się znamy. On też odzywa się pierwszy.Ale ostatnio cisza :D