Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tata33

Czy jak matka może tak mówić do corki

Polecane posty

Gość Tata33
Pokażę topik żonie:) Haha. Pierwszy komentarz jakiego się spodziewam: "rozwódkaaaa ma rację " :) Zresztą żona od lat szafuje słowem "rozwód" robi to przy dziecku niestety. Córka już przywykła uznaje to za normalny stan, ale napewno to gdzieś w niej siedzi. Moja żona jest mądrą babą, tak mi się wydaje, może poszukam jakiegoś psychologa, albo coś? Z pewnością ona tak jak pisze w tym artykule "chce dobra dziecka", a przez to odgrywa na dziecku swoje niepowodznenia. Po tym artykule widzę, że córce się dostało "za mnie", że matka wyzywając córkę chciała mnie ukarać,a dziecko było tylko narzędziem,żeby mnie bardziej bolało. Żeby w dziecku wywołać poczucie, że to wina ojca ,że zostało tak okrutnie okrzyczane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jej się zdanie rozwódki spodoba to niech też się rozwiedze...będzie miała urocze samotne życie usłane sprzątaniem:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zwykle idiotki daly sie nabrac na kretynska prowokacje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata33
Niestety sama się nie rozwiedzie. Może się rozwieść ze mną. Jak sami widzicie, dla mnie rozwód oznaczałby utratę dziecka, a tego nie chcę. Musi się jakoś ułożyć. Liczę na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ułoży się jak albo zmienisz babę, albo pokażesz jej kto tu rządzi...:) I piszę z całą odpowiedzialnością jako żona:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to rozumiem. Żona ma ciebie do wyrzygania, to i do córki czuje niechęć. A jeszcze pięciolatka wywlokła płyn do kąpieli z łazienki, poszła z nim po cholerę do pokoju nad łóżko, wylała, ryczy i trze oczy. Sorry ale to zachowanie jak u dwulatka a nie pięciolatka. Wcale się nie dziwię. A do dziewczyn? Co on ma zmieniać, kogo? Przecież to jakaś łajza, szukająca poparcia wg swojego subiektywnego opisu i wśród bandy anonimów. Dajcie spokój, dupa nie facet a dzieciak wydaje się pewnie kobiecie nierozgarnięty po nim. Ja bym się na swoją córę (4 lata) też wściekła gdyby zrobiła z siebie półgłówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata33
Nie pokażę kto rządzi. Bo ja na pewno nie zamierzam rządzić. Nikt w takim domu nie czułby się dobrze. Jak zmienię babę to stracę córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ludzie maja niepoukladane w glowie.jestem za granica od ponad 3 lat, to moje czwarte swieta poza domem, to boli, ale wlasnie w grudniu jest od cholery roboty i szef nikomu nie da wolnego, mozna tylko jak ktos ma szczescie zasymulowac chorobe psychiczna i dostac papier od lekarza, ale to i tak ryzyko bo bilet na samolot by trzeba kupic wczesniej ale do rzeczy. z jednej strony smutno, a z drugiej unikne przedswiatecznego piekla, gdzie jest sprzatanie z przesuwaniem mebli i klotnie rodzicow.mama przsadza, tak ze potem swieta przechoruje, bo musi byc na blysk, gdyz nie ma wigili jesli za regalem nie jest wypolerowane i na dnie pawlacza nie lezy wszystko idealnie poskladane pod katem 90% z odchyleniem standartowym max. 0,005 stropnia.mama przegina a tato nie pomaga i sie zlosci.jakie to swieta ze sprzatanie i zarcie do upadlego, przeciz to ma byc czas radosci, Narodzenie Panskie, a jak ktos niezbyt wierzacy, to cieple rodzinne spedzanie.ja osobiscie wole posprzatane jak na weekend i mniej na stole ale zeby atmosfera i zdrowie byly a 5 letnie dziecko nazwac kretynka, i zaj***e, przykre , bardzo, do takich rzeczy doprawadza swirowanie przed swietami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj byłam swiadkiem sceny, podczas ktorej matka stala kolo mnie z jedna z mlodszych corek (nie wiem w sumie ile maja dzieci, ale jakos mi miglo z 4, ta byla gdzies w wieku 9-10 lat) i do domu wchodzila akurat nastoletnia corka (jakies 13-15 l), ta mala sie cos jej zapytala a ta nastka: s/p/i/e/r/d/a/l/a/j a ta matka: ejjj ja ci dam s/p/i/e/r/d/a/l/a/j, szmato! ... i to by bylo na tyle uczenia dzieci wzorcow zachowan itp itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata33
W pojedynkach na gęby (czytaj krzyki ) zawsze przegrywam i wychodzę. To żonę jeszcze bardziej denerwuje. Nie mam ochoty na dyskusje w krzykach przy dziecku, w stylu " a w twojej rodzinie to wszyscy tacy" , "a twoj wujek jest alkoholickiem ", "ty zawsze, ty nigdy itp" . Nidy tak nie dyskutuję.Wychodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szoku jestem, akceptujecie sytuacje, gdy puszczają nerwy przez porządki, ja nie niestety, a wyzywanie dziecka od kretynki, to jakieś wielkie nieporozumienie i żadne święta, ani porządki, tego faktu nie usprawiedliwiają. Ważniejsze są dla was codzienne rzeczy czy porządki, (które jak nie zrobisz dziś, to równie dobrze zrobisz jutro, albo za tydzień) niż własne dziecko? Mnie się wydaje, że matka, która kocha swoje dziecko, nigdy by tak się do niego nie zwróciła, to za małe dziecko!!! To że brak organizacji pracy "porządkowej" w domu, to za to ma cierpieć dziecko? Przecież wiadomo, że tak małym dzieciom zdarza się niejedna gafa i jest to całkiem normalne dla takiego wieku. Co innego, gdyby dziecko zrobiło to celowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taya33 ty jakiś zniewieściały jesteś na babskim forum się rozczulasz ? A weź że sprawy w swoje ręce chłopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata33
......bo musi byc na blysk, gdyz nie ma wigili jesli za regalem nie jest wypolerowane i na dnie pawlacza nie lezy wszystko idealnie poskladane pod katem 90% z odchyleniem standartowym max. 0,005 stropnia....Ubawiłem się setnie :) :) :) Hahahaha . No właśnie, z tymi wzorcami zachowań tak będzie. Córka będzie trudną nastolatką, jeżeli takie słowa uzna za normę. Mówię jej czasem, że mama jest przemęczona i ma nerwową pracę, ale czy do 5 latki to dotrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z calym szacunkiem, już nie wdając się w dyskusje o twoim pomaganiu/niepomaganiu. Ty to swoją żoneczkę obserwuj, bo skoro nie potrafi utrzymać nerwów na wodzy, nie potrafi właściwie odezwać się do dziecka w nerwach, bo jest zmęczona pracą czy czymkolwiek, to - jesli jej pozwolisz/ a widać , że to robisz, to zgnoji ci dziecko, a może nawet zacząć je po prostu bić, żeby sie wyrzyć. Ty chłopie nie mów, że nie wdajesz się w dyskusje. Jeśli widzisz takie zachowania, to weź małą za rękę, przytul, ubierz i wyjdź np. na dwór, albo na ciastko albo do sklepu po lizaka. Niech dziecko wie, że chociaż w Tobie ma sprzymierzeńca. Powiedz na wychodnem żonie, żeby się ogarnęła i tyle. I możesz sobie nie dyskutować. a tak, spokojnie patrzysz na to jak dziecku dzieje się krzywda. ZMĘCZENIE NIE JEST ARGUMENTEM ciekawe jak by się żona poczuła gdybyś jej odpowiedzał dokładnie tak samo jak ona zwróciła się do dziecka. człowieku zrób coś! ty myślisz, że ja zmęczona często gęsto to nie jestem. A tak nie mówię, ani do meża ani do córki. Czasem odpowiem coś przez zęby, bo święta nie jestem ale bez wulgaryzmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata33
kokoszanka123- niby masz rację, tylko w takich sytuacjach, gdzie moja żona "nie daje rady " i wyżywa się na córce nie jest tak łatwo wyjść. Żona się nie zamknie w pokoju tylko będzie odprawiała swój teatr w stylu: "Idź sobie teraz z kochanym tatusiem, ja Ci jestem niepotrzebna", "Już możecie nie wracać", "Jak wrócisz to mnie juz nie zobaczysz".... i córka nigdzie ze mną nie pójdzie bo się jej boi. Przyjdzie do mnie jak matka się uspokoi albo jak są takie momenty ,że jest dobrze. Córka ma we mnie oparcie opowiada o wielu rzeczach, za które by ją matka "zabiła", a z drugiej strony , jak są w domu nerwy to mama ją wciąga w "układ" przeciw mnie. Krzyk i szantaż emocjonalny wygrywają. Bardzo dziękuję tej osobie, która wskazała mi ten problem "toksycznej matki".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kokoszka napisałaś prawdę , ojciec nie powinien udawać ze wszystko jest ok tylko zj....c wrednego babsztyla i nie patyczkowal sie z chamką . Nikt nie jest święty ale " nie rób drugiemu co tobie nie miłe " i jakies minimum kultury obowiązuje w domu , a nie ze wchodząc do domu i zakładając kapcie ściągamy maski z twarzy i wtedy wychodzi cała patologia i chamstwo. Tata 33 skoro zauważyłeś już kilka nieciekawych sytuacji to dlaczego nic nie robisz? Wolałbym posiedzieć i poczytać dziecku niż ganiac ze sciera bo zolza tak każe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes leniwym dziadem, jak 98% Polakow... to classic jest, ze jestescie tylko bankomatami, do niczego innego sie nie nadajecie.. chociaz coraz czesciej nawet kasy dobrej zarobic nie potraficie. Mamusie uwazaja was za cud swiata, stworzony do "wyzszych celow"... Jak sie wogole dziwie, ze sa jeszcze w PL naiwniary, ktore biora sluby z Polakami. To Araby Europy, powinni byc skazani do konca zycia na walenie swojego konika przed kapem, bo na zywa kobiete i dzieci nei zasluguja... Jak jakas kobieta zdecyduje sie im powiedziec "tak" przed oltarzem, stawje sie automatycznie niewolnikiem jego rodzinki, co mysli, ze sobie takiego niewolnika kupila. Lepiej byc samotna matka, niz samotna matka w zwiazku z Polakiem... przynajmnie o jedne brudne gacie mniej... Miales zajac sie swoje corka, nawet tego nie potrafiles zrobic, w tym czasie twoja corka mogla np zrobic sobei taka krzywde, ze potrzebna bylaby interwencja lekarza... To tak jak w necie jest filmic, gdzie dziecko wna lotnisku uratowal ochroniarz, bo stajacy tatus kolo tego dziecka nie zauwazyl, ze dziecko spade na podloge z luku bagazowego... Zenada... A teraz szukasz poparcia jakies ty biedny. Powinna cie spakowac I w********ic na ulice, bo tylko ma wiecej roboty I nie moze liczyc na ciebie jako opiekuna dla dziecka, gdy ona jest zajeta czyms innym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam tylko, ze niepotrzebnie twoja zdenerowana zona wyzyla sie na dziecku, bo miala to zrobic na tobie, a nie na nim. Ale to taka mentalnosc polska ucza mlode dziewczyny godzic sie na uleglosc wobec takich leniwych dziadow jak autor topiku, a wyrzywac sie na dzieciach, za to, ze maja mordenge a nie zycie rodzinne I partnerski zwiazek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I piszę z całą odpowiedzialnością jako żonausmiech.gifusmiech.gif>>> pewnei to pisze tesciowka, ktora tyranizuje swoja synowa, bo sinus jest stworzony do wyzszych celow I cos na takiej zasadzie "czemu ma tobie byc lepiej niz mi..". Tak najlepiej niech ja leje, bo ciebie twoj leniwy dziad bije I tyranizuje, to inne tez tak musza miec...zasciankowa baba... Ciesze sie ze juz nei mieszkam na tym zadupiu Europy, gdzie kobiety sa traktowane jak arabki... z ta roznica, ze burek jeszcze nie musza nosic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja matka tez mnie zawsze ****** jak szmate na swieta, bo duzo roboty... narabiala zarcia jak dla wojska, robila najwieksze porzadki w swieta, a na mnie sie wyzywala, bo chciala zebym odwalała za nia robote, chociaz jeszcze bylam dzieckiem nienawidze i nieobchodze swiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 123
Tata 33 , nagrywaj tą twoja zołze i kompletuj dowody bo jeśli nadużywa słowa " rozwód " to nie wiadomo co jej po łbie chodzi . Moze zrobić z Ciebie potwora jak przyjdzie co do czego i nikt Ci nie uwierzy bo to jest Poland :D i mamśki G órą ! Najlepiej weź małą i jedz na święta do rodziny , a zolza niech sprząta skoro ma taki priorytet :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no a jakxe no ho ho ho takiego karpia w smietaniw no no przecie tak sie nie da!!! no nie da sie ❤️ www.youtube.com/watch?v=EqOI81uH7eQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata33
Nagram , niech sama siebie posłucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matko ile w was jadu. Wylewacie swoje frustracje na chłapaka, który ma żonę idiotkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata33
Dobrze, że piszą ludzie o różnym nastawieniu. Moja żona gdyby tu pisała byłaby z tych wylewających jad. Jak widać są różni ludzie, różne kobiety. Moja żona należy do tych wiecznie niezadowolonych, pokrzywdzonych, oszukanych, skrzywdzonych życiem. Muszę coś z tym zrobić, żeby córka nie była taka sama, bo póki co ma zadatki na wesołego, dobrego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dziwny jesteś.. raz nadajesz na żonę, że źle postępuje wobec dziecka itp.. a w innym wątku piszesz, że kupiłeś jej drogi prezent. To się zdecyduj.. albo zasłużyła, albo nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, z opisu wynika, że ta kobieta nie jest idiotką, tylko osobą z problemami natury psychiatrycznej. a ty czlowieku niszczysz życie swojej córce pozwalając na to. jest wiele fundacji, które walczą o prawa ojców do opieki nad dziećmi. Wiem co mówię, bo moja matka to była osoba zła i toksyczna, alkoholiczka. Potrafiła przyjść do mnie do pokoju wieczorem, i opowiadac mi, że ma tabletkę i wsypie ją do zupy ojca i ojciec zaśnie.Też miałam kilka lat. Że nie bedzie sie meczył itd. sadystycznie cieszyła się moim strachem. Ale, mój tata jak najczęściej zabierał mnie z domu, organizowal popołudniowe zajęcia: basen, kółko plastyczne, wyjazdy do dziadków, weekendowe wycieczki.. W domu wiecej mnie nie bylo niż byłam. Miałam i mam do dziś mocną więź z ojcem. Ale ja i tak mam ogromny żal do niego, że nie rozwiódł się z nią jak byłam dzieckiem, choć teraz wiem, że bal się, że mnie zabierze i nie będzie miał na nic wpływu. A tak miał choć troche i separował mnie od niej. Aż żal czytać, żal twojego dziecka. Twoja żona to chora kobieta. Ty sie postaraj trochę, stań na wysokości zadania, bo to przecież TWOJE DZIECKO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zadam pytanie odwrotne. Co to za ojciec, który toleruje takie zachowania swojej żony w stosunku do JEGO dziecka? Jak możesz biernie brać w tym udział???? Jesteś KRETYNEM. Twoja bierność nadaje Ci miano współwinnego w przemocy slownej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata33
kokoszka123 - straszne co piszesz o tym jak się nad Tobą matka znęcała z tą tabletką. Moja żona nie jest alkoholiczką, miała toksyczną matkę. To nie jest takie wszystko proste, żeby wziąć dziecko i wyjść. To jest jej mama. Chociaż toksyczna, to jednak bardzo uzależniająca, ale zawsze mama. . Kupiłem żonie drogi prezent. Lubię robić prezenty. NIe kupuję prezentów za to że ktoś zasłużył lub nie. Poza tym tęsknię za normalnością, nie myślę kategoriami walki, rozwodu itp , tylko żeby się to jakoś poukładało. W razie rozwodu córke stracę, to pewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×