Myślałam że to już za mną a teraz tak mi źle

w pażdzierniku straciłam 12 tygodniową ciążę ;-( było mi bardzo ciężko, ale myślałam, że już sie z tym uporałam, tym bardziej, że lada chwila zaczynam nowe starania, Ale teraz w świeta jest mi tak źle, pusto,,, te swięta miay inaczej wyglądać, miałam nosić w sobie nasze maleństwo... Jestesmy wszyscy razem i to jest piękne, ale pustki po kims, kto mógłby być, a jednak nie ma go nie potrafię zapełnić

:(

Mam to samo tylko ja stracilam dziecko w 6 mcu ciazy :( pustka ogromna zal smutek tak wygladaja te swieta

ale macie problemy, ogarnijcie się, cieszcie się świętami, a nie siedzicie na forum. strata ciąży to nie tragedia, widocznie były wadliwe, powinnyście się cieszyć że organizm się jej pozbył.

Współczuję Wam bardzo, ale trzymam kciuki za powodzenie kolejnych prób

Gość z 18:23 s********j z tego tematu !

Wadliwy to ty jestes gosciu. W tak wysokiej ciazy nie zawsze dziecko jest wadlowe tylko organizm matki moze zawiesc np szyjka

bardzo Ci współczuję, ja stałam przed ryzykiem utraty dziecka..wiec po czesci znam to uczucie..chociaz tak straszej straty nie doswiadczylam. Musisz przejsc całą żałobę, pożegnac dziecko..pozwolic mu odejsc..inaczej nie osiagniesz spokoju..zobacz stronę poronienie.pl i ich forum - tam dziewczyny na pewno c***omogą

witaj, ja straciłam swoje dziecko rok temu tydzień przed świętami. było mi strasznie ciężko. i teraz też jest... spędzam święta z dala od ukochanego i mi smutno, że miały one wyglądać już inaczej-razem z małym cudem. no ale niestety... na pasterce łezka mi się zakręciła w oku...

głupie jesteście, przejmujecie się jakąś ciążą a zapominacie o prawdziwych ludziach. pomyślcie o swoim mężu, o rodzicach, o przyjaciołach, zatracacie się w tęsknocie za czym? to tylko ciąża, to nawet nie był człowiek, nie rozumiem jak trzeba mieć rozchwianą psychikę żeby tak się zachowywać