Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chyba chciałbym mieć kochankę te święta były tragiczne

Polecane posty

Gość gość

I to już doskwiera mi od kilku lat. Zona , dzieci, te same problemy, rutyna dnia codziennego, po prostu prosperująca firma. Dramat. W święta myślałem, że coś się zmieni a tu niestety porażka. jakby znalazł się ktoś kochający i rozumienjący mnie byłoby na pewno dużo łatwiej zmagać się z życiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie byly jak je sobie sam ulozyles.Tylko zona winna i dzieci? Najlepiej zwalic na biedna kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myślisz że żona szaleje z radości i cieszy się życiem? D**ek samolubny z ciebie! Ja ja ja. Mi się nudzi, ja nie jestem rozumiany! Otwórz ten otwór pod nosem i zacznij gadać do żony ciamdzio!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiać już chciałem dawno. Ale każda rozmowa kończyła się kłótnią. Wybaczcie ale mam już dość tych wiecznych przepychanek. Wolę spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to w jakim celu tu sie zalisz ?Co mozemy Ci doradzic? Napisz jak wygladaly te tragiczne swieta bo moze wyolbzymiasz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wigilia u teściów. Przed wigilią oczywiście kłótnia z żoną. Po wigilii chciałem wcześniej jechać do domu ale oczywiście się nie dało. Żona wiecznie tylko klepała. Ja już naprawdę mam dość tego wiecznego jazgotu nad uchem o byle co. po prostu jak na targu się czasem czuję po całym dniu pracy a nawet w święta. Pierwszy dzień swiąt myślałem, ze pośpię ale się nie dało bo dzieci wstały razem z kurami. Potem goście u nas - chociaż tyle, to przynajmniej człowiek z kimś normalnie porozmawia. Drugi dzień świąt u szwagra. Oczywiście nawet napić się nie mogłem bo jestem kierowcą. Żona prawko ma, ale nie używa. Czasem się zastanawiałem po cholerę je robiła. No i w święta oczywiście zero seksu - zresztą po takim maratonie nawet nie miałem na to szczególnej ochoty. Dlatego czasem zazdroszczę kolegom, którzy mają kochanki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie czemu? Szukam odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co sie zeniles?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duzo pracy cierpliwosci i zrozumienia trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z opisu wynika ze zwykle swieta jak u wiekszosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i wynika z niego ze ty taka meska maruda jestes,a to zona za duzao gada,a to nie chce prowadzic samochodu a to u tesciow posiedzieliscie dluzej,nawet dzieci c**przeszkadzaja ze sie obudzily wczesnie jak to dzieci.Maruda z ciebie i tyle.Masz zaj e bi s te rodzinne zycie i jeszcze narzekasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popatrz tylko na to co napisales- znalazles same minusy a ja ci wypisze plusy: wigilia u tesciow -mniejszy sajgon w domu zona spedzila wieczor z rodzicami dla ktorych pewnie ma malo czasu dzieciaki pobyly z dziadkami dzieciaki zdrowe oudzily sie wczesnie- mozna wiecej czasu z nimi spedzic bo normalnie pewnie go nie ma Mam wymieiac dlaej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale bzykanka nie bylo zadnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzykanko nie jest sensem zycia jest dla ciebie jest to masz tragiczne priorytety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to, że coś nie jest sensem zycia nie znaczy, że ma tego nie być, zycie to nie dżungla i nie ogranicza się jedynie do tego co najwazniejsze, poza tym gdyby nie seks to by nie było rodziny, to pewien fundament jednak;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc wyzej ma 100% racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamaris1
chyba nie myslisz, ze znajdziesz kochanke, ktora zechce cie wspierac w trudnych chwilach? musisz wiedziec, ze jesli nawet trafi sie kobieta, ktora zechce sie z toba spotykac na sex to bedzie liczyla na cos w zamian (wynagrodzenie) a twoje problemy beda ja gówo obchodzic. jesli natomiast znajdziesz fajna, rozsadna, madra dziewczyne to ona nie zechce byc kochanka tylko partnerka- najwyzej da ci jakis czas na zalatwienie rozwodu. wiec zastanow sie czy jesli zalezy ci tylko na zdradzie ale nie myslisz o rozwodzie to czy warto wydawac kase na osobe ktora tylko bedzie udawal przyjaciela a tak na prawde bedzie jej zalezalo na korzysciach materialnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawski do Anitki
Weź żonę za ręce, tak jak na początku. Bez żadnych rozmów, żadnych kłótni. Powiedz Jej, że jej pragniesz jak na początku i że będzie fajnie. Powiedz nie kłóćmy się ewentualnie. I powiedz, że ją kochasz. Zobaczysz co będzie. Baśń wrócić może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko problem w tym, że ja mojej żony już nie pragnę. To pożadanie gdzieś wygasło z chwilą natłoku problemów i spraw życia codziennego. To już nie jest tak jak kiedyś. Sex jest rzadko, a jeśli jest to taki krótki, bez emocji zaangażowania. Zwykłe zaspokojenie potrzeb i to obustronne. Smutne to wszystko. Gdybym wiedział, ze tak wygląda małżeństwo to chyba bym się nie żenił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Innymi słowy myślę, że gdybym miał w swoim życiu kobietę, która wprowadziłaby powiew świeżości, żaangażowania, ciepła to nawet moja rodzina mogłaby na tym skorzystać bo stałbym się innym człowiekiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry ale dla mnie fundamentem jest jednak milosc a nie sex.No ale jak kto woli.Sex jest uzupelnieniem milosci.Jesli zupelnie ustalo wspolzycie albo jest tak jak u autora bez uczuc i emocji to oznacza milosc zgasla albo jej nigdy nie bylo albo byla tylko siostrzano braterska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W momencie pojawienia sie tej drugiej cale sily emocje i uczucia zaangazujesz w zwiazek pozamalzenski i wtedy juz zupelnie oddalisz sie od zony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamaris1
ale inna kobieta i rodzina nie ida ze soba w parze. zrozum, ze zadna kobieta za kilka milo spedzonych chwil nie bedzie chciala wprowadzac w twoje zycie jak powiedziales swiezosci. bo i niby z jakiej racji? chcial bys byc kims na boku w zamian za nic? liczyl bys albo na jakies korzysci albo na normalny zwiazek jawny nie w ukryciu. porozmawiaj z zona. powiedz ze nie chcesz tak dalej zyc- ze albo robicie cos z wami, probujecie odswiezyc malzenstwo albo kazdy idzie w swoja strone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno powiedzieć żonie że każdy idzie w swoją stronę. ja mam małe dzieci i nie chcę im niszczyć dzieciństwa. Nie zgodzę się też z przedmówcą, że sam sex nie jest priorytetem. Owszem zgadzam się, ale nie uważam, że w relacji kochanek - kochanka nie ma żadnych uczuć. Wiem z autopsji, że są. Czasami nawet uczucia silniejsze niż w relacji związku małżeńskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A więc miałeś już kochankę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę namotałem :) Częściowo się zgadzam , że sex nie jest priorytetem. Bo sam w sobie nie jest oczywiście, ale w relacji kochanek-kochanka zawsze pojawiają się jakieś uczucia poza pożądaniem. Inaczej tego nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miałem nigdy kochanki. Z autopsji jednak wiem, że w takiej relacji zwykle pojawiają się uczucia poza pożadaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie ale nie wiesz jak to widzą kobiety które decydują się zostać kochankami. Coś jednak nimi kieruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie miałeś kochanki to jak możesz wiedzieć z AUTOPSJI co się pojawia w tych relacjach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×