I co tam mamuśki widzę że w Sylwestra będziecie się kisić w chałupach

*sfrustrowane

To ty jesteś nudna autorko, że masz kisiel w majtach na widok sztucznych ogni. Chyba po prostu niewiele ich w życiu widziałaś. Biedne dziecko

Ja za jednego sylwestra w pracy mam 3 tyg wolnego ,więc będę się kisić w pracy ,by potem okres ferii spędzić sobie na lenistwie ,a ty autorko gdzie będziesz się wówczas kisić .

ty masz kisiel w majtkach na widok zasranej pieluchy... swietowanie sylwestra to tradycja, miliony ludzi na calym swiecie swietuja ta noc, i co? oni tez gowno o zyciu wiedza i maja smutne zycie? bo ma moje oko to swietnie sie bawia

w sylwestra trzeba się pobawić a niektóre mamuśki na krok nie odstępują swoich bachorów i muszą z nimi siedzieć a mąż już dawno z kochanką

za to wy które nie macie dzieci to po 40tce zaczniecie się o dziecko starać, wasi partnerzy będą się w szpitalnym kiblu przy świerszczyku trzepać żeby materiał do zapłodnienia oddać ale i tak urodzicie downy! :-D ja jestem młoda, wykształcona, atrakcyjna, mam dobrą prace, przystojnego czułego męża i... mam śliczną dwuletnią córeczkę. I co, jakiś problem? A sylwestra będę się świetnie bawić bo dziecko pójdzie spać a my z mężem będziemy imprezować z naszymi serdecznymi przyjaciółmi

taa jasne, ciąża zawsze zabiera urodę kobiecie, możecie się dalej oszukiwać, że jesteście laskami

ciotizm to bardzo powszechna choroba XXI w, przez duży wzrost bezrobocia, darmozjadztwa, braku konkretnych zajęcia i obowiązów, życia od imprezy do imprezy, szukaniem pierduł i necie. ludzie zamieniają się w c***y - istoty o ograniczonym myśleniu, brakiem pojęcia o zyciu, ograniczonym umysłowo, skupiającym się tylko na sobie i swojej wygniecionej przed kompem d***e. Pierwszym poważnym objawem ciotizmu jest głupkowata krytyka osób prawidłowo egzystujących tzn żyjących w normalnych rodzinach, zajmujących się pracą i wychowywaniem potomstwa

ja w młodym wieku nie chciałabym być matką :O najpierw chcę zdobyć wykształcenie, pracę, zwiedzić świat a dziecko to taka kula u nogi

Jeden lubi tak inny tak. Jedem może tak inny tak. Nigdy nie lubiłem sylwestrów.Szczególnie w knajpach Cała noc w niewygodnych ciuchach, prolblemy z dojazdem i powrotem. Człowiek tylko czekał aż się to skończy. Sylwester w domu z dzieciakami też może być fajny. Można zaprosić znajomych z dzieciakami. To one najbardziej będą czekać do 24 i one wprowadzają atmosferę, trochę tak jak przy Wigili. Możne się powygłupiać, potańczyć i jest na luzie. Moje dziecko nie może się doczekać Sylwestra, a ja się cieszę razem z nim.

ja dzieci nie mam, a sylwestra nigdy nie lubiłam ze względu na tę presję, że koniecznie trzeba gdzieś wyjść, nawet jak nie masz ochoty, bo inaczej jesteś frajerem. do tego kasy wydaje się ze 4x więcej niż na normalną imprezę. czasami się dobrze bawię, a czasami jak nie mam nastroju, to wychodzi z tego uciążliwy obowiązek i tyle

a ja jestem szczęśliwa ze swoim mężem i nie potrzebny nam jakiś płaczący smarkacz ;)

ja muszę przyznać ze po urodzeniu dzieci zrobiłam się zramolałą mamuśką :(

My wybieramy się na zabawę sylwestrową do Poznania. Zatrzymamy się w hostelu http://tey-hostel.pl/ , który jest położony w samym centrum Poznania, także będzie blisko na zabawę na rynku. Wole to od wielkich imprez w jakiś klubach.

Autorka jak i reszta tutejszych osób które się tak przechwalają , jak to cudownie spędzą sylwestra najwidoczniej ma jakieś kompleksy . Powiedzcie mi która normalna inteligentna dziewczyna w dodatku śliczna i atrakcyjna siedzi na kaffe??????????? ha ha żałosne jesteście.....Ja jestem gruba i brzydka więc mogę...Mam piękną zgrabną siostrę , Ona nawet nie wie o istnieniu takiego kaffe bo jej życie kręci się w realu...żałosne jesteście chwalipięty a tak naprawdę jesteście jak ja spasione tłuste i grube i nikt Was nie chce ha ha ha

A

Po co wdajecie sie w jakieś głupie pyskówki i przepychanki? Wszystkim dzietnym, bezdzietnym, singielkom i matkom-polkom życzę więcej życzliwości i dystansu. i niech każdy świętuje, jak lubi oraz przyjmie do wiadomości, że ich sposób na życie nie jest jedyny słuszny i obowiązujący.

nasza seksowna i wyksztalcona autorka juz odlicza godziny,zeby nap******ic sie jak swinka Pepami kwiczec w gnoju przy fajerwerkach aby pozniej przy tancach zmacancach dac sobie wymacac za wzzystkie czasy a pozniej d******y kazdemu nachlanemu. nie,nie mam dzieci.ale autorka to pewnie malolata na feriach swiatecznych

a moze niektóre mamuśki i tatusiowie " kiszą się w domu " bo nie mają z kim zostawić dzieci ?? a nie ze nie odstepują ich na krok ..

*a ja jestem szczęśliwa ze swoim mężem i nie potrzebny nam jakiś płaczący smarkacz * biedni Twoi rodzice ze takiego płaczącego smarkacza musieli wychować :D