Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy zdarza się wam że mężowi się nie podoba jakiś wasz ciuch

Polecane posty

Gość gość

Ostatnimi laty chodziłam zawsze ubrana w ponure kolory, ponieważ wcześniej pracowałam w takim miejscu gdzie trzeba chodzić we fartuchach a więc nie miałam motywacji by się ładnie ubrać. Teraz kiedy nie pracuję to marzę o zmianie stylu. Marzę by szaleć z kolorami. Kupiłam sobie na święta białą elegancką koszulę w neonowe paski, zamierzałam ją włożyć ale kiedy mąż ją zobaczył to powiedział że jest oczojebna i zbyt krzykliwa na tę okazję. Zepsuł mi humor. W końcu ostatecznie przyznałam mu rację i zamierzam się ubrać w spódnicę w kratę i beżowy sweterek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj mąż często wypowiada sie na temat tego co ubieram, czy jest na tak czy nie, jesli na nie, to daje delikatnie do zrozumienia zebym tego nie zakładała. ja mam manie taką, ze jak mi sie coś uwidzi mogę w tym non stop chodzić (oczywiscie czyste swieze), i wtedy tez słysze ze się uparłam na to :p ale ja tam wole wiedziec jak okiem faceta wyglądam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, zdarza się. Czasem przyznaję mu rację a czasem mam go w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż daje mi do zrozumienia całym sobą, że ma mnie gdzieś i już mu się nie podobam jako kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż, zdarza się, np. mąż lubi jak podkreślam talię i za każdym razem jak widzi luźną, szeroką sukienkę czy tunikę pyta czemu paska do tego nie założę, albo kiedyś kupiłam beżową sukienkę i tylko się skrzywił, zapytany stwierdził że nie wyglądam w niej ładnie- miał rację. Mamy dość podobne upodobania kolorystyczne i powiem szczerze że sama też nie byłabym zachwycona jakby wyskoczył w różowo- żółtym podkoszulku albo obcisłych rurkach... Nie przejmuję się jak krytykuje kolor stanika- teraz np. mam tylko szary i cielisty, bo takie są praktyczne i koniec, ale na ogół słucham jego rad, są rozsądne, doradzi np. inne buty, rajstopy, inny sweterek do bluzki... a jeżeli go pytam przed zakupem, jest szczery do bólu i nie zachęci mnie nigdy do zakupu czegoś co jemu się nie podoba. To działa w obie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak moj maz dosc czesto krytykuje mnie za to jak sie ubieram ale nie pozostaje mu dluzna i tez wytykam to czy tamto :P jakos w kwestii ciuchow ciezko nam sie dogadac. Mam swietna figure co moj maz czesto podkresla i on uwaza iz powinnam chodzic tylko i wylacznie w sukienkach i na szpilkach...nawet odprowadzajac dzieci do szkoly i przedszkola co uwazam za dziwaczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo rzadko, bo ja mam bardzo dobry gust(nie tylko do ubrań), jesli chodzi o kroj to nigdy sie nie zdarzyło, jesli chodzi o kolor to tak... i zawsze mu przyznalam rację(po czasie oczywiscie),ze nie pasuje mi ten kolor:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj zdarza sie,szczegolnie jak cos ma guziki( ktorych moj maz nienawidzi) albo kolnierzyk,czy tez zabot:P jego ulubiony styl to sportowy i zreszta moj tez i on najchetbiej by mnie w tym widzial. Wiec predzej mu sie spodobam w dresach niz w eleganckiej bluzce:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaiżonaaa
na 14 lat bycia razem, na palcach jednej reki moge wyliczyc,ze cos mu sie nie podobalo to mi sie szybko cos nudzi a maz pyta,czemu w tym nie chodze, bo super w tym wygladam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytttka
Raczej sie nie zdarza. Pare razy siezdarzylo,ale raczej sie z tego nabijal niz krytykowal otwarcie. Moim zdaniem moj maz ma niespecjalniewyrafi owany gust,podobaja mu sie jakies przedziwne suknie prawie do ziemi i spodnie jak dla starej baby,wiec nie kieruje sie jego upodobaniami Poprzedni facet co rusz cos krytykowal,bo dla niego musialabym chodzic w mini i z dekoltami do pepka,z dlugimi wlosami,chocby mialy wygladac nedznie,w szpilach itp. Rozumiem jakas uwage raz na jakis czas,ale jak wszystko jest nie tak,to chyba szkoda sie meczyc,obie strony. I tak tez sie stalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jego ulubiony styl to sportowy i zreszta moj tez i on najchetbiej by mnie w tym widzial. Wiec predzej mu sie spodobam w dresach niz w eleganckiej bluzce . . . Chyba mamy tego samego meza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyś1234
Zdarza się, a nawet sama Go pytam jak nie mogę się zdecydować;) Mój mąż tez lubi jak ubieram obcisłe, podkreślające talię i nogi rzeczy. Na co dzień mało kiedy się "wtrąca";) Tylko wtedy jak mamy jakieś wyjście to np już wiem żeby nie kupować sukienek "bezkształtnych";) Co do kolorów to juz moja sprawa. Tak samo jest na odwrót. Też mu mówię że w czymś wygląda brzydko a w czymś super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój nie znosi legginsów ale i tak w nich chodze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123mama123
moj nie lubi luznych swetrow,dresow, ktore ja w domu uwielbiam, gada ze to jak worek po ziemniakach wyglada:D ale w domu u mnie zawsze pełen luz, bo w pracy musze byc elegancko ubrana, moj mąz zas lubi właśnie ten biurowy styl:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, wszystko mu się podoba. Nie noszę byle szmat ''po domu''. Nawet moje dresy są opinające, świetne i seksi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123mama123
no wiesz... moje domowe ubrania to nie sa szmaty, tylko ladne fajne, a przede wszystkim wygodne poprostu moj mąż nie uznaje dresow dla kobiety:D i zadnych luznych niepodkreslajacych figury ubrań a ty myslisz ze ja mam dresy co dupa zwiasa do kolan?:D dla niego kobieta musi byc w dopasowanej spodnicy i nie, nie w zadnej miniowie tylko przed kolano... dopasowany zakiecik podkreslajacy biust i takie tam:D kazdy facet lubi cos innego ja tez najbardziej lubie mojego w garniturze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to dobrze, że my oboje lubimy się w sportowych wersjach :D Lubimy kolorowe sportowe bluzy, trampki, kolorowe szorty, ja sportowe spódniczki i sukienki. Taki surfersko-skatowsko-snowboardowy styl :) Razem szalejemy na deskach (tych "śniegowych" i tych "wodnych") i uważamy, że w takich ciuszkach jesteśmy dla siebie najseksowniejsi :) Minusem jest tylko to, że takie niepozorne sportowe ciuchy naprawdę dobrych firm sporo kosztują :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewaewelinaaa
hm.. na dzien dziejszy nie pamietam,do czego mial zastrzezenia, ale pamietam,ze cos takiego mialo miejsce...ale to kilka ladnych lat temu.. na poczatku małzeństwa, teraz co kupie to mu sie podoba, a najczesciej chodzi ze mną jako doradca...wole z mezem niz z kolezankami, zwlaszcza jesli chce kupic spodnie:D on ocenia dupcię hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojemu sie 90% moich rzeczy nie podoba, ale to z tego powodu ze sam sie beznadziejnie ubiera i moim zdaniem kompletnie się na tym nie zna. Nie robię sobie kompletnie nic z jego zarcików pod kątem ubioru :) wazne że mi się podoba i raczej uchodzę za osobę fajnie ubraną, często koleżanki mnie kopiują. Mąż wolałby pewnie jak bym wyglądała jak Doda na poczatku kariery :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×