Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Greetaa

Jak zaufać po zdradzie

Polecane posty

Gość Greetaa

Niecałe 3 miesiące temu zostałam zdradzona emocjonalnie i fizycznie - ponoć nie skończyło sie w łóżku, ale prawdy i tak sie nie dowiem.... W każdym razie byłam okłamywana ze ta niewinna przygoda to przypadek, za duzo alkoholu i takie tam bajery. Jak sie okazało pózniej były w tym wszystkim "jakieś" uczucia... Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale koniec końców nie spakowałam mu walizek i postanowiliśmy walczyć. Oboje. Jeśli sie sypnie, nie bede miała sobie nic do zarzucenia. I on sie stara - naprawdę. Jest o niebo lepiej niż było, ale...no właśnie - ale wciąż nie potrafię mu zaufać, wciąż go kontroluje bo to jedyny sposób bym zyskała pewność ze tamta to juz przeszłość. Czasem śni mi sie po nocach - wtedy wszystko wraca jak bumerang. Powiedzcie jak odbudować zaufanie po takim kryzysie? Czy sie da w ogóle? Ktoś wyszedł z podobnej sytuacji obronna ręka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wyjdziesz ciagle bedziesz zyc w niepewnosci,jest takie powiedzenie zdradzil raz to zdradzi i drugi,jest w tym duzo prawdy,ja probowalam dla dzieci i przez trzy lata probowalam odbudowac malzenstwo,skonczylo sie moim placzem,jego zdradami oczywiscie nowymi,wspolnym placzem-jak on mnie mocno kocha i wiecej tego nie zrobi,czyli do nastepnego razu,zaczelam pic nie moglam na niego patrzec,tak bylo u mnie jak u ciebie nikt nie wie,ale juz do konca mu nie zaufasz,musisz podjac decyzje zeby nie wpasc w jakas psychoze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapomnialam dodac jestem juz 12 po rozwodzie i potrafie zbudowac nowego zwiazku kazdemu przygladam sie pod katem -czy napewno nie zdradzi to chore ale nic nie potrafie na to poradzic,pozdrawiam trzymaj sie cieplo i zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym czytala o sobie pare lat temu.Moj tez mnie zdradzil napewno emocjonalnie a czy fizycznie tego niewiem. Slyszalam ze tak ale on twierdzi inaczej.To bylo 3 lata temu. wybaczylam on sie staral ale bylo ciezko ciagle kontrole niepewnosc brak.zaufania...ale juz jest lepiej. emocje opadly i znow w koncu zaufalam.I bylo warto. bo puki co jest lepiej niz bylo.to jakby nas wzmocnilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdrada to najgorsze, co można zrobić komus, kogo sie kocha. Wybaczyć można, ale nie zapomnisz tego nigdy i na pewno nie zaufasz w pełni. Dla mnie zdrada to definitywny koniec związku. Możemy się nadal znać, nawet kolegowac, ale na pewno parą dalej nie będziemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greetaa
Czyli tylko czas tu jest lekarstwem? Uzbroić sie w cierpliwość i po prostu "przeczekać burze"? Miło czytać ze Wam sie udało, ze było warto walczyć. Podziwiam Cie, bo w tym wszystkim to kobieta spija piwo którego naważył mężczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikkk
Szkoda zachodu , szkoda życia.. Życie ze zdrajca to udręka, prawie nigdy się nie udaje. Prawdopodobnie - tak jak ja- przypłacisz to kilkuletnią depresją, lekami-psychotropami.. Ale terapia się skończy, może zobaczysz z jaka kanalia byłaś od lat i jaka jesteś żałosna, gdy wybaczyłaś mu zdradę.. Nigdy temu człowiekowi już nie zaufasz, nawet jesli za dnia będziesz grać, szczebiotać i pokazywać i jemu i innym pogodna twarz- to noce pełne łez będą twoje. Najgorsze jest przekonanie ,ze przez dwa lata oszukiwał, kręcił , kłamał.. Sama zdrada fizyczna już tak nie boli, ale myśl,że ktoś , komu ufałaś wiele lat - wsadził ci nóż w plecy jest okropna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wkurzaja mnie takie samooszukujace się kobity jak ty. Zrozum , babo, ze żaden men , który kocha, albo któremu wtak sie wydaje , bo pali go chuć nie zdradzi. Nie. Jest skupiony na tym, aby ciebie zadowolic, chce c**przychylić nieba. Zdrajca z reguły nic ju,,ż do ciebie nie czuje. Będzie szedł w zaparte, że niby nic sie nie stało, bedzie walczył o wygodne status quo- wspólny dom , majatek,dzieci. I będzie ci mydlił oczy,że on tak bardzo cie kocha, a wlazł na inna przez roztargnienie.. Robia to bardzo przekonujaco, wiem o tym.ocknij sie kobieto..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie da sie żyć.Bedziesz wrakiem psychicznym i fizycznym.Uciekaj póki czas.Nigdy,nigdy nie będziesz już potrafiła już ufać.A on-wspomnisz moje słówa-jeszcze nie raz cie zdradzi,i powie ze to nie prawda,ze nie tak jak myslisz,ze jestes chora psychiczna,i ze ty masz jakies ze soba problemy.życie później to koszmar.nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie żałosne są te kobiety/ ci mężczyźni, którzy wybaczają coś tak okropnego jak zdrada.. Jak mało maja poczucia własnej wartości i godności.. jak taką / takiego /szanować? Nie da się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w*********ć od razu niech zobaczy jak skrzywdził obie kobiety.Bo jedna o drugiej nie wie ,ale cóż kłamstwo ma krótki nogi i biedny misio zostaje z tą która mu daje jakąś szanse .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raz zdradził - KOP w tyłek drugi,trzeci też się zdarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko tyle postów przez godzinę nasmarowalaś? Słabo się starasz :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faktycznie zdradzajacy facet to d**ek. Ale wy jestescie zniewiesciale. Od razu przekreslacie.Ok rozumiem jesli ktos was zdradzil wybaczylyscie a on potem znowu zdradzil i zawiodlyscie sie jeszcze bardziej. to rozumiem.Ale jesli ktos tego nie doswiadczyl tylko z gory zaklada ze to bylby koniec, ze jak zdradzi raz i to drugi raz tez zdradzi, ze niema zmiluj i pakuje walizy to dla mnie to przesada.Kiedys sama tak myslalam ze bym NIGDY nie wybaczyla do czasu az sama mnie to spoykalo.Ja wychodze z zalozenia ze RAZ mozna dac szanse.Ale tylko raz. Ja dalam i nie zaluje choc watpliwosci mialam kazdego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość płci żeńskiej
No trudno, żeby kobiety nie były zniewieściałe. ;) Mnie zdradzono i automatycznie oznaczało to koniec związku. Mimo wspólnego domu i masy pracy, jaki włożyłam w jego projekt wnętrza i ogród, mimo wspólnej pracy itd. Z perspektywy czasu bardzo się cieszę, dwa lata później poznałam faceta, jesteśmy razem już długo, ale nie czuję tego - mój mężczyzna każdego dnia pokazuje mi, jaka jestem dla niego ważna. W zasadzie jedyne, co mi po tamtym związku zostało, to to, że nie chcę brać ślubu. Jakoś tak podświadomie zostawiam sobie drogę ucieczki na "w razie czego".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greetaa
Zgadzam sie - kto nie doświadczył ten nie wie. A i nawet ten co doświadczył przeżywa to inaczej. I nikomu nic do tego kto jaką decyzję podejmie. Mi tez sie wydawało ze nigdy nie wybaczę...i nie wybaczyłam, i pewnie nie wybaczę ale chce dać szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli zdradził raz, kiedyś zrobi to ponownie. Teraz się stara, bo nie chce, abyś spakowała mu walizki. A kiedy dojdziecie do wniosku, że już wszystko w porządku i związek został uratowany, zaraz zacznie się rozglądać za nową kochanką. Albo i nie będzie się rozglądał, bo jakaś dziewczyna pojawi się sama. Ale kolejnym razem będzie już ostrożniejszy - nie dowiesz się tak łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×