Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiosna121

tez z chęcią z kim pogadam ma ktoś czas

Polecane posty

Gość wiosna121
szkoda bo to porażka ufałam komuś ale zbieram siły już od dawna na to by odejść...... szkoda tylko ze najbliżsi nie chcą słuchać nagle i szkoda ze jak to mówią chcesz kogoś poznać weź rozwód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna121
jestem z nim ponad 7 lat....... dużo jest takich małych rzeczy których kiedyś nie widziałam od stycznia coś we mnie pękło i powiedziałam koniec, cały czas mu mówiłam ale on nie wierzył, ze jestem w stanie odejść i nie robił nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aluanka
ok, ale co konkretnie się stało????wiesz, siedem lat to szmat czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna121
ciężko mi napisać konkretnie....... bo jest tego dużo on mnie ciągle krytykował ze praca nie ta, ze szkoła taka to jest ciągła walka i udowadnianie mu ze sie myli ciągły podział finansowy a od września wogóle mnie nie dostrzegał wspolne wyjście po co on siedzi i gra na kompie ........ wiec zaczęłam sama wychodzić jak w pracy za długo siedzę i wracam zmęczona to nie ma wsparcia tylko ze widocznie sie nie nadaje i nie radze sobie, a on sam nic nie robi wszystko za co go kiedyś kochałam nie ma tego jak ja sie nie odezwę mógłby ze mną nie gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna121
przepraszam napisałam mega chaotycznie ale nie umiem tego przekaz w jednym słowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aluanka
kurde, no ewidentnie widać, że się popieprzyło............... a może u niego coś się stało? wiesz, faceci różnie reagują. macie dzieci? podział finansowy był waszym wspólnym pomysłem? trudny to związek, w którym nie ma rozmowy, zrozumienia.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna121
dzieci nie mamy, w połowie roku pomyślałam o tym i przestałam brac tabletki........ ale on nie zapytał dlaczego miał pretensje ze ich nie biorę teraz kiedy wybuchła ta wojna pomyślał dopiero ze chiałam mieć z nim dziecko a ja chciałam mieć bo w pracy mi sie sypało nie wiedziałam co dalej i stwierdziałam ze to moze ten czas, ale odmieniło mi się i chyba jego to tez zabolało ze jego beznadziejną zone ktoś docenił finanse kiedyś jakoś się godziłam ale po proszeniu się o wyjazd na wakacje, prezent na urodziny jemu na wszystko jest szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozwód to nie koniec świata.... wiesz, najlepiej gdyby dało się odratować związek, w końcu 7 lat to nie takie byle nic. Myślałaś, byście przez chwilę od siebie "odpoczeli"? Może potrzebna jest Wam taka krótka przerwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość022
Ja też się rozstałam po siedmiu latach,ale chyba nadal go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna121
tez tak pomyślałam, ze moze ja tez powinnam zatęsknić i on zeby zobaczył jak to jest bez mnie....... ale powiedziałam przed świętami o tym i zaczeło sie zadzwonił do mojego taty powiedział ze mi odbiło i takie tam......... pokłócił mnie z tatą i teraz w święta siedze sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aluanka
dziwię się Twojemu ojcu.......ja z moim mam różne relacje, ale w takiej sytuacji nie pozwoliłby, żeby mój m mnie z nim poróżnił.... niemniej jednak, spróbuj z nim pogadać. może jest jeszcze jakaś szansa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna121
teraz dobrze ze pojechał......... mam czas zeby odpocząć i nabrac dystansu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to dziwnie zabrzmi, ale to pół biedy, bo nie macie dzieci. Moja siostra właśnie wzięła rozwód, z tym, że Ona ma dwójkę. Tylko w Jej przypadku sprawa była o wiele prostsza, a przewinienia byłego męża spore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna121
tak jak są dzieci to ciężko..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie jest na tyle źle, by nie mogło być gorzej. W przyszłym roku będzie lepiej, głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna121
dziękuje wszystkim za rozmowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam autorkę oraz pozostałych...spędzających czas wigilijny przed daniem głównym-komputerem:) Podobne bolączki nas dotykają... nie jesteś sama.Dobrze,że tak można sobie pogadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda tylko, że to miejsce to wylęgarnia troli i hejterów. Znacie jakieś inne gdzie by można ot tak sobie z ludzmi normalnymi popisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×