Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Michauuu1989

Zdradzila chlopaka ze mną co teraz

Polecane posty

Gość Michauuu1989

Witam, Wczoraj zostalem zaproszony przez mojego dobrego kolege na impreze do klubu. Przyszedl on ze swoja dziewczyna, jej siostra i jakims kolesiem - chyba jej chlopakiem i jeszcze jedna para. Ogolnie impreza z******ta. Duuzo tanczylem i dziewczyna co przyszla z tym kolesiem caly czas mnie obcinala - blyszczaly jej az oczy. Mysle sobie wbite - tancze z 1 dziewczyna, potem z 2 dziewczyna i potem z kolezanka... A ten typek ani razu nie zaprosil do tanca tamtej dziewczyny. Gdy odszedl on gdzies - prawdopodobnie do toalety - zaprosilem ja do tanca, bo az glupio mi bylo patrzec, ze cala impreze przesiedzi. Bawilismy sie przednio. Tamten facet zazdrosny, ale nie podszedl i nie odbil mi jej. Po godzinie tanca, poszlismy na fajke. Ona mi mowi, ze podobam jej sie juz od dluzszego czasu. Pytam sie jej, czy to jej chlopak. Ona mowi, ze juz nie.. Fakt , miala wypite kilka drinków. Wrocilismy na parkiet i ona tanczyla coraz odwazniej... Przyblizala twarz do mojej, odwrocala sie pupa do mnie. Znowu wyszlismy na fajke gdzies po 30 minutach, tym razem ona mnie pocalowala. Odwazjemnilem - ladna dziewczyna - taka 9/10 jak dla mnie, mysle sobie ze wolna, co mi szkodzi. Odprowadzilem ja do domu i tam w parku bylo niezle usmiech.gif ostre calowanie, macanie, palcóweczka itp. Wrocilem do domu, znalazlem ja na facebooku - patrze, ze ona z tym typem jest w związku. Widzialem ich zdjęcia razem sprzed ponad roku. Co o tym myslec? Odbijac ja? usmiech.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alez ty gupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oprocz palcowki nic wiecej nie bylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radek90
Heh, standard. Po prostu jak widać, jej chłopak to c**a a nie facet. Miała na Ciebie ostrą chęć skoro powiedziała Ci, że to były i to ona sama podbijała do Ciebie. Ja C***owiem tak. Z jej związku już nic nie będzie, więc daruj sobie jakieś moralności itp. Tylko zastanawia mnie trochę fakt, jaka jest. Jednak pakowanie się do związku z nią to duże ryzyko, że po x czasie, będzie się zachowywać podobnie, jak spotka jakiegoś innego fajnego chłopa a Wam się będzie nie wiodło.No ale w sumie to Ty jako facet masz jaja, więc nie powinieneś dopuścić do takich sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Radek90, to 90 w nicku to Twój rocznik rozumiem? bo tak mądrze prawisz, ale widać pewny brak doświadczenia życiowego. Powiem tak, chłop nawet jak ma jajtza a trafi na latawitze to ma przeje​bane.... nie, gorzej.... on ma PRZEGWIZDANE! Baba jak ma wściekliznę macicy to nie wiem jakiego fajnego mena będzie miała u swojego boku, to i tak poroże dorobi. A ziuta z tej opowieści autora, ewidentnie pociągi w tym kierunku ma. Cóż, jak szuka czegoś głębszego niech sobie odpuści, a jak tylko samo rżnięcie to czemu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym ja sciagnal na chate na probe czy sie dobrze wali i czy dobrze obciaga,walil bym ja cala noc,a rano bym przemyslal czy ja zatrzymac przy sobie tylko na walenie,czy ja odstawic i dac sobie spokoj z nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radek90
Do gościa z 10.11 Tak, mam 23 lata. Wiem, że sporo się muszę nauczyć jeszcze. Człowiek całe życie się uczy i mam tego świadomość. Jednak już coś w życiu trochę widziałem. Faktycznie, masz rację. Jak trafi na k***isko, to nic nie pomoże, bo takie tak po prostu mają, szybko szukają nowych wrażeń, chodź uważam, że można je trochę wychować, ale to szkoda nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do radek 90--pamietaj w zyciu jedno::cialo puszczone raz-puszcza sie stale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z 10 11
No widzisz Radek... Ja jestem od Ciebie równe 10 lat starszy i nie tyle co widziałem co nie co, ale też i przeżyłem. I powiem że podpisuję się pod tym zdaniem które napisałeś "Jak trafi na k***isko..." wszystkimi kończynami. Właśnie będąc mniej więcej w Twoim wieku, poznałem taką zdawałoby się fajną dziewczynę, z urody może i szalu nie było, ale ujmowała mnie swoją inteligencją i skromnością. Potem też się okazało że jesteśmy wręcz idealnie dopasowani w łóżku. Szczerze powiedziawszy to do dziś tak z***biście ****ającej panny już nie spotkałem, a przerobiłem trochę tego. Wszystko cacy, z tym że panna miała chłopaka, jednak mi wciąż tłumaczyła że to nic takiego, że nic do nie go nie czuje, fizyczności między nimi nie ma i że w zasadzie to za chwilę skończy ten związek, mnie jednak nie chciała oficjalnie przedstawić jako swojego chłopaka, bo mówiła że ma wyjątkowo konserwatywnych i roszczeniowych rodziców i będzie skandal że niby po rozstaniu tak szybko nowy facet już u niej. Grała przez długi czas tak na dwa fronty, z 5 miesięcy tego było, do mnie przyjeżdżała np. w sobotę rano bzykać się, a po południu (jak się później dowiedziałem) wykwintna kolacja w restauracji z swoim facetem i jego rodzicami. Jednak ja młody, zakochany chciałem być z nią na tzw. oficjalu i cóż, sprawa się rypła że ona nie tylko wcale już nie jest w związku z tamtym a nawet mają już salę ślubną wynajęta (!!!), generalnie straszna chryja się zrobiła, tamten koleś jak się dowiedział że jest tyle czasu walony po rogach, załamał się nerwowo i nie chciał jej znać, ja też nie chciałem, ale urobiła mnie, znowu nawciskała bajeczek w które uwierzyłem, no cóż, człowiek zakochany chciał wierzyć, poza tym ten seks... robiła ze mną ostre perwery i mruczała w łóżku jak rasowa gwiazdka kina xxx. No cóż, zostaliśmy już bardzo oficjalnie parą, przedstawiony zostałem jej starym (okazali się miłymi ludźmi wbrew temu co mi wcześniej gadała), wszystko niby fajnie, ale niestety po paru miesiącach idylli zaczęły się schody, potajemnie zaczęła się kontaktować i spotykać z tym swoim byłym, znowu zaczęły się kłamstwa, intrygi... Jako że tym razem nie zamierzałem siedzieć z założonymi rękami a o swoje walczyć to dorwałem tego byłego na rozmowę i mu ostatecznie wyperswadowałem kontakty z nią (nie, nie było bicia się, a kulturalna rozmowa), o dziwo on mówił że to ona go wciąż nagabuje na spotkania ale jeszcze wierzyłem jej, chciałem wierzyć. Jednak jak pozbyłem się eksa, to pojawił się inny kolega, poznany w drodze z pracy do domu, też dużo mi ściemniała, zrobiła z niego psychicznego, który nie wiadomo co on niej chce, też jeszcze wierzyłem, ale to już był związek przesiąknięty kłótniami, pełen nerwów przez to jej latawictwo. Skończyło się jak znalazłem w jej komórce pochwalnego SMS-a od kolegi z pracy (kolejny typ!!!) o dość jednoznacznej treści co robili na ostatnim spotkaniu. Powiem że tyle nerwów ile zjadłem przez nią to szkoda gadać. Popadłem w ostry alkoholizm, przez który mógłbym z pracy nawet wylecieć. Obecnie mam inną dziewczynę, nie jest w łóżku taką rakietą, wręcz nie nadąża za mną, ale wiem że nie ma jakichś ciągot jak tamta, że na siłę szuka emocji, wrażeń. Tak więc jak ktoś, jak autor, przekręci jakąś typiarę, która jest w związku i potem zastanawia się czy do niej startować? odbijać ją? to ogarnia mnie tylko pusty śmiech... bo takie rzeczy zawsze wrócą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michauuu1989
Nie odezwalem sie do niej, mimo, ze dala mi numer. Niech ma moralniaka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chłopaka nie można zdradzić nie jest to formalny związek więc nie ma zdrady feacebok to nie urzad stanu cywilnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radek90
Do gościa z 11.35 Faktycznie, Twoja historia robi wrażenie. Z takim typem faktycznie się nic nie zrobi. Po prostu ona musi żyć w układzie podwójnym. Oficjalny facet do spełnienia zachcianek, kolacyjki, wypadziki itp. A ten drugi, czyli kochanek czysto od seksu i innych perwersji. Nie daj Boże jeśli kochanek coś poczuję do takowej kobiety i będzie się chciał z nią związać. Wtedy mydlenie oczu a wciąż będzie utrzymywać kontakty ze swoim 'oficjalnym'. Jak już tak będziesz wiercił dziurę , aby zostawiła gacha i z Tobą spróbowała to za krótki czas podobny układ będzie, tylko z tym, że rolę się niestety odwrócą. Byłeś kochankiem a jej facet jeleniem z porożem, gdy kochanek staję się 'wybrankiem serca' , czyli jej oficjalnym chłopakiem/mężczyzną za krótki czas staję się jeleniem, z nie mniejszym porożem niż poprzedni. I tak to trwa, tylko obsada aktorska się zmienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie to mają historię. :D gość z 10 11, to prawda najlepsze scenariusze powstają na faktach autentycznych. :D Co do samego tematu, to nie mam za wiele do napisania. :( Unikam takich kobiet, może inaczej, takich, które są w związkach. Chociaż nie powiem. Podkochiwałem się w takiej jednej, ale to mój kolega do niej dotarł. Takie szczeniackie miłostki W sumie to nie kolega a przyjaciel i w gadkach, chwalił się że ją "rozpakował". Nie w sensie, że puknął dla zabawy, ale naprawdę był za nią. Któregoś dnia otwieram drzwi a ona sama i mówi, że chce pogadać. Gadki szmatki, ale zaczyna tak na mnie patrzeć, że robi mi się gorąco. Z trudem trzymałem penisa na uwięzi, ale dzięki temu, mogę spać spokojnie. Bez wyrzutów sumienia. To prawda im człowiek starszy, to zaczyna patrzeć z innej perspektywy na pewne sprawy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość z 10 11 no popatrz ja jestem od ciebie i Radka młodszy od Radka to 2 lata i takiej lasce kazałbym s********ć, nie ważne czy dobrze ciągnie czy kręci bioderkami.. A z tą obecną panna kolego to zawsze możesz się jeszcze dotrzeć że będzie lepsza od tamtej latawicy.. Na k***iska trzeba uważac i nie dać się omotać bo jeżeli się dasz, wychowasz nie swoje dziecko :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×