zle sie czuje w towarzystwie ladniejszych ode mnie gdy jestem z mezem

Jak jestem sama zaden problem ale nie lubie poczucia ze jestem brzydsza. Tez tak macie kobitki? A moze panowie tez zle sie cuja ze swoja kobieta gdy na horyzoncie pojawia sie fajniejszy facet?

to zle samopoczucie wsrod ladniejszych osob,bierze sie z nieakceptacji samej siebie,niskiej samooceny,braku wartosc**Przyczyn moze byc wiele.Z reguly wynosi sie to z domu rodzinnego..

ja się źle czuje w pracy, pracuje w pokoju z ładną dziewczyną, jest szczupła blondynka i wyzywająco sie ubiera , czuję sie źle jak szef przychodzi i z nami rozmawia, widać że zerka na nia i mówi do nas - czy chciałybyscie pojechać ze mną w delegację itd a wiadomo że chodzi mu o nią :O

O, znowu zawistne tłuki, heh. Jak mężuś w kolejce wpatruje się w piękna kobietę, to też mu robicie potem awanturę?

A kto tu pisze o awanturach? Kobiety chyba mają prawo czuć się w takich sytuacjach niekomfortowo czy nie. Muszą zagryźć zęby i myśleć ,,Jestem paszczurem, jak to dobrze, że on ze mną jest pomimo to. A niech się gapi na te ślicznotki, niech nacieszy oczy, a nawet niech mnie zdradzi i porzuci.W końcu ja jestem gorsza, brzydsza. On zasługuje na wszystko co najlepsze, ja nie jestem jego godna" - tak by było najlepiej, co nie gwiazdeczki?

Facet z klasa " niezauwaza" w towarzystwie swojej damy innych kobiet. Jak klasy nie ma to same oczy niosa.

,,Facet z klasa " niezauwaza" w towarzystwie swojej damy innych kobiet. Jak klasy nie ma to same oczy niosa." - zgadzam się. Czarę goryczy przepełniają jeszcze panie, które z premedytacją kreują się na wulgarne, wyzywające, przesadnie seksowne, właśnie po to by nakręcać facetów i wzbudzać zazdrość u innych kobiet. To dodaje im energii, sił witalnych, rajcuje je jak nowa zabawka małe dziecko.

etam gadanie,to jest natura faceta,ze zawsze przyglada sie innej,bo swoja ma na codzien i nie widze w tym nic zlego.Znam swoja wartosc,sama mezowi mowie-zobacz,fajna dziewczyna:)Nie ma we mnie zawisci,dlaczego mam nie pochwalic urokliwej kobiety?:)

Dowartosciowana kobieta w udanym zwiazku nie ma problemu z innymi ladnymi czy ladniejszymi kobietami w otoczeniu, bo czuje swoja wartosc. Jezeli tak nie jest to lezy to albo w zwiazku, albo w partnerze do ktorego nie maja zaufania, albo w nich samych - pomimo udanego zwiazku i kochajacego partnera ktory poza nimi swiata nie widzi usiluja byc stale czujne, drecza tym przede wszystkim same siebie, ale takze bardzo czesto i bogu ducha winnych partnerow, ktorzy kiedys moga tej wiecznej chorobliwej zazdrosci nie wytrzymac****omimo uczciwej milosci dac za wygrana.

Ale po co robić coś z sobą jak prościej jest popluć na atrakcyjniejsze. Mi nie pochlebiają pożądliwe spojrzenia i zagadywanki mężów byle paszczurów. Jak sobie taka wziął to niech ma i da innym spokój.