Brak miesiączki i biały śluz

Witajcie, miesiączkuję średnio co 30 dni. 5 tygodni temu uprawiałam seks i pękła nam gumka, cały ejakulat pozostał we mnie. To był 7 dzień cyklu. Tego dnia zaczęłam brać silny antybiotyk i inne leki przeciwgorączkowe przez nastęone dwa tygodnie (takie rzeczy wplywają na cykl). Miałam utrzymujący się stan podgorączkowy w tym czasie, który minął (albo mam zepsuty temometr) i potem term. wskazywał caly czas ledwo podnad 36 stopni. 20 dnia cyklu znow doszło do zbliżenia (stosunek przerywany). jestem pewna, że nic nie upsło się wewnątrz (no chyba że preejakulat). okres spóźnia mi się 12 dzień. Około 22 dnia zyklu miałam ciągnący się, przezroczysty śluz owulacyjny. Zrobiłam już dwa testy i wyszły negatywne. Jeden z nich zrobiłam 4 dni przed spodziewanym okresem, drugi w 4 dzień spodziewanego okresu. W ciągu ostatnich dwóch tygodni miałam biały, mleczny, gęstawy śluz, nielepki. Później białawy ale bardzo wodnysty i obfity, póxniej ciągnący się, obfity, przezroczysty jak przy owulacji i teraz znów gęsty, mleczny, nielepki. Piersi mnie nie bolą, podbrzusze też nie, nie mam żadnych objawów wczesnej ciąży ani zbliżającego się okresu. Boję się, ze to ciąża, pomimo tych negatywnych wynikow testów. jutro chcę powtorzyć test, ale do ginekologa mam możliwość pojść dopiero po nowym roku. do tego momentu chyba umrę ze stresu. Czy ktoś miał podobnie?

antybiotyki mogły tak spóźnić okres bardziej niż stres, to dosyć prawdopodobne jak przyjmowałaś je podczas cyklu. Temperatury nie ma co mierzyć jak nie masz odnośnika (czyli przynajmniej jednego cyklu zmierzonego - oczywiście mam tutaj na myśli Podstawowa temperatura ciała czyli mierzona rano przed wstaniem z łóżka o tej samej porze w tym samym miejscu (nie pod pachą), bo inna nie jest miarodajna). Czekaj na okres, tylko nie zakładaj że skoro miałaś dostać okres 12 dni temu to jesteś niepłodna i można iść na całość bo się możesz nieźle zdziwić.

lepiej będzie jak zrobisz jeszcze raz test bo jak pisałaś ostatni stosunek był 20 dc czyli te 4 dni po terminie miesiączki (jak liczę 14 dni po stosunku) mógł ale jeszcze nie musiał test wyjść wiarygodnie. Temperatura nic ci nie powie o ciąży chyba że wcześniej mierzyłaś ( w innych cyklach) i masz porównanie

No, zanim wybiorę się do ginekologa to na pewno powtorzę test... Mogło byś tak, ze po antybiotyku owulacja się przesunęła i tym głupim wybrykiem z przerywanym seksem doprowadzilismy mnie do ciąży... A skoro przesunęła się owu, to i okres, więc 20 dc. mógł być tak naprawdę jakimś 14dc. I jesli preejakulat był i miał na tyle silne plemniki, to mogło dojść do zapłodnienia, więc 34dc. mógł być 27-mym, a wtedy nic by nie wyszło na teście wielkiego.. ehh.. tyle stresu przez brak myslenia i poddanie się zwierzęcym instynktom.. Śluz mam taki jak rzadki budyń śmietankowy (?!). Czy któraś taki miała?

antybiotyki mogą przesunąć owulację a co za tym idzie okres też. Może być zarówno taka opcja że miałaś owulację w okolicach tego 20 i jesteś w ciąży. Bardziej optymistyczna wersja i bardziej prawdopodobna że owulacja się zablokowała w swoim normalnym terminie i doszło do ponownego dojrzewania pęcherzyka. przesunęła do około 28-32 dnia cyklu i dopiero od tego czasu powinnaś liczyć jakieś 14 dni do okresu, czyli niedługo możesz dostać. To 28 - 32 dc nie wyssałam z palca tylko wyliczyłam że mniej więcej 14 do 16 dni u ciebie dojrzewa jajeczko. Antybiotyki brałaś dokładnie w czasie gdy powinnaś mieć owulację więc taka sytuacja mogła mieć miejsce. Zrób test. Powinien już rozwiać wątpliwości.

Zrobiłam dzisiaj test. Myslę, ze na tym etapie powinien wyjść wiarygodny o kazdej porze dnia, ale dla pewności zrobię jeszcze jutro z porannego moczu. Dzisiejszy wyszedł negatywny. To już trzeci. Chyba małe szanse, by wszystkie trzy zawiodły? Wszystkie są BARDZO wyraźne, bardzo wyraźnie widać, że to negatywny wynik. Ani śladu drugiej kreseczki...

taki biały grudkowaty śluz jaki miałaś i pieczenie to oznaka grzybicy pochwy - grzybicę po braniu antybiotyku łatwo jest dostać bo wyjałowiony organizm to wiadomo mniejsza odporność. Okres może opóźniać stres, ta infekcja grzybicza i antybiotyki, które zażywałaś. Zrób sobie teraz 7 - dniową kurację invagiem dopochwowym, który przywraca odpowiednią mikroflorę w pochwie, infekcja nie powinna się już rozwinąć.

infekcja i stres może przesunąć miesiączkę, a test 4 dni po spodziewanej m-ce powinien już wskazywać ciążę. Co do śluzu ciążowego to u mnie taki wysąpił zanim zrobiłam test czyli dość wcześnie-rozważałam wtedy początek infekcji i zaczęłam stosować lactovaginal. Śluz był mleczny, wodnisty, raczej bezwonny i tak był już do porodu-tylko było go coraz więcej.

To było prawdziwe ******ie

Nie mam w sumie 100% pewności, ale dwa dni temu dostałam upragniony okres. tym, ze jest on dużo bardziej skąpy niż zazwyczaj. Nie jest to plamienie, tylko faktycznie krwawienie, zdarzają się fragmenty endometrium, ale nie jest tego tak dużo jak zwykle. także pierwszy dzień przeszłam jak nigdy bez jakichś większych objawów. Zazwyczaj występuje ból podbrzusza i duży dyskomfort i nadwrażliwość w drogach rodnych. teraz nic z tych rzeczy. do ginekologa nie zdążyłam pójść. Wizytę miałam na jutro, ale podczas okresu nie będę szła. nie wiem teraz czy powinnam przestać się bać czy nadal mieć na uwadze, że to może być albo jakaś choroba albo ciąża?

No i okres w sumie spóźnił mi się 19-20 dni. Dostałam po 50 dniach. jeśli ten cykl trwał jak mój kazdy poprzedni, to tego 20dc. kiedy doszlo do zbliżenia przerywanego zaczął mi się dopiero cykl. albo nawet parę dni później. owulacja była jakieś 10-12 dni po tym (ostatni śluz owulacyjny jaki zauwazyłam), więc to chyba mało prawdopodbne, żeby to była ciąża? No i czy istnieje coś, co mogłoby zakłócić wynik każdego z 4 testówi czy mogłoby się okazać, ze kazdy z nich był fałszywie negatywny? mimo że w sumie wydaje mi się, ze to praktycznie nieprawdopodobne, obawiam się nadal tej ciąży. no ale chyba miałabym już jakies objawy... tylko to nienormalnie skąpe krwawienie mnie zastanawia i przeraża...

No i okres w sumie spóźnił mi się 19-20 dni. Dostałam po 50 dniach. jeśli ten cykl trwał jak mój kazdy poprzedni, to tego 20dc. kiedy doszlo do zbliżenia przerywanego zaczął mi się dopiero cykl. albo nawet parę dni później. owulacja była jakieś 10-12 dni po tym (ostatni śluz owulacyjny jaki zauwazyłam), więc to chyba mało prawdopodbne, żeby to była ciąża? No i czy istnieje coś, co mogłoby zakłócić wynik każdego z 4 testówi czy mogłoby się okazać, ze kazdy z nich był fałszywie negatywny? mimo że w sumie wydaje mi się, ze to praktycznie nieprawdopodobne, obawiam się nadal tej ciąży. no ale chyba miałabym już jakies objawy... tylko to nienormalnie skąpe krwawienie mnie zastanawia i przeraża...

Nie nam okresu ponad 50 dni i leci biały śluz, co to znaczny???

4 godziny temu, Gość Brak okresu napisał:

Nie nam okresu ponad 50 dni i leci biały śluz, co to znaczny???

Że czas na wizytę u lekarza ginekologa.