Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie kasia

dziecko albo ja

Polecane posty

Gość nie kasia
i jeszcze to ja jestem ta zła. Przecież być może i połączyłam. Sama przecież namawialam go,żeby zrobił testy. myslałam, że jak zobaczę, że on jest ojcem, to go znienawidzę i będę się nim brzydzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kasiu, co chcesz zrobic? podejmiesz jakies kroki aby go w****** w cholere? No, kasiu, niekasiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zawsze wybierze dziecko. Matka polkasieodezwla. Znambtakiego ktory nie wybral bo znienawidzil matke dziecka i uciekl daaaleko z kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kasia
zdradzał już ją ze mną. był z nami obiema. on wiedział, my nie. Za to teraz jest super tatusiem roku! Wybrał dziecko, a nie panienkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na co Ci satysfakcja, że wybrał Ciebie a nie ją. Ty już nie chcesz z nim być. Odpuść. Wybacz i próbuj życ dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe, nienawidził matkę dziecka, hehehehe. Tak nienawidził że ja rozr****** No ogarnijcie sie laski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kasia
byłam z nim 3 lata po zdradzie. bylam z nim na pierwszych wizytach u dziecka. widziałam wszystko. jak ona wzruszona patrzyla jak on przytula ich dziecko. jak ona się go zapytała po wynikach DNA: Cieszysz się? wszystko widziałam i słyszałam. i wiecie co? nie znienawidziłam. tylko bardziej cierpialam. a myślałam, że jak zobaczę, to wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaufanie jest fundamentem relacji. Gdy zostanie podważone, chwieje się związek. Następuje zmiana, na którą trzeba bardzo świadomie zareagować, żeby nie zostało pęknięcie, które będzie powiększać się aż doprowadzi do rozpadu. Możemy wybrać drogę do uzdrowienia, które oznacza przebaczenie zdrady. To trudny proces psychiczny, warto jednak spróbować go przejść. Gdy zostałaś zdradzona: 1. Czujesz się fatalnie, zdrada zawsze powoduje ból. Jeśli jednak zdecydowałaś się spróbować wybaczyć, na początek przypomnij sobie partnera z czasów sprzed zdrady. Zobacz go oczami wyobraźni podczas waszych najlepszych chwil. W ten sposób wyjdziesz poza swoją obecną perspektywę podyktowaną przeżywanym bólem. 2. Teraz, kiedy już zobaczyłaś partnera z pewnego dystansu, wróć do czasu, kiedy zostałaś zdradzona. Jak do tego doszło? Spróbuj nie odwoływać się przez moment do swoich emocji, tylko spojrzeć na wydarzenia trochę na zimno. 3. Weź kartkę papieru i długopis i z bezstronnego punktu widzenia spisz dobre i złe aspekty relacji. Może znajdziesz głębszy powód, dlaczego w waszym związku pojawiła się zdrada. 4. Kiedy już odpowiedziałaś sobie na to pytanie, pozwól sobie na doświadczenie wszystkich uczuć, które w tobie są. Na żal, rozczarowanie, lęk, gniew, niemoc. Świadomie zatrzymaj myśli, którymi zadręcza cię umysł. Tylko czuj. 5. Na ten przejście przez ten proces daj sobie czas. Odbudowanie zaufania go wymaga. Powiedz partnerowi szczerze o swoich uczuciach i zostaw już ten temat. Przeżywaj go w sobie. Jeśli uznasz, że po tych doświadczeniach, nadal chcesz z nim być, wasza relacja może być silniejsza niż kiedykolwiek przedtem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kasia
"Wybrał dziecko, a nie panienkę." panienkę = mnie (w wyborze "ja czy dziecko")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co, niekasia...ty to jednak nie masz honoru...3 lata po zdradzie. No prosze cie...nic dziwnego że w p**du chce odejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czlowiek honoru wybierze dziecko , jako slabsza, zalezna od siebie istote ( ze tak powiem wzniośle, ale prawdziwie). Facet zostawiajacy dziecko, ktore spłodzil, to ostatni d**ek - a po co d**ek komu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kasia
już poszedł. już pozamiatane. i odszedł warcząc, że to ja jestem bez serca. to boli. właśnie to najbardziej boli. własnie po tym dotarło do mnie, że nie jest wart niczego i że niczego nie był wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kasia
człowiek honoru nie zdradza. człowiek honoru najpierw stara się dokończyć po kolei co zaczął. Czlowiek honoru nie naraża dwa razy na straszną rozpacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dalej myśleć o trwałości relacji. Ktoś kiedyś powiedział, że zdrada to operacja na otwartym sercu bez znieczulenia. Czy zdradę można wybaczyć? Można. Czy da się zapomnieć o zdradzie? Raczej nie. Nie da się pokryć niepamięcią tego, co się stało, wymazać raz na zawsze. Zdrada to oznaka egoizmu, który podpowiada, by zaspokajać tylko swoje pragnienia. Zdradzamy innych, zdradzamy siebie, nasze ideały i marzenia. Pozostają złość, rozczarowanie i wściekłość. Pozostaje niesmak, że zraniła nas osoba najbliższa, która powinna dbać o wspólne dobro, powinna pielęgnować uczucie. Zdrada to zazwyczaj szok i niedowierzanie. Jak to zdrada? Nam to nie mogło się zdarzyć – przecież jesteśmy takim zgodnym małżeństwem! Przecież on mnie kocha! Przecież ona jest najwspanialszą żoną pod słońcem! Zdrada niszczy miłość, zżera ją powoli. Z czasem ból fizyczny mija, wysychają łzy na policzkach, natomiast trudniej poradzić sobie z bólem psychicznym. Wybaczyć zdradę – czy to możliwe? Zdradzają kobiety, zdradzają mężczyźni, zdradzają przyjaciele i współpracownicy. Wokół pełno zdrad, na co wskazuje między innymi rosnąca z roku na rok liczba rozwodów z powodu niewiernośc***artnera. Nie da się zrozumieć do końca zdrady, jeśli się jej samemu nie doświadczy. Można się zarzekać, że w obliczu zdrady męża spakuje się mu walizki i wystawi za próg albo zrobi karczemną awanturę. Kiedy zdrada stanie się ponurą rzeczywistością, okazuje się, że język odmawia posłuszeństwa, stoi się jak słup soli, do oczu napływają łzy i tylko drżące ciało stanowi sygnał, że w środku nas coś pękło. Człowiek zaczyna zastanawiać się, co dalej – rozwód, separacja, podział majątku, a może lepiej zostać ze sobą ze względu na dzieci? W głowie mnóstwo pytań i nie ma żadnej dobrej odpowiedzi. Osoba zdradzona, widząc cień szansy na odbudowę związku, próbuje usprawiedliwiać niewiernego partnera, szukać dla niego alibi, racjonalizować. Może zdradził, bo był pod wpływem alkoholu? Może zdradziła, bo poświęcałem jej zbyt mało czasu? Może to tylko jednorazowa chwila słabości? Nie ma żadnych okoliczności łagodzących dla dokonanej zdrady. Niemniej jednak, jeśli chce się zacząć odbudowę relacji po zdradzie i myśli się o daniu „drugiej szansy”, trzeba postarać się zaufać na nowo, przestać być podejrzliwym, sprawdzać partnera, posądzać go ciągle o niewierność albo inwigilować za każdym razem, gdy opuści dom. Zdrada to wyzwanie dla obu stron – dla zdradzającej, która musi dowieść, że bardzo chce naprawić swój błąd, i dla zdradzonej, która uczy się ufać od nowa. Jak wybaczyć zdradę? Na początku najlepiej zastanowić się, dlaczego zdrada pojawiła się w związku. Co było nie tak? Czy byliście ze sobą szczęśliwi? Jakie przyczyny tkwią u podstaw niewierności małżeńskiej? Fascynacja męża inną kobietą, brak czasu dla siebie, kłótnie, rutyna, brak seksu? Miłość, o ile jest prawdziwa, da się uratować. Trzeba jednak pamiętać, że proces zdrowienia będzie trwał długo – czasem nawet kilka lat. Przebaczyć nie jest wcale tak łatwo. Nie można unikać rozmów o romansie, udawać, że nic się nie stało, zamieść wszystko pod dywan, bo kryzys z czasem znowu wróci ze zdwojoną siłą. Na temat zdrady lepiej nie wtajemniczać rodziny i znajomych. Zdrada współmałżonka to najczęściej pożywka dla niepotrzebnych plotek i sensacji. Zdrada w małżeństwie nie musi oznaczać końca związku. Czasem jest to punkt zwrotny, a wybaczenie stanowi szansę na wzmocnienie łączącej partnerów więzi. Niekiedy jednak nie ma szans na odbudowanie relacji – osoba, która zdradziła, nie chce tkwić dalej w związku, nie przejawia nawet skruchy, nie ubolewa nad faktem, że dopuściła się zdrady. Wówczas nie warto walczyć o związek. Nie da się kochać za dwoje. Do ostatecznej decyzji, czy wybaczyć, czy się rozstać, dojrzewa się stopniowo. Nie wolno podejmować wiążących wyborów pod wpływem emocji. Niejednokrotnie w obliczu zdrady nieoceniona okazuje się rola psychologa, który może pełnić rolę mediatora między małżonkami, albo psychoterapeuty, który służy pomocą w ramach terapii małżeńskiej. Bibliografia Grzybowski J., Romans, zdrada i co dalej?, Wydawnictwo W drodze, Poznań 2009, ISBN 978-83-7033-690-5. Jakubowska A., Zaremba-Śmietański P., Zdrada w związku. On zdradza, ona zdradza, oni zdradzają, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2005, ISBN 978-83-74690-54-6. Solomon S.D., Teagno L.J., Życie po zdradzie. Jak poradzić sobie z niewiernością, Wydawnictwo Sensus, Warszawa 2007, ISBN 978-83-24613-04-5. Porozmawiaj o tym na Kącik dla Mam »

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kasia
wierzyłam mu, że już mnie tak nie skrzywdzi. zdrada to myślenie tylko i wyłącznie o sobie. A on znów pomyslał o sobie. Co mi po człowieku honoru, który przez wszystkich wokół jest uważany za takiego, a dla mnie, w moich oczach to ostatni typ, który myśli tylko o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kasia człowiek honoru to tez taki który nie toleruje obok siebie człowieka który zdradził...on nie ma honoru jako facet, ale ty tez go nie masz i on to wie. Niestety. nie pokazałaś mu charakteru i zdecydowania, tylko taka pipowatość....wiec odszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i przez 3 lata robiłas dobra minę do złej gry, zamiast go od razu w****** za drzwi...sama jestes sobie winna. Ty zagrałas wspaniałą rolę miłosiernej samarytanki, i co ci z tego? dodatkowy kac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kasia
ta pipowatość miała zostać między nami, nikt nie miał się o tym dowiedzieć. Przez jego bycie supertatą, wszyscy wiedzą o mojej pipowatości, każdy ma mnie za desperatkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kasia
sama jestem sobie winna. Gdyby któraś była w podobnej sytuacji, to doradzam ucieczkę jak najszybciej - im mniej widzicie, słyszycie, tym mniej czujecie. Poszedł, zdradził = nie ma przebacz. Nie warto. Wybaczyć można spóźnienie, to że czasem zapomni o urodzinach, że mu się nie chciało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie...wiem ze Ci ciężko bardzo, ale może on nie udzwignął tego Twojego przebaczenia? może jakbys go w**********a wtedy, i potem jednak przebaczyła, bo zakładam, że robiłby wszystko aby wrócic do Ciebie, to moze teraz by nie odszedł? moze by wolał takie zdecydowane Twoje podejscie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kasia
chcialam zrobić coś wielkiego, spektakularnego i wbrew sobie. żeby NAM było łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kasia
moje myślenie było zamroczone zauroczeniem nim. teraz dopiero widzę, z kim się spotykałam. Żadnego ustalenia z nim odnośnie dziecka nie respektował. Każde nagiął. k****, nawet w tych kwestiach musiał kłamać. Bał się ze mną dyskutować?? taki wielki chłop!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kasia dobrze sie stalo.Czas c***omoze., A do kogos tam powyzej "znienawidzil matke" a nie nienawidzil jak dziecko robil. Bardzo nie lubie tepych typow ktorzy maja problemy z czytaniem ze zrozumieniem:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kasia
jebło mi na łeb z tym myśleniem :) Nie ma co myśleć, trza wykopać z życia, Szacunku i spokoju się nie odzyska, ale przynajmniej nie będzie się dłużej cierpieć. KU PRZESTRODZE - moja opowieść, złej nie kasi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A.ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i nad czym sie zastanawiac? obiektywnie dobrze, ze sie skończyło. Pocierpiz, przejdzie, po co ci taki uklad, cierpialabys stale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kasia
stara. 33

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MelP
No stara:-):-):-):-):-) A on ile? Ja mam 34 czyli tez juz nad grobem:-) Wiem,ze ci ciezko ale uwierz mi dobrze sie stalo szkoda,ze tak pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kasia
on jeszcze starszy, bliżej 40.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×