jak zmienic swoje nastawienie do chłopaka

witam Wszystkich :) jestem z moim chłopakiem ponad 2 lata. na początku było cudownie, potem bywało różnie, wiadomo jakieś kłótnie, nieporozumienia. zawsze jak się kłóciliśmy to zawalał mi się świat, brak apetytu, płacz, nie mogłam na niczym się skoncentrować, gdy się godziliśmy to kamień z serca. prawie rok temu mnie zostawił, rozstaliśmy się w prawdzie na 1 dzień ale bardzo to przeżyłam, potem zanim wszystko się unormowało minęlo kilka tygodni. bałam się, że mnie znowu zostawi dlatego byłam gotowa zrobić wszystko dla niego. nie mieszkamy razem widujemy się teraz conajmniej na weekendy lub częściej, to zalezy. ale ja czasem nie mam ochoty się z nim całować czy uprawiać seksu. czasem sama nie wiem czego chcę, nie wiem, czy chcę z nim być, a potem boję się że on może mnie zostawić. aż mi jest wstyd jak to piszę ;/ ale powiedzcie co o tym myślicie?

zaloz z nim agencje matrymonialna :P, :P, :P

nie dzięki :) chyba nie skorzystam :)

myslimy, ze masz zaburzenia emocjonalne

hmmm mialam podobnie jak facet nabroil, zwlaszcza jak mnie bardzo skrzywdzil nie moglam na niego patrzec, to co dopiero mialam sie z nim calowac czy kochac po jakims czasie to przeszlo, jednak za kazdym razem jak nawywijal to ta niechec do niego wracala no i coz rozstalam sie z nim, dzis dotarlo do mnei ze dobrze zrobilam bo to byl toksyczny facet, przynajmniej wobec mnie sie tak zachowywal jak ostatni dran..

i mam często taką fobię, że jak widzę zp polubił fotkę jakiejś dziewczyny na fb to jestem zazdrosna w głębi duszy... albo jak ma gdzieś jechać lub iść beze mnie to sobie wyobrażam że będzie podrywał ładne dziewczyny ;/

szkoda :P, :P, :P

dzięki za odp. ;) ja z nim nawet nie mam ochoty się całować jak nic nie nabroił.. ;/ po prostu tak jakoś czasem nic nie czuję ;/ sama nie wiem. a rozstać się z nim nie potrafię

czyli racja osoby wyżej, masz problemy ze sobą

moze z czaem ci to minie :) nie mysl o tym , ciesz sie ze masz kochanego faceta

też to zauważyłam, że mam chyba zaburzenia emocjonalne.. teraz jestem dorosla, ale w dzieciństwie brakowało mi milości rodziców, szczególnie ojca... może chcę, żeby mój chłopak dopasowal się do mojej wizji przyszłości, tj. żeby ciągle udowadnial jak bardzo mnie kocha, że ja jestem ta jedyną najważniejszą ... itp. jak mam sobie pomóc? bo wiem, że to staje się chore ;/

Powinien Ciebie ostro zerżnąć. Humory od razu by zniknęły.

być może.. :) wypróbuję kiedyś taką metodę

Jeszcze tego nie robiłaś? :-)

robiłam, ale szczerze mówiąc już dawno nie bylo tak bardzo na ostro.

A widzisz! Trzeba więc dodać trochę chili, papryki i duuuużo pieprzu. :-P :-D

może to coś pomoże :)